Często demonizowana. Chroni przed niewydolnością nerek, rakiem jelita grubego, udarem
O tym, że picie kawy prowadzi do poprawy koncentracji i zaniku uczucia zmęczenia, czy o jej pozytywnym wpływie na trawienie i przemianę materii mówiło się od dawna. Teraz okazuje się, że ten popularny na całym świecie napój może chronić przed rozwojem ciężkiej choroby, jaką jest ostra niewydolność nerek.
1. Kawa a ryzyko wystąpienia ostrej niewydolności nerek
Ostra niewydolność nerek jest chorobą, w której dochodzi do upośledzenia czynności nerek ze zwiększeniem stężenia kreatyniny we krwi, któremu często towarzyszy zmniejszenie objętości wydalanego moczu. W wielu przypadkach wiąże się z koniecznością dializ oraz wpisaniem na listę biorców narządu.
Najnowsze badania opublikowane na łamach czasopisma "Kidney International Reports" dowodzą, że spożywanie dwóch-trzech filiżanek dziennie może zmniejszyć ryzyko ostrej niewydolności nerek.
W badaniach wzięło udział 14 207 osób:
- 17 proc. spożywało powyżej trzech filiżanek kawy w ciągu doby,
- 23 proc. – dwie-trzy filiżanki na dobę,
- 19 proc. – jedną filiżankę na dobę,
- 14 proc. – mniej niż jedną filiżankę na dobę,
- 27 proc. w ogóle nie piło kawy.
Średni wiek osób biorących udział w analizach wyniósł 54 lata.
- Osoby, które spożywały jakąkolwiek dawkę kawy, notowały o 11 proc. niższe ryzyko wystąpienia ostrej niewydolności nerek od osób, które nigdy kawy nie piły – komentuje w mediach społecznościowych lek. Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej.
Wcześniej naukowcy z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health ustalili, że zawarta w kawie kofeina, zwiększa przepływ moczu, co stanowi ważny czynnik chroniący przed rozwojem kamieni nerkowych. Co więcej, może zmniejszać też przyczepność kryształu szczawianu wapnia do komórek nerkowych.
- Nasze odkrycie pokazuje, że przejście od 1 do 1,5 filiżanki kawy dziennie zmniejsza ryzyko kamieni nerkowych o 40 proc. – skomentowała współautorka badania dr Susanna C. Larsson.
Picie 2-3 filiżanek kawy dziennie istotnie redukuje ryzyko wystąpienia ostrej niewydolności nerek.
— Bartosz Fiałek (@bfialek) January 16, 2023
Osoby, które spożywały jakąkolwiek dawkę kawy, notowały o 11 proc. niższe ryzyko wystąpienia ostrej niewydolności nerek od osób, które nigdy kawy nie piły.https://t.co/Z1sz0WXJZt pic.twitter.com/aSsf3Qqpac
2. Kawa chroni nie tylko nerki
Jeszcze do niedawna w społeczeństwie powszechne były mity na temat szkodliwości kawy. Można było usłyszeć, że nie tylko wypłukuje magnez, lecz także zwiększa ryzyko zawału serca. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Na przestrzeni lat badacze dowiedli, że regularne picie kawy korzystnie wpływa na niemal cały organizm, a zwłaszcza na pracę serca.
- Myślenie, że kawa szkodzi na szczęście powoli odchodzi do lamusa. Badania pokazują, że kawa nie wpływa negatywnie na zdrowie – ani przy regularnym piciu nie podnosi ciśnienia, ani nie wypłukuje różnych witamin i mikroelementów i nie działa też odwadniająco na organizm – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyczka z MajAcademy, Karolina Lubas.
Neutralne lub ochronne działanie kawy zaobserwowano też w większości badań dotyczących możliwego wpływu kawy na rozwój powikłań sercowo-naczyniowych, takich jak choroba wieńcowa, niewydolność serca czy migotanie przedsionków.
W dużym badaniu obserwacyjnym obejmującym ponad 25 tys. osób wykazano, że spożywanie kawy wiązało się też ze zmniejszeniem częstości występowania zwapnienia tętnic wieńcowych (CAC).
Badacze z University of Colorado dowiedli, że wypijanie dwóch filiżanek kawy dziennie zmniejsza ryzyko niewydolności serca aż o 30 proc. Trzy filiżanki mogą zaś zmniejszać ryzyko udaru mózgu aż o 21 proc., a także obniżać ryzyko zgonu z powodu jakiejkolwiek choroby układu sercowo-naczyniowego o 17 proc.
Dr Beata Poprawa kardiolog i internista potwierdza, że od kilku lat przybywa badań, które dowodzą, że umiarkowane spożycie kawy bez cukru chroni przed śmiercią z przyczyn sercowo-naczyniowych i nie zwiększa ryzyka cukrzycy, niewydolności serca, zaburzeń rytmu serca, nadciśnienia tętniczego czy hiperlipidemii.
- Rzeczywiście takie badania powstają i jest ich coraz więcej. Ostatnio brałam udział w Kongresie Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Barcelonie, gdzie ogłaszano wyniki analiz dotyczących wpływu picia kawy na pracę serca. Duże hiszpańskie badanie dowiodło, że picie kawy espresso (intensywność od pięciu do siedmiu) przyczyniało się do redukcji chorób o etiologii sercowo-naczyniowej. Jedną z postawionych hipotez była ta o ochronnym wpływie kawy na śródbłonek naczyń krwionośnych – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr Poprawa.
Kardiolog dodaje, że dopuszczalna, bezpieczna dla organizmu ilość kawy (trzy do pięciu filiżanek dziennie wg EFSA) nie wykazuje wpływu na zwiększone ryzyko udaru mózgu, ponieważ kofeina w umiarkowanej dawce zapobiega migotaniu przedsionków, które zwiększa prawdopodobieństwo udaru. Podobnie jest w przypadku nadciśnienia.
- Wcześniej kawę demonizowano, narosło wokół niej wiele mitów. Bardzo często pojawiały się informacje o tym, że szkodzi i podnosi ciśnienie. Obecnie badania dowodzą, że w przypadku osób uczulonych na kofeinę to ryzyko nadciśnienia będzie większe. U pozostałej grupy osób kawa aż tak istotnie nie podwyższa ciśnienia. Oprócz tego picie kawy redukuje wystąpienie udaru mózgu i demencji. Istnieją też badania, które dowodzą, że kawa zwiększa perystaltykę jelit i zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworu raka jelita grubego – podkreśla lekarka.
Co więcej, umiarkowane spożywanie kawy (zarówno kofeinowej, jak i bezkofeinowej) wiąże się także ze zmniejszonym ryzykiem zachorowalności na cukrzycę typu 2. Można to wytłumaczyć obecnością w kawie polifenolowych przeciwutleniaczy, które mają tendencję do poprawy wrażliwości na insulinę i metabolizmu glukozy.
3. Kawa redukuje zaparcia
O tym, że kawa korzystnie wpływa na jelita, można przeczytać m.in. w badaniu, które ukazało się na łamach "Gut" już w latach 90. Wykazało, że niemal 30 proc. osób pijących rano kawę, zaobserwowało poprawę perystaltyki jelit. Badacze spekuluję, że kofeina i inne substancje zawarte w kawie mogą wpływać na uwalnianie hormonów odpowiedzialnych za trawienie.
- Kawa ma właściwości pobudzające perystaltykę jelit i dietetycy zalecają ją przy zaparciach - potwierdza Karolina Lubas.
Inne badanie wskazywało także na związki regularnego picia kawy z poprawą stanu mikrobioty jelitowej.
- Mikrobiom jelitowy i to, co na niego wpływa, to bardzo szeroki temat, który trudno sprowadzić tylko do kawy, ale faktycznie kawa ze względu zwłaszcza na polifenole może pozytywnie oddziaływać na florę bakteryjną w jelitach – przyznaje dietetyczka.
Kawa poprawia także ukrwienie w mózgu. Właściwe krążenie ma pozytywny wpływ na układ nerwowy, co tłumaczy ochronę przed chorobami neurodegeneracyjnymi. Istnieje także badanie, które dowodzi, że wypijanie czterech kaw dziennie zmniejsza o 19 proc. ryzyko wystąpienia niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby (NAFLD). A ta jest zarówno w Polsce, jak i na świecie coraz bardziej powszechnym problemem związanym z niewłaściwym stylem życia i dietą.
Ile zatem filiżanek kawy dziennie powinniśmy pić? Karolina Lubas zaleca zachować zdrowy rozsądek.
- Mówi się o dwóch, trzech filiżankach kawy na dzień, choć spotkałam się z opiniami, że można pić nawet pięć. Jednak tutaj zachowałabym ostrożność, zwłaszcza jeśli lubimy pić mocną kawę – radzi ekspertka.
Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl