Do kiełbasy i karkówki z grilla. Analizujemy składy popularnych musztard
Musztarda to jeden z ulubionych sosów Polaków, nierozerwalnie związany z grillowaną kiełbasą czy mięsami z rusztu. Składa się z wody, gorczycy i octu oraz dodatków smakowych, ale czy na pewno skład sklepowych produktów jest tak prosty i krótki?
1. Madero. "Musztarda sarepska"
Dr n. o zdrowiu Agnieszka Chruścikowska, dietetyk i psychodietetyk przyznaje, że musztarda należy do najzdrowszych sosów, jakie królują podczas grilla. Można po nią śmiało i bez wyrzutów sięgać, ale jest jeden warunek: upewnijmy się, że skład jest "czysty".
- Musztarda jest prostym sosem składającym się z zaledwie kilku składników – wody, gorczycy, octu i przypraw, w tym soli i cukru. Ważne, by te dwa dodatki znajdowały się na samym końcu składu, a ich ilość była symboliczna. Oczywiście szukajmy też takich musztard, w których nie ma dodatków syntetycznych, bądź jest ich niewiele - tłumaczy ekspertka w rozmowie z WP abcZdrowie.
- Tutaj na pierwszy rzut oka widać, że skład jest uczciwy – krótki i nie budzi wątpliwości, cukier i sól są na końcu listy. Nie ma dodatków konserwujących, których zresztą musztarda nie potrzebuje z uwagi na obecność octu - tłumaczy.
Dodaje, że ma zarzut jedynie do wartości energetycznej - 120 kcal i siedem gramów węglowodanów na 100 g produktu.
2. Lidl. "Musztarda sarepska"
W składzie znajduje się woda, gorczyca, ocet spirytusowy, cukier, sól, błonnik cytrusowy oraz przyprawy. 100 g musztardy ma 115 kcal.
- Skład jest niemal analogiczny do poprzednika, chociaż mamy tutaj błonnik cytrusowy, co oznacza, że zawartość gorczycy jest niższa. W takim wypadku konieczne jest zastosowanie wypełniaczy, żeby produkt zachował odpowiednią konsystencję - tłumaczy dietetyk, dodając, że za obecność tego dodatku daje musztardzie mały minus.
3. Kamis. "Musztarda delikatesowa"
W składzie znajduje się tylko woda, gorczyca, ocet jabłkowy i spirytusowy oraz dodatki smakowe. Ekspertka zwraca uwagę, że zastosowano naturalny barwnik odpowiedzialny za charakterystyczny kolor musztardy - kurkuminę.
- Czerwoną flagą jest cukier na trzecim miejscu w składzie, widać jego udział także w tabeli wartości odżywczych – węglowodany stanowią 9,7 g na 100 g produktu. U poprzedników było to odpowiednio siedem gramów i ponad pięć - wyjaśnia dr Chruścikowska.
- Jest za to mniej kaloryczny – ma zaledwie 94 kcal na 100 g. Patrząc na ilość tłuszczów, które są wskaźnikiem zawartości gorczycy, można powiedzieć, że mamy tutaj po prostu większy udział wody - dodaje.
4. Kamis. "Musztarda miodowa"
Ma łagodny, miodowy smak, a producent deklaruje, że nie zawiera substancji konserwujących. Mimo to skład budzi zastrzeżenia dietetyka.
- Mamy tu aż trzy źródła cukru, w tym jeden obecny w miodzie sztucznym pod postacią syropu-glukozowo-fruktozowego - wyjaśnia.
- Wartość kaloryczna nie jest powalająca – 117 kcal na 100 g. Jednak z uwagi na tak dużą ilość cukru węglowodany stanowią aż 14 g na 100 g, podczas gdy w innych musztardach nie przekraczają pięciu gramów. Jeśli ktoś ma cukrzycę czy inne zaburzenia gospodarki węglowodanowej, to po musztardę miodową na pewno nie powinien sięgać - mówi ekspertka stanowczo.
Dr Chruścikowska zauważa, że choć faktycznie nie znajdziemy tu konserwantów, to jest karmel amoniakalno-siarczynowy.
