Chroni przed miażdżycą. Ekspert zaleca, by jeść nawet codziennie
Dla amatorów czekolady to będzie wiadomość dnia – czekolada nie tylko jest dozwolona, ale wręcz wskazana w naszej diecie. Badania wskazują, że może obniżać poziom złego cholesterolu, a jeżeli połączymy ją z pewnym chrupiącym dodatkiem, może podnosić poziom frakcji nazywanej "dobrym" cholesterolem.
1. Dobra dla serca i mózgu, chroni przed stresem
Eksperci z John Hopkins Medicine wskazują, że nie trzeba dłużej mieć wyrzutów sumienia związanych z jedzeniem słodkiego przysmaku. Ziarna kakaowca, z których wytwarza się czekoladę, są źródłem flawanoli, roślinnych związków o silnym działaniu przeciwutleniającym. Chronią przed rozwojem wolnych rodników i zwalczają stany zapalne, a tym samym wykazują szereg korzyści dla całego organizmu.
Między innymi obniżają ciśnienie krwi, poprawiają jej przepływ, uelastyczniają naczynia krwionośne, chroniąc przed rozwojem chorób układu sercowo-naczyniowego. Zmniejszają ryzyko udaru mózgu, choroby niedokrwiennej i zgonu z powodu chorób serca. Z kolei badanie, które opublikowano na łamach "Journal of the American Heart Association", wskazuje, że czekolada może obniżać poziom cholesterolu frakcji LDL, a jeśli połączymy ją z migdałami, to zaobserwujemy jeszcze jeden pozytywny efekt, czyli podniesienie poziom "dobrego" cholesterolu i mniejsze ryzyko rozwoju miażdżycy.
Jeden z najsilniej działających flawanoli, czyli epikatechina ma znacznie więcej niezwykłych właściwości – zapobiega rozwojowi cukrzycy, poprawia pracę mózgu, a także wspiera układ odpornościowy. Wreszcie czekolada po prostu poprawia nastrój i są na to badania. Osoby, które jadły gorzką czekoladę, zgłaszały, że czują się mniej zestresowane, naukowcy za to zauważyli, że ma to związek z niższym poziomem kortyzolu, hormonu stresu, w grupie fanów słodyczy.
2. Ekspert mówi wprost. Warto jeść czekoladę codziennie
Prozdrowotne właściwości czekolady można mnożyć, ale wystarczy powiedzieć, że nawet eksperci ze świata medycyny zalecają, by włączyć ten produkt do diety bez obaw.
Dr Michael Mosley, lekarz i dziennikarz, w rozmowie z "Daily Mail" wyjaśnia, że sam nie potrafi się oprzeć słodyczom.
- Mam ogromną ochotę na słodycze i jedynym sposobem, w jaki mogę uniknąć niepohamowanego jedzenia, jest upewnienie się, że w domu nie ma żadnych smakołyków – a już na pewno nie ma mlecznej czekolady - mówi dr Mosley.
- Ale często pozwalam sobie na luksus, by późnym popołudniem lub po kolacji zjeść kilka małych kosteczek ciemnej czekolady – wyjaśnia, dodając, że zaspokaja w ten sposób apetyt na coś słodkiego. Jednocześnie, jak wyjaśnia, czekolada daje wymierne korzyści zdrowotne, jakich nie oferują inne słodycze. Podkreśla, że najlepsza jest czekolada gorzka o zawartości co najmniej 50 proc. miazgi kakaowej.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl