Ląduje w rosole i zapycha tętnice. Najgorszy dodatek do zupy
Choć kostki rosołowe nadal mają zagorzałych zwolenników, są jednym z najgorszych dodatków do zupy. Lądują w garnku zdecydowanie za często, przez co podnoszą ciśnienie i zapychają naczynia. Stąd już tylko krok do miażdżycy.
1. Smak, którzy szkodzi zdrowiu
Kostki rosołowe mają zagwarantować, że rosół będzie miał idealny smak. Tymczasem zamiast mistrzowskiej zupy, serwujemy mieszankę soli oraz sztucznych aromatów i barwników.
Niepozorna kostka to jeden z najgorszych dodatków do jedzenia i prawdziwa bomba kalorii. Oprócz soli i wzmacniaczy smaku znajdziemy tam cukier, utwardzany tłuszcz palmowy. Do tego śladowe ilości suszonych warzyw i mięsa.
Tymczasem nadmiar soli zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, prowadząc m.in. do nadciśnienia tętniczego.
Kostki rosołowe zawierają glutaminian sodu i szczawiany, które pełnią rolę wzmacniaczy smaku.
U niektórych osób takie dodatki mogą wywołać dotkliwe symptomy w tym bóle głowy, mdłości, czy reakcje alergiczne.
Ponadto, zbyt duża ilość glutaminianu sodu może skutkować uszkodzeniami komórek nerwowych, co z kolei może obniżyć samopoczucie i negatywnie wpłynąć na jakość snu.
Z kolei tłuszcze utwardzone zwiększają ryzyko m.in. chorób serca.
2. Wyrzuć kostkę, dosyp zioła
Dlatego najlepiej w ogóle zrezygnować z kostek rosołowych, a przerzucić się na zdrowe dodatki. Możemy przygotować domowy wywar, ale jeśli nie mamy na to czasu, postawmy na zioła i przyprawy.
Sprawdzą się tu świeży lubczyk, pietruszka, koperek. Warto pamiętać też o dodatku liścia laurowego i ziela angielskiego. Sól dodajemy dopiero pod koniec gotowania, bo ma być jedynie uzupełnieniem.
Smaku dodadzą też konkretne warzywa, por, seler, opalana cebula, czy czosnek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl