Substytuty cukru w żywności
Ze wszystkich pięciu smaków, to słodycz jest tym najbardziej pożądanym. Lubimy go i najchętniej spożywalibyśmy wszystko co słodkie w ogromnych ilościach.
Niestety, słodkość potrawy wynika najczęściej z nadmiernej ilości dodawanego cukru (głównie sacharozy), co wpływa negatywnie nie tylko na nasze zdrowie i masę ciała, ale także samopoczucie.
Producenci żywności wyszli naprzeciw amatorom słodyczy i zaczęli dodawać do żywności różne substytuty cukru. Czy takie substancje są bezpieczne? Czy warto zamienić tradycyjny cukier stołowy na słodziki? Jakie zamienniki cukru wybierać, a jakich unikać?
1. Bezpieczeństwo zastępników cukru
Od wielu lat wiemy, że powiedzenie „cukier krzepi” jest nieaktualne, a nadmierne spożycie sacharozy wiąże się z licznymi chorobami i dolegliwościami, takimi jak: próchnica zębów, nadmierna masa ciała, podrażnienie przewodu pokarmowego, zwiększenie stężenia trójglicerydów czy choroba niedokrwienna serca.
Dlatego też stworzenie sztucznych substancji słodzących miało na celu znalezienie substytutu, który:
- będzie miał dość dużą „moc słodzącą” w porównaniu do sacharozy,
- będzie miał niską kaloryczność,
- będzie niedrogi w produkcji.
Dodatkowo „idealne” zamienniki cukru nie powinny wykazywać działania kariogennego (próchnicotwórczego) czy powodować wyrzut insuliny z trzustki (bezpieczeństwo dla diabetyków).
Popularne słodziki są więc w większości sztucznymi wyrobami, dlatego też ich dodawanie do żywności jest ściśle kontrolowane przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (ang. European Food Safety Authority – EFSA), a następnie dopuszczane do obrotu z określonym dopuszczalnym dziennym spożyciem (ang. Adequate Daily Intake - ADI).
2. Syntetyczne i naturalne substancje słodzące
Substancje słodzące używane w słodzikach oraz produktach żywnościowych dzieli się na sztuczne oraz naturalne.
Do syntetycznych zamienników cukru zaliczamy: sacharynę, acesuflam K, cyklaminiany, sukralozę i aspartam, przy czym ten ostatni uchodzi za najpopularniejszy, a zarazem najbardziej kontrowersyjny substytut sacharozy.
Został również możliwie najlepiej przebadany (nawet na kobietach w ciąży).
Dodawany jest on głównie do napojów gazowanych, izotonicznych, gum do żucia, galaretek, jogurtów, mrożonych deserów i innych.
Jego „moc słodząca” jest około 200 razy większa niż cukru stołowego, a kaloryczność to jedynie 4 kcal/g.
W organizmie człowieka rozkłada się on do fenyloalaniny, kwasu asparaginowego oraz metanolu, który stanowi największą przyczynę kontrowersji. Stanowi on dla człowieka śmiertelną truciznę.
Chociaż jego bezpieczeństwo potwierdzono w licznych badaniach, to wypicie większej ilości napojów z dodatkiem tego słodzika może powodować zawroty głowy, drętwienie i kurcze mięśni, nudności, częstoskurcz serca, bezsenność czy problemy z widzeniem.
Produktów zawierajacych aspartam absolutnie nie powinniśmy podgrzewać – temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza powoduje szybsze wchłanianie metanolu.
Pozostałe sztuczne substancje słodzące również charakteryzują się niską kalorycznością, hamowaniem rozwoju próchnicy oraz nie powodują wydzielania insuliny.
Występują w wielu produktach spożywczych jako zamienniki cukru nie z obawy o nasze zdrowie, ale dlatego, że ich produkcja jest po prostu tania.
- Na rynku można spotkać także naturalne środki słodzące, takie jak stewia, erytrol, ksylitol, inulina czy fruktoza. Są one najczęściej pozyskiwane z roślin lub owoców.
Ich kaloryczność również jest niewielka w porównaniu do cukru stołowego, a do tego nie są przyczyną takich kontrowersji, jak sztuczne substancje słodzące.
Szczególną popularnością cieszy się teraz erytrol (pozyskiwany z fermentacji glukozy), stewia (wyciąg z roślin gatunków o tej nazwie) oraz ksylitol (cukier brzozowy, pozyskiwany z owoców oraz drewna brzozy) - podkreśla Dominika Łuczak, dietetyk w www.apeteat.pl
3. Czy warto korzystać ze słodzików?
Stosowanie słodzików nie odzwyczai nas od słodkiego smaku, a jedynie będzie oszukaniem samego siebie, że wyeliminowaliśmy cukier z naszej diety.
Badania naukowe potwierdziły, że wybieranie substytutów cukru nie prowadzi do zmniejszenia masy ciała oraz ilości spożywanych kilokalorii, ponieważ zwiększamy wtedy spożycie energii z innych źródeł.
Dodatkowo liczne zamienniki sacharozy działają różnie na nasz organizm. Jeżeli już koniecznie chcemy używać słodzika, zamiast całkowicie wyeliminować cukier z naszego jadłospisu, należy zorientować się: jaka substancja słodząca została użyta do jego produkcji?
Czy jest ona bezpieczna dla mnie oraz (ewentualnie) w mojej jednostce chorobowej? Zawsze warto wybierać naturalne zamienniki cukru oraz unikać wszelkich sztucznych substancji, dodawanych do żywności.