- To syntetyczny barwnik, który co prawda jest dopuszczony do stosowania w przemyśle spożywczym, ale podobnie jak wszystkich innych syntetycznych dodatków powinniśmy go unikać. W naszej diecie, jeśli bazuje na produktach wysokoprzetworzonych, i tak jest ich za dużo. Widać na poprzednich przykładach, że alternatywą takiego barwnika może być kurkumina - przyznaje.
5. Prymat. "Musztarda francuska"
- Woda, gorczyca biała, ocet winy, cukier, gorczyca czarna, sól, kwas cytrynowy i kurkumina – to naprawdę jest niezły skład. Pod warunkiem, że nie patrzymy na tabelę wartości odżywczych - mówi ekspertka, zdradzając, że ta musztarda pod pewnym względem jest rekordzistką w zestawieniu.
- 100 g to aż 226 kcal, a przypomnijmy, że inne analizowane produkty miały maksymalnie 120 kcal. Przy tym zawiera 20 g węglowodanów – nawet musztarda miodowa miała 14 g, klasyczne – około pięciu do siedmu - dodaje.
Dietetyk tłumaczy, że obecność całych, niezmielonych ziaren gorczycy sprawia, że w produkcie jest znacznie mniejsza ilość wody, co wpływa na kaloryczność. Dietetyk podkreśla, że zdrowe osoby nie muszą się obawiać: "jedna łyżka nie zaszkodzi". Nie każdy jednak może sobie pozwolić na taki dodatek.
- Osoby z podwyższonym cukrem, niewyrównaną cukrzycą na pewno nie powinny jeść tej musztardy. Także ci, którym zależy na ograniczeniu podaży kalorii, muszą zachować ostrożność - tłumaczy dr Chruścikowska.
6. Develey. "Musztarda stołowa"
Dr Chruścikowska zdradza, że ten produkt był dla niej zaskoczeniem.
- Niepozorny słoiczek, który skrywa dobry skład. W prostocie siła i widać to na przykładzie tej musztardy - mówi.
- Siedem składników, w tym oczywiście woda i gorczyca, cukier, sól i przyprawy. Ma zaledwie 107 kcal i niespełna siedem gramów węglowodanów w 100 g - dodaje.
7. Develey. "Musztarda Dijon Premium"
To najsłynniejszy rodzaj musztardy opartej na prawnie chronionej technologii stworzonej we francuskim mieście Dijon. W produkcie Develey na liście jest tylko pięć składników - woda, gorczyca, ocet, sól i kwas cytrynowy. Dr Chruścikowska przyznaje, że za skład daje musztardzie duży plus.
- Drugi plus za brak cukru w składzie, tutaj mamy zaledwie 3,4 g węglowodanów na 100 g. Za to jest nieco bardziej kaloryczna niż inne – 166 kcal na 100 g. Może być bez obaw spożywana przez diabetyków - mówi dietetyk.
- Z kolei osoby z nadciśnieniem tętniczym powinny się zastanowić, bo w 100 g mamy 5,6 g soli. Na tle innych musztard, w których zawartość soli oscyluje wokół dwóch gramów, ta znacząco się wyróżnia - przyznaje.
Ekspertka tłumaczy, że w sytuacji, gdy w produkcie nie ma cukru ani sztucznych ulepszaczy smaku, konieczne jest przełamanie mdłego smaku, np. za pomocą soli.
8. Społem. "Musztarda kielecka kremska"
Producent deklaruje, że w musztardzie nie ma konserwantów. To prawda - dr Chruścikowska zwraca uwagę, że skład jest prosty i przejrzysty.
- Cukier daleko na końcu listy, barwnik w postai kurkuminy: nie ma tutaj nic kontrowersyjnego. Jednak choć ma tylko 120 kcal w 100 g, to w musztardzie jest aż 14 g węglowodanów. Tyle samo, co w musztardzie miodowej, co oznacza, że producent hojnie dosłodził produkt - zwraca uwagę.
- To kolejna musztarda, która nie jest wskazana dla diabetyków. Nie oszukujmy się, gdy przyjdzie majówka, a wraz z nią mnogość potraw, przekąsek, pieczywa i napojów słodzonych, trudno będzie wielu osobom utrzymać glikemię na odpowiednim poziomie - dodaje.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl