Najgorszy wybór. "Rakotwórcze substancje zalegają w jelicie"
Majówka dla wielu Polaków jest jednoznaczna z rozpoczęciem sezonu grillowego. W tym roku nie będzie inaczej, bo prognozy wskazują, że pogoda dopisze. Amatorzy karkówki z grilla w towarzystwie ketchupu, piwa i chleba powinni mieć się na baczności.
1. "Rakotwórcze substancje zalegają w jelicie"
Raport aplikacji zakupowej Listonic wskazuje, że w sezonie grillowym rośnie sprzedaż piwa. Autorzy raportu zwracają uwagę, że największa liczba dodań alkoholu do list zakupowych ma miejsce 29 kwietnia, a później - 2 maja. Nietrudno się domyślić, że Polacy robią zapasy na majówkę.
"Najpopularniejszym rodzajem piw są lagery, które stanowiły około 80 proc. udziałów wolumenowych w sezonie 2023 roku. Prawie dziesięć procent udziału zanotowały piwa mocne oraz ponad pięć procent - piwa bezalkoholowe" - czytamy w raporcie.
Niezależnie od tego, czy sięgamy po piwo czy po wódkę, jest to cios dla organizmu. Badania wskazują, że spożywany w nadmiarze alkohol sprzyja chorobom serca, wpływa negatywnie na pracę mózgu, zwiększa ryzyko szeregu nowotworów, w tym nowotworów głowy i szyi, żołądka, wątroby, jelita grubego, trzustki czy raka piersi u kobiet. Również mięso, szczególnie czerwone oraz przetworzone, może działać kancerogennie.
- Kawałek karkówki czy kawałek kaszanki, kiełbaski, do tego białe pieczywo i jeszcze alkohol, a następnego dnia zaparcia, to prosta droga do nowotworu w przyszłości. Brak wypróżnienia sprawia, że rakotwórcze substancje zalegają w jelicie grubym. Jeżeli ten proces powtarza się w sezonie wiosenno-letnim raz w tygodniu, to nie miejmy złudzeń, że "tylko" jedna kiełbaska, "tylko" jedno piwko nam nie zaszkodzą - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk kliniczny, mgr Kamil Paprotny.
2. Zabójcze dla wątroby i trzustki
- Nieodmiennie ubolewam, że Polacy grill wyobrażają sobie z pętkiem kiełbasy i bochenkiem białego pieczywa. Chleb to taki sam dodatek do kiełbasy jak kawałek ciasta czy czekolady, tak samo podnosi poziom glukozy we krwi. Lepiej sobie darować albo zastąpić go warzywami - przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie mgr Celina Całka-Kinicka, dietetyczka.
Co ważne, raport wskazuje również, że w okresie majówki w diecie Polaków obecne jest jeszcze jedno źródło węglowodanów prostych. Okazuje się, że skok zainteresowania aż o 23 proc. w ubiegłym roku zaliczyły napoje gazowane. W nadmiarze, podobnie jak alkohol i białe pieczywo, mogą sprzyjać chorobie stłuszczeniowej wątroby, nadwadze i otyłości czy cukrzycy.
- Alkohol w czasie grilla potęguje ryzyko nowotworzenia, wpływa negatywnie na wątrobę, żołądek, jelita, trzustkę, serce czy mózg. Przecież powszechnie znany jest mit o zapijaniu tłustego posiłku alkoholem, żeby usprawnić trawienie. A trzustka dosłownie płacze, bo nie daje rady z alkoholem i tłustą karkówką jednocześnie, nierzadko kończy się więc na zapaleniu trzustki - wyjaśnia mgr Paprotny.
Alkohol i tłuste potrawy to również cios dla wątroby, która odpowiada za metabolizm etanolu. Metabolizując alkohol, narząd prawdopodobnie nie poradzi sobie z tłuszczem, przez co jego nadmiar odłoży się w organizmie.
- Piwo powoduje spadki cukru, bo zawiera duże ilość węglowodanów, na które trzustka reaguje wytworzeniem insuliny. Dodatkowo alkohol obniża poziom glukozy we krwi, mamy więc do czynienia z podwójną bombą. Do tego tłusty posiłek czy kolejne węglowodany i huśtawka cukrów we krwi gwarantowana, a to wszystko według badań sprzyja w przyszłości demencji - dodaje.
- Kolejnym czynnikiem szkodliwym jest nikotyna. Papierosek po grillu? To następna cegiełka do kancerogenezy - podkreśla dietetyk.
Papierosy to główny czynnik ryzyka rozwoju raka płuc, ale połączenie alkoholu i papierosów dramatycznie zwiększa ryzyko raka, szczególnie nowotworów głowy i szyi. Niektóre badania sugerują, że osoby, które jednocześnie spożywają alkohol i palą papierosy, są nawet 300-krotnie bardziej narażone na rozwój raka gardła i 330-krotnie na raka krtani w porównaniu do niepalących abstynentów. Dodatkowo alkohol i papierosy zwiększają ryzyko raka wątroby, trzustki czy jelita grubego.
- Hiperurykemia i dna moczanowa, "choroba królów", to kolejne zagrożenia, jeśli sięgamy po alkohol, mięso i bogate w cukier chleb czy sosy do grilla. Połączenie dużej ilości puryn, fruktozy i etanolu sprzyja hiperurykemii, a w dalszej kolejności problemom z nerkami czy stawami - mówi dietetyk.
3. "Hipersmakowity" dodatek do grilla. Bomba cukru
Listonic wskazuje, że oprócz kiełbasy, napojów gazowanych i piwa, szczególnym zainteresowaniem przed majówką na listach zakupów cieszy się ketchup. Polacy chętnie kupują też majonez i musztardę.
"Z badań przeprowadzonych przez aplikację Moja Gazetka dodatkowo wynika, że gdyby Polacy mogli wybrać tylko jeden sos na grilla, to najczęściej sięgaliby po: ketchup (34,3 proc. badanych), sos czosnkowy (19,6 proc.) lub musztardę (13,1 proc.)" - czytamy w raporcie.
W 2023 r. w maju i czerwcu skok zainteresowania zaliczyły też sosy tj. tatarski, amerykański czy sos do hamburgerów. Mgr Paprotny ostrzega, by uważnie czytać składy sosów, bo tego typu produkty są często pułapką zastawianą przez producentów.
- Ketchup to bomba cukrowa, bardzo rzadko ktokolwiek zdaje sobie sprawę, że producenci dosładzają keczup, cukier zresztą króluje i w innych sosach - mówi.
W ketchupach możemy znaleźć również skrobię modyfikowaną, regulatory kwasowości czy konserwanty i zagęstniki. Z kolei sosy czosnkowe czy do hamburgerów najczęściej powstają na bazie majonezu, źródła tłuszczów nasyconych. W nich również można znaleźć dodatki do żywności oraz nadmierną ilość soli czy cukru.
- Trudno się im oprzeć, bo są hipersmakowite, więc ten smak nas uzależnia. To nawyk ewolucyjny, który jest pozbawiony świadomości, lubimy jedzenie tłuste, słodkie, smaczne. To jest prawdziwa pułapka na człowieka, dlatego jest tego coraz więcej na półkach sklepowych - podkreśla mgr Paprotny.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl