Nie licz kalorii i chudnij
Słowo "dieta" zazwyczaj kojarzy nam się z ogromem wyrzeczeń, które trzeba podjąć, by mieć szczupłą sylwetkę. Nie wyobrażamy sobie diety bez głodówki, wysiłku fizycznego i złego samopoczucia, ale czy naprawdę nie ma innej drogi?
Chyba nikt z nas nigdy nie podejrzewałby, że odchudzanie może stać się przyjemnością i wpłynąć nie tylko na korzystniejszy wygląd, ale też na zdrowie. Po mnóstwach cudownych diet, o których słyszeliśmy, wspaniałych przepisów pozwalających w ciągu paru dni uzyskać figurę modelki, po wielu nieudanych próbach pozbycia się zbędnych kilogramów, zwyczajnie nie wierzymy, że istnieje prosty i skuteczny sposób na nadwagę.
Szukając diety doskonałej, często nie rozumiemy, że wszystko zaczyna się od zmiany sposobu myślenia.
Dwa lata temu, widząc cudowną przemianę koleżanki, która schudła ponad 40 kilogramów, nie wierzyłam, że dokonała tego bez setek godzin na siłowni i odżywiania się wyłącznie sałatą. Nie wierzyłam również, że w niedługim czasie sama zmienię rozmiar z 42 na 38, przy okazji pozbywając się problemów zdrowotnych ciągnących się całymi latami. Jak tego dokonałam?
1. Niedożywiony z nadwagą?
Kluczem do sukcesu okazały się książki amerykańskiego dietetyka, Joe Fuhrmana.
Punktem wyjścia jego filozofii żywieniowej jest to, ile ważnych dla zdrowia i życia substancji przypada na 1 kcal spożywanego produktu. Stając się współtwórcą nutritarianizmu, Fuhrman opiera się na kuchni roślinnej. Czym jednak jest nutritarianizm?
Błędem jest utożsamianie go z kolejną dietą albo z weganizmem. To specyficzny sposób odżywiania, mający na celu nie tylko utratę zbędnych kilogramów, ale przede wszystkim uniknięcie poważnych chorób cywilizacyjnych i poprawę zdrowia.
Przeczytaj także:
Zdaniem Fuhrmana, źródłem nadwagi i wielu fizycznych dolegliwości, są produkty mocno przetworzone, poddawane obróbce chemicznej, nafaszerowane składnikami, które nie wnoszą do posiłku niczego wartościowego, a wręcz odbierają mu jakąkolwiek jakość. Paradoksalnie – zdaniem Furmana – wiele otyłych osób jest zwyczajnie niedożywionych, bo zamiast dostarczać organizmowi potrzebnych składników, opychają się bezwartościowym, wysokokalorycznym jedzeniem śmieciowym.
2. Co zatem należy jeść?
Im prościej, tym lepiej. Nasz codzienny jadłospis powinien opierać się na świeżych warzywach, owocach, roślinach strączkowych, nasionach, orzechach i ziołach. Możemy spożywać je na surowo albo poddawać obróbce termicznej, przy czym nie jest wyznaczona tu konkretna ilość.
Oczywiście wśród owoców i warzyw znajdą się i takie, których nie należy spożywać w nadmiarze, ale książki Fuhrmana w prosty i przystępny sposób pokazują, jak skomponować posiłek.
Najbardziej wartościowe dla organizmu są rośliny zielone: jarmuż, szpinak, botwinka, rukiew wodna, sałata, rukola, wