Najgorszy rodzaj drinka. 17 badań wskazuje, że jest groźny
Podczas wakacyjnego relaksu, wiele osób sięga po kolorowe drinki, ciesząc się słońcem i beztroską atmosferą. Jednak, warto zadać sobie pytanie, czy te orzeźwiające napoje są tak bezpieczne, jak się wydaje.
1. Ukryte zagrożenia w drinkach
Wydawać by się mogło, że wakacyjny drink to nic złego, jednak kiedy do alkoholu dodajemy energetyk, sytuacja się komplikuje.
Alkohol działa uspokajająco na układ nerwowy, spowalniając nasze reakcje i obniżając samokontrolę. Z kolei napoje energetyczne, pełne kofeiny, tauryny i cukru, mają przeciwny efek t- pobudzają nasz organizm, utrzymując w stanie czuwania przez dłuższy czas. To połączenie może prowadzić do całkowitej utraty kontroli, sprzyjając zachowaniom ryzykownym, a nawet agresywnym.
- Wydawałoby się, że alkohol przede wszystkim pobudza, w rzeczywistości ma jednak działanie usypiające, wyhamowujące układ nerwowy. Z drugiej strony wykazuje również działanie zwalniające hamulce, czyli osłabia wewnętrzną kontrolę, co mogą wzmagać energetyki, których zadaniem jest utrzymanie na nogach przez jak najdłuższy czas. One też mogą sprzyjać wypijaniu większych ilości alkoholu, nietrudno tu więc o całkowitą utratę kontroli i większe prawdopodobieństwo zachowań ryzykownych czy agresywnych – wyjaśniała niedawno w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.
Przegląd 17 badań z lat 2002-2023, który ukazał się na łamach "Clinical Psychology Review", wskazuje że osoby sięgające po drinki z energetykiem sześć razy częściej wdają się w bójki, a nawet dopuszczają się przemocy na tle seksualnym.
Co więcej, maskowanie uspokajającego efektu alkoholu przez energetyki może prowadzić do tzw. "bezsennego pijaństwa", co dodatkowo zwiększa ryzyko nieodpowiednich zachowań.
2. Ile cukru kryje się w kolorowych drinkach?
Oprócz ryzyka związanego z działaniem na układ nerwowy, drinki te są również prawdziwymi bombami kalorycznymi. Mała puszka energetyka może zawierać nawet 30 g cukru, co w połączeniu z kalorycznym alkoholem szybko przekracza dzienny limit spożycia cukrów zalecany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).
Drinki takie jak Pina Colada czy Long Island mogą mieć nawet 300 kcal na porcję, a zawartość cukru w jednym drinku często przekracza 40 g. To ilości, które mogą wpłynąć na naszą gospodarkę insulinową, prowadząc do zaburzeń metabolicznych, takich jak nadwaga, otyłość czy cukrzyca.
Szczególnie osoby z problemami kardiologicznymi, cukrzycą lub chorobami nerek powinny unikać tego typu napojów, gdyż mogą one dodatkowo obciążać ich organizm.
3. Wpływ na wątrobę, trzustkę i mózg
Spożywanie alkoholu w połączeniu z napojami energetycznymi ma negatywny wpływ nie tylko na układ nerwowy, ale także na układ krążenia, wątrobę, trzustkę i mózg. Alkohol atakuje mitochondria sercowe i wypłukuje z organizmu witaminy z grupy B, co może prowadzić do poważnych konsekwencji, takich jak encefalopatia czy psychoza Korsakowa.
Drinki tego typu zwiększają również ryzyko zaburzeń rytmu serca, w tym migotania przedsionków i częstoskurczów, co może prowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych. Organizm traci również potas i magnez, co dodatkowo wyczerpuje mięsień sercowy i może prowadzić do zmian degeneracyjnych.
4. Niebezpieczeństwa ukryte w lodzie i dodatkach
Podczas wakacyjnych podróży warto również uważać na drinki serwowane z lodem. W egzotycznych miejscach, kostki lodu mogą być źródłem patogenów, takich jak E.coli czy Salmonella, co zwiększa ryzyko zatrucia pokarmowego. Niebezpieczne mogą być również dodatki w postaci listków mięty czy plasterków owoców, które jeśli nie są odpowiednio umyte, mogą stanowić zagrożenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl