5 z 9Minestrone z Sardynii
Amerykański odkrywca Dan Buettner, autor książki „Niebieskie strefy”, przez wiele lat podróżował do miejsc, w których ludzie żyją najdłużej. Chciał wiedzieć, co sprawia, że niektórzy z nas cieszą się zdrowiem i dożywają sędziwej starości. Poszukiwania bohaterów do książki zawiodły go na Sardynię.
Mieszkańcy wyspy praktycznie codziennie jedzą wyjątkową zupę, którą uważa się za eliksir długowieczności. Minestrone, czyli zupa z warzyw i roślin strączkowych, stanowi źródło antyoksydantów, błonnika, białka, witamin i związków mineralnych.
Najważniejsze są świeże warzywa – Sardyńczycy dodają produkty, na które aktualnie trwa sezon. Właśnie dlatego minestrone o każdej porze roku smakuje inaczej. Do zupy dodaje się różne rodzaje fasoli, ciecierzycę, cebulę, czosnek, marchew, seler naciowy, pomidory, ziemniaki, koper włoski. Składniki podsmaża się na dużej ilości oliwy z oliwek extra vergine, doprawia pieprzem, solą morską, świeżymi ziołami (bazylią, natką pietruszki) i parmezanem. Do zupy trafia też włoski makaron z pszenicy durum.
Pożywne i sycące danie idealnie sprawdzi się na lunch. Warto wypróbować sardyńską recepturę, która podobno odpowiada za dobre samopoczucie i kondycję mieszkańców wyspy.