Trwa ładowanie...

Najlepiej smakują prosto z krzaczka. Czy maliny trzeba myć?

 Karolina Rozmus
29.06.2022 17:17
Maliny łatwo nasiąkają wodą i stają się niesmaczne
Maliny łatwo nasiąkają wodą i stają się niesmaczne (Getty Images)

Należą do owoców jagodowych, a według badań – te owoce warto spożywać codziennie. Jednocześnie maliny są najdelikatniejszymi owocami i szybko nasiąkają wodą podczas mycia. Myć czy nie myć? A może zajadać prosto z krzaczka?

spis treści

1. Co siedzi w malinach?

To źródło naturalnych antyoksydantów pod postacią bogactwa witamin C oraz E, a także szczególnie cennych dla układu nerwowego witamin z grupy B. W owocach malin znajdziemy też magnez, potas, żelazo i kwas foliowy.

Naukowcy potwierdzają, że maliny, polski superfood, warto włączyć do codziennej diety. Jedno z badań, opublikowane na łamach "Phytotherapy Research", wskazało, że jagody te mogą wpływać na obniżenie poziomu "złego" cholesterolu.

To również idealny owoc dla osób, które zmagają się z cukrzycą lub innymi zaburzeniami gospodarki węglowodanowej. Nie tylko nie podnosi gwałtownie poziomu glukozy we krwi, ale u cukrzyków wręcz może wpływać na obniżenie poziomu cukru i insuliny.

Zobacz film: "Dzięki nim zregenerujesz wątrobę. Rewolucyjne wyniki badań naukowców z Olsztyna"

Dzięki zwartości błonnika oraz witaminy C maliny są idealnym owocem dla tych, którzy chcą zadbać o swoje serce oraz układ krążenia.

Maliny mają niemal same zalety i jedną wadę – są bardzo delikatne, więc szybko się psują. Myte pod bieżącą wodą nasiąkają wilgocią i stają się niesmaczne. Może zatem lepiej ich nie myć?

2. Maliny – myć czy nie myć?

Maliny prosto z krzaczka? To nie jest najlepszy pomysł
Maliny prosto z krzaczka? To nie jest najlepszy pomysł (Pixabay)

Jedzenie malin bezpośrednio po zakupie prosto z torby nie jest najlepszym pomysłem. Podobnie jak zjadanie owoców prosto z krzaczka. Niemyte mogą być źródłem zakażenia owsicą, a nawet glistnicą czy tasiemcem. Te rosnące w lesie z kolei mogą skutkować zakażeniem stosunkową rzadką, ale bardzo groźną chorobą – bąblowicą.

Każde owoce – bez wyjątku – mogą być również rezerwuarem bakterii – E.coli, Salmonelii, a także Listerii.

Maliny zatem należy myć. Niestety płukanie ich pod silnym strumieniem wody nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż ciśnienie wody może rozgnieść owoce. Dużo lepszym sposobem jest zanurzenie ich na chwilę w misce z zimną wodą, a następnie osuszenie na ręczniku papierowym. Najlepiej myć tylko taką ilość, jaką zamierzamy spożyć na bieżąco.

Jeśli obawiamy się, że to nie wystarczy, można przygotować roztwór - 3:1 z wody i octu. Zanurzamy w nim maliny na kilka sekund, a następnie osuszamy. W ten sposób możemy spowolnić proces rozwoju bakterii i innych mikroorganizmów odpowiedzianych za psucie się owoców.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze