Ludowe panaceum na wszystko? "Można popaść w alkoholizm"
Nalewki można robić z niemal wszystkiego i śmiało należy powiedzieć, że to nasze dobro narodowe. Z orzecha włoskiego, aronii, pigwy. Na serce, trawienie, grypę i uspokojenie. Czy na pewno? Jest pewien haczyk.
1. Zdrowotne właściwości nalewek
Przepisy na nalewki pojawiają się już w najstarszych polskich książkach kucharskich, polecali je zielarze, pojawiają się często w medycynie ludowej, a nawet jeszcze kilkanaście lat temu zalecenia picia nalewki "na serce" można było usłyszeć w gabinecie lekarskim.
Ziołowe i owocowe trunki stosowano już w średniowieczu - początkowo na problemy trawienne, jak bóle brzucha, wzdęcia i niestrawność, na przestrzeni wieków stały się jednak panaceum na szereg dolegliwości i schorzeń. Na problemy z żołądkiem i jelitami polecano nalewki z miętą, jarzębinówkę czy nalewkę z orzechów włoskich. Nalewka z owoców głogu czy aronii miała działać na układ krążenia, a na przeziębienie i grypę - malinówka, z owoców dzikiej róży czy, zwłaszcza w infekcjach z kaszlem - z pędów sosny.
Owoce i ziołą to źródło witamin czy roślinnych silnie działających związków jak polifenole, alkaloidy, glikozydy, garbniki, kwasy organiczne czy olejki eteryczne. Ich działanie lecznicze ma wzmacniać użyty do nalewek alkohol. Przy okazji etanol w stężeniu od 40 do nawet 70 proc. ma zapobiegać rozpadowi cennych związków przez dłuższy czas, a także ułatwiać przyswajanie do organizmu cennych związków.
Na łamach "Journal of the Science of Food and Agriculture" jeszcze w 2007 r. naukowcy przyznawali, że alkohol może wzmacniać właściwości prozdrowotne malin i jeżyn, zwiększając stężenie przeciwutleniaczy w owocach.
2. "Spożywając je regularnie, można po prostu popaść w alkoholizm"
Choć nalewki mogą zawierać związki prozdrowotne, to ich działanie niweluje obecny w trunkach alkohol, ale też cukier.
- Pozornie nalewka może wydawać się dobra dla zdrowia, właśnie przez liczne właściwości produktów, z których się ją wykonuje, ale to nadal alkohol i o tym nie powinno się zapominać. Są przecież nalewki na żołądek, na zatoki, na stawy, po które wiele osób sięga dla zdrowia albo by radzić sobie z pewnymi dolegliwościami, a spożywając je regularnie, można po prostu popaść w alkoholizm, bo to nadal jest substancja uzależniająca - ostrzegał w rozmowie z WP abcZdrowie lek. Łukasz Durajski, konsultant WHO i członek American Academy of Pediatrics (AAP).
Spożywanie nalewek jest bezwzględnie zakazane w przypadku osób niepełnoletnich, kobiet w ciąży czy osób zmagających się z problemem uzależnienia od alkoholu. Warto też pamiętać, że badania jednoznacznie obalają mit o rzekomym prozdrowotnym działaniu niewielkich ilości alkoholu na układ krążenia. Jest wręcz odwrotnie - każda ilość etanolu uznawana jest za trującą dla ludzkiego organizmu.
Wpływa on negatywnie na każdy układ i niemal każdy narząd, dlatego należy go ograniczać do minimum i pod żadnym pozorem nie stosować w formie nalewek jako lek na jakąkolwiek dolegliwość.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl