Przepis na "dziwną" sałatkę jarzynową
Wiem, każdy ma swój przepis na taką sałatkę. Ale mój jest specyficzny, bo jedni nie mogą jeść surowych jabłek (a gdy pyli brzoza, to nawet ci, co mogą - nie mogą), a inni jajek i majonezu. Nie dodaję też ziemniaków, bo jakoś ziemniaki w sałatce zupełnie do mnie nie przemawiają. Może robię błąd. Ale niech już tak zostanie.
PS. Jeśli mamy uczulenie na marchew - użyjmy dyni, jeśli na selera - dodajmy zamiast niego więcej pietruszki, jeśli na pietruszkę - spróbujmy z pasternakiem. Zapewne też będzie dobre.
Przygotujmy:
- 6 marchewek;
- 2 pietruszki;
- ćwierć selera;
- 3-4 duże ogórki kiszone;
- 3/4 szklanki ugotowanego zielonego groszku (używam mrożonki);
- kawałek pora (ok. 10 cm);
- majonez wegański - ilość wedle uznania;
- musztarda (do smaku);
- sól i pieprz do smaku.
Warzywa umyć (nie obierać!) i ugotować do miękkości. Gdy wystygną obrać i pokroić w kosteczkę. Dodać pokrojone w kostkę ogórki, ugotowany groszek oraz posiekanego drobno pora. Wymieszać z wegańskim majonezem i łyżeczką musztardy, doprawić.
Wypróbuj także przepis na cytrynowego baranka.