Suplementacja witaminy D
Witamina D, podobnie jak pozostałe witaminy, pełni bardzo ważną rolę. Pobudza wchłanianie wapnia i fosforu, a także zapobiega nadmiernemu wydalaniu tych pierwiastków z moczem. Witamina ta ma wpływ nie tylko na prawidłowe kształtowanie się kości u dzieci i dorosłych, na ich odpowiednią gęstość, ale i na stan naszego uzębienia.
Obecność tej witaminy we krwi wpływa także korzystnie na system nerwowy, a więc również na skurcze mięśni, a nawet serca, gdyż odpowiednia ilość wapnia umożliwia sprawne przewodzenie impulsów nerwowych.
1. Zapotrzebowanie na witaminę D
Ostatnie badania, przeprowadzone na 500 000 mieszkańcach Europy, donoszą, że u wielu z nas występuje niedobór witaminy D. Czy w tym przypadku warto uwzględnić suplementację? Terminem witamina D określane są związki chemiczne z grupy steroidów, wykazujące działanie przeciwkrzywiczne. Spośród nich największe znaczenie dla człowieka ma witamina D3 (cholekalcyferol) i D2 (ergokalcyferol). Obie jej postacie podlegają w naszym organizmie dalszym przemianom do związków mających podobne działanie do hormonów.
Stan odżywienia organizmu witaminą D uwarunkowany jest przede wszystkim wielkością jej syntezy w skórze pod wpływem promieni słonecznych oraz wykorzystaniem z pożywienia. Naturalnie produkty powszechnego spożycia zawierają jednak niewielkie jej ilości.
Zazwyczaj nie ustala się wysokości zapotrzebowania na witaminę D dla zdrowych osób dorosłych, a jedynie dla niemowląt i dzieci (10 mcg/dobę) oraz osób starszych (5 mcg/dobę). Zapotrzebowanie na witaminę D zaspokajane jest najczęściej takimi produktami, jak: ryby (śledzie, sardynki, makrele, tuńczyk), margaryna, do której dodawana jest witamina D, masło, jaja i mleko (ilość witaminy D w mleku zależy od sposobu żywienia krów i ich przebywania na słońcu).
Główne źródło witaminy D to nie dieta, lecz wspomniana synteza w skórze pod wpływem promieni słonecznych. Jednak ze względu na nasz klimat, tylko latem organizm chłonie odpowiednią dawkę promieni słonecznych. Jesienią i zimą nie dostarczamy witaminy D do organizmu w naturalny sposób. Również latem, kiedy skóra powinna chłonąć promienie słoneczne, z obawy przed rakiem skóry używamy wysokich filtrów, a przez to wytwarzamy też mniej cennej witaminy D.
Naukowcy z brytyjskiego uniwersytetu w Sheffield na podstawie badań krwi noworodków urodzonych pod koniec wiosny dowiedli, że 7 na 10 noworodków miało poziom witaminy D poniżej normy. Brytyjscy lekarze tłumaczą to tym, że czas, kiedy ich matki były w ciąży, przypadł na jesienne i zimowe dni, kiedy to z reguły nie jesteśmy wystawieni na działanie promieni słonecznych.
2. Witamina D a cukrzyca i ciąża
Finowie znaleźli również powiązanie witaminy D z cukrzycą . Na podstawie badań doszli do wniosków, że ludzie urodzeni w Finlandii, gdzie zimy są dłuższe od lata, chronicznie cierpią na brak witaminy D, a to prowadzi w wieku dorosłym do rozwoju cukrzycy typu 1. Finowie, w porównaniu z ludźmi urodzonymi w Wenezueli, którzy wychowują się na słońcu, o sto razy częściej cierpią na brak witaminy D .
W ich przypadku suplementacja jest konieczna, chociażby po to, aby zapobiec cukrzycy. Suplementy witaminowe powinny przyjmować również kobiety, których ciąża przypada na miesiące jesienno-zimowe, dzieci poniżej 5 roku życia oraz wegetarianie , którzy nie jedzą tłustych ryb. Standardowa dawka witaminy D dziennie powinna wynosić 10 mcg.
Należy jednak uważać, aby nie przekroczyć 50 mcg witaminy dziennie, bo jej nadmiar może być toksyczny. Spożywanie witaminy D w czterokrotnie większej dawce niż zalecana może prowadzić do biegunki, wzmożonego oddawania moczu, bólu oczu, głowy, nudności, braku apetytu, nadmiaru wapnia osadzającego się w nerkach, tętnicach i sercu, powoduje niekorzystne zmiany w tych organach.
Za dużo witaminy D zwiększa też ryzyko zawału, powoduje powstawanie miażdżycy i kamicy nerkowej. Długotrwałe przebywanie na słońcu nie wywołuje natomiast hiperwitaminozy, ponieważ organizm sam odpowiednio zmniejsza wtedy wytwarzanie witaminy D.
3. Witamina D dla dzieci
Dawniej sądzono, że dzięki karmieniu piersią i wystawianiu dziecka na promienie słoneczne można zapewnić mu właściwą ilość witaminy D. Obecnie wiadomo jednak, że te działania nie wystarczą i już od momentu narodzin należy suplementować dietę dziecka witaminą D, by uniknąć krzywicy.
Dziecko potrzebuje witaminy D, by móc się prawidłowo rozwijać. Witamina ta przyczynia się do wchłaniania wapnia w jelitach. Wapń odkłada się następnie w kościach, chroniąc dziecko przed krzywicą. Jeśli u dziecka przez długi czas występuje niedobór witaminy D, jego kości ulegają osłabieniu i są bardziej podatne na złamania.
Badania wykazują również, iż dzięki podawaniu witaminy D profilaktycznie można zwiększyć szanse dziecka na mocne zęby. Zbyt mała ilość witaminy D może powodować wyrzynanie się zepsutych zębów mlecznych oraz osłabienie zębów stałych i zwiększenie ich podatności na próchnicę.
3.1. Podawanie witaminy D dzieciom
Jeśli kobieta karmi dziecko wyłącznie piersią, suplementacja witaminy D to konieczność. Witaminę można podawać na przykład w postaci kropelek. Jeżeli dziecko otrzymuje mleko modyfikowane, ma zapewnioną podaż witaminy D wraz z mieszanką mleczną.
Gdy kobieta w czasie ciąży przyjmowała witaminę D i bierze ją nadal, karmiąc piersią, podawanie tej witaminy dziecku należy zacząć w trzecim tygodniu życia. Jeżeli jednak ciężarna nie stosowała witaminy D, należy podawać ją noworodkowi od siódmego dnia życia, chyba że dziecko otrzymuje mleko modyfikowane. Dla pewności można skonsultować się z pediatrą, jaka dawka witaminy D będzie wskazana.
3.2. Zapotrzebowanie na witaminę D u dzieci
Noworodkom podaje się 400 IU witaminy D lub więcej. Dziecku w wieku przedszkolnym, które dużo czasu spędza na dworze, dzienną dawkę witaminy D można zmniejszyć do 200 jednostek.
W Polsce do niedawna zalecano podawanie witaminy D dzieciom do momentu ukończenia przez nie 2-3 lat. Następnie suplementacja była zwykle przerywana, sądzono bowiem, że dzięki diecie i ekspozycji na światło słoneczne organizm dziecka otrzymuje wystarczającą ilość witaminy D.
To założenie jest jednak obecnie uważane za błędne. Suplementację witaminy D zaleca się do 16-18 roku życia, ponieważ do tego czasu ma miejsce intensywny wzrost dziecka. Przez ten czas należy podawać dziecku taką samą dawkę witaminy D, tj. 400 IU dziennie.
Organizmy niektórych dzieci są oporne na działanie witaminy D. Wtedy, pomimo suplementacji, dziecko może mieć objawy krzywicy. W takim przypadku należy zastanowić się nad przyczyną niedoborów witaminy i dalsze postępowanie ustalić z lekarzem.
3.3. Diagnostyka niedoboru witaminy D u dziecka
Witaminy dla dzieci są niezwykle ważne do prawidłowego rozwoju i wzrostu. Jedną z nich jest właśnie witamina D. Im mniejsze dziecko, tym łatwiej rozpoznać objawy jej niedoboru w organizmie. Co powinno zwrócić naszą uwagę?
- Nerwowość – maluch robi się marudny, gorzej śpi, częściej się budzi.
- Zaparcia i tzw. żabi brzuszek – kiedy dziecko leży na plecach, jego brzuszek jest miękki i „rozlewa się” na boki.
- Nadmierna potliwość – zwłaszcza w okolicach potylicy, co często można zauważyć po mokrej poduszce po nocy.
- Nieprawidłowy kształt kości – powstawanie guzów na czole, opóźnione zarastanie ciemiączka, koślawe nóżki, zniekształcenia w okolicy mostka, np. zgrubienie połączeń żeber.
- Tężyczka – nadmierne napięcie mięśniowe połączone z drżeniem rączek.
Jeśli u twojego dziecka pojawiły się objawy niedoboru witaminy D, pójdź z nim do lekarza pediatry. Konieczne może być wykonanie badania krwi w celu ustalenia poziomu wapnia oraz fosforu, fosfatazy alkalicznej, a także, czasami, witaminy D. Zmiany krzywicze pojawiają się zwykle po kilku miesiącach niedoboru witaminy D, bez względu na przyczynę. Dlatego też dziecko, które codziennie spożywa nabiał, tłuste ryby i tran, a także spaceruje każdego dnia, może uniknąć krzywicy.
Należy jednak pamiętać, by nie podawać dziecku witaminy D „na wszelki wypadek”. Nadmiar witaminy D w organizmie jest bowiem tak samo szkodliwy dla zdrowia, jak jej niedobór. Wywołuje m.in. nudności, zaparcia, nadciśnienie, uszkadza nerki, zaburza rytm serca i wytrąca nadmiar wapnia w nerkach i woreczku żółciowym, co prowadzi do kamicy.