Bije rekordy popularności w sieci. Lekarz chorób zakaźnych ostrzega przed tą metodą
Platformy takie jak TikTok roją się od różnych wyzwań i niesprawdzonych porad dietetyczno-zdrowotnych. Bardzo często mogą one prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia, zamiast w jakikolwiek sposób go poprawić. Hitem w sieci jest obecnie odrobaczanie za pomocą nasion papai. Lekarze jednak nie są przychylni takiej metodzie.
1. Sprawdzona metoda czy szkodliwy trend?
Jedna z użytkowniczek TikToka postanowiła przeprowadzić doświadczenie. Polegało ono na zjedzeniu nasion papai, a oczekiwany efekt miał pojawić się po jakimś czasie podczas wizyty w łazience. W ten sposób internautka chciała usunąć pasożyty z organizmu. Młoda kobieta sięgnęła więc po łyżkę i zaczęła jeść nietypowe ''danie''.
@ramenasaidwow This ain’t it. #TikTokGGT #health #healthy #nature #papaya ♬ original sound - Ramena
Chociaż filmik zdobył dużo reakcji i podobną metodę zaczęło stosować setki innych tiktokerów, to lekarze uważają, że taki sposób może być szkodliwy. Warto pamiętać, że nie da się określić skuteczności diety przeciwko pasożytom, jeśli się ich po prostu nie ma. W dodatku pestki niektórych owoców mogą powodować niestrawność, a nawet zatrucia.
2. Eksperci komentują tiktokowy trend
Do sprawy odniósł się lekarz chorób zakaźnych - William Schaffner z Vanderbilt University School of Medicine. Ekspert stwierdził, że tiktokowy trend może być szkodliwy. Zwrócił także uwagę na jego bezcelowość, ponieważ przeciętny mieszkaniec USA, prawdopodobnie tak samo jak autorka publikacji na TikToku, nie leczy się na obecność pasożytów układu pokarmowego. Powód tego jest prosty - w krajach zachodnich przypadki zakażeń pasożytami są dość rzadkie.
Istnieją przesłanki, że nasiona papai mogą być pomocne w leczeniu infekcji pasożytniczymi. Dowodów na to jest jednak zbyt mało, by móc tak oficjalnie twierdzić. Dietetyczka Giny Keatley sugeruje także, że jedząc same nasiona, prędzej narazimy się na rozstrój żołądka, niż usuniemy jakiekolwiek szkodliwe organizmy żyjące w naszym ciele. Nasz układ trawienny nie będzie miał z tego żadnej korzyści, poza odrobiną błonnika obecnego w łupinie nasiennej.
Warto pamiętać, że pestki niektórych roślin zawierają szkodliwe związki, jak chociażby cyjanki. Ich stężenie jest bardzo małe, a żeby otruć się pestkami jabłka, potrzeba przynajmniej zjeść ich tyle, ile mieści się w szklance. To jednak fakt, który powinien uświadamiać, że jeśli nie wiemy, jak może zadziałać na nas jakiś produkt, to lepiej go nie jeść. Chociaż zdrowotne trendy propagowane przez platformy społecznościowe mogą być kuszące, to w kwestii leczenia czy zmiany nawyków żywieniowych najlepiej skierować się do lekarza.
Maciej Rugała, dziennikarz Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl