Mleko z miodem i masłem na chorą krtań? Sprawdziliśmy, czy działa
3 litry przez 4 dni. Tyle mleka z miodem i masłem wypiłam w czasie, gdy moja krtań odmówiła posłuszeństwa. Mówi się, że mikstura natłuszcza i łagodzi podrażnienia, działa też przeciwzapalnie. Sprawdziłam, ile jest w tym prawdy.
Głos jest nam niezbędny do funkcjonowania w społeczeństwie. Jeśli nie wierzycie, spróbujcie przez kilka godzin milczeć. Da się, owszem, ale co chwila pojawiają się jakieś utrudnienia.
Dlatego kiedy dopadła mnie chrypka, która po kilku dniach odebrała mi głos, postanowiłam zadziałać szybko. Zanim sięgnęłam po leki z apteki, spróbowałam tradycyjnej, domowej metody.
1. Właściwości mleka, miodu i masła
O mleku z miodem i masłem słyszałam wielokrotnie. Podstawa mieszanki, czyli mleko, to bomba witaminowa. Zawiera wapń, fosfor, potas, magnez – czyli niemalże wszystko, co jest potrzebne do prawidłowego funkcjonowanie układu odpornościowego.
Miód? Jego prozdrowotne właściwości znane są od wieków. Działa przeciwzapalnie, przeciwbólowo, wspomaga też regenerację tkanek, odnawiając je. Co więcej, miód wzmania układ odpornościowy, jest nazywany także naturalnym antybiotykiem.
To dzięki substancjom antybiotycznym, jakie wprowadzają do niego pszczoły. Mowa o lizozymie, anhibinie i apidycynie. Pomagają one zwalczać gronkowce oraz pałeczki gram-ujemne.
Z kolei masło ma działanie głównie lagodzące ból i ułatwiające przełykanie. Nawilża też błony śluzowe gardła.
2. Jak zrobiłam miksturę?
Istnieje wiele przepisów na przygotowanie tej zdrowotnej mieszanki. Ja postanowiłam przygotować ją po swojemu. Nie jestem fanką zbyt słodkich napojów, ograniczyłam więc ilość miodu do niezbędnego minimum. Gardło również mnie nie bolało, najbardziej zależało mi więc na wyeliminowaniu chrypki. Dlatego postawiłam na większą ilość masła, które miało krtań natłuścić.
Wybrałam miód z własnej pasieki - wielokwiatowy, najbardziej uniwersalny. Resztę składników kupiłam w sklepie. Na jednorazową dawkę składały się:
- 250 ml mleka 3,2 proc.,
- łyżeczka miodu wielokwiatowego,
- łyżeczka masła.
I to wszystko. Najpierw podgrzałam mleko. Nie gotowałam go, doprowadziłam jedynie do temperatury ok. 40 stopni Celsjusza. To ważne, ponieważ w wyższych temperaturach miód traci swoje cenne dla zdrowia właściowści. Po przelaniu do szklanki dodałam do niego łyżeczkę miodu oraz tyle samo masła. Całość wymieszałam.
Miksturę piłam 4 razy dziennie. Po śniadaniu, przed obiadem, późnym popołudniem i po kolacji.
3. Efekty kuracji
Nie liczyłam na spektakularne efekty. Moja kuracja przybrała raczej formę ochrony przed rozwojem infekcji. Mleko z miodem i masłem piłam w nadziei, że choć w małym stopniu przywróci mi głos. Co się okazało?
Potwierdzam, mikstura nawilża gardło. Ciepłe mleko przede wszystkim koi. Choć gardło mnie nie bolało - było podrażnione. I z tym mikstura naszych babć świetnie sobie poradziła.
Na pewno jesteście ciekawi, czy pomogła na głos. Muszę was rozczarować. Niestety - wypicie 3 litrów mleka nie wyeliminowało kłopotów z mówieniem. Odzyskiwałam głos na kilka chwil po wypiciu napoju, ale po upływie pół godziny znowu go traciłam. Pod tym względem nie zauważyłam żadnej poprawy.
Przyniosła ją dopiero wizyta u lekarza i kuracja kortykosteroidami oraz dwudniowa przerwa od mówienia. Wirusowe zapalenie krtani, choć nie położyło mnie do łóżka i nie towarzyszyła mu np. gorączka, spowodowało sporo problemów.
4. Co na to lekarz?
O to, czy mleko z miodem i masłem można uznać za lekarstwo, zapytaliśmy doktora Michała Sutkowskiego, rzecznika prasowego Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
- Mleko, miód i masło należy potraktować z pewną dozą ostrożności. Choć miód cechuje się właściwościami przeciwbakteryjnymi, to nie jest lekiem. Owszem, działa, ale jednak łagodnie. Jeśli infekcja jest silna, to niestety nie pomoże. Może natomiast stanowić doskonałe uzupełnienie terapii farmakologicznej - wyjaśnia ekspert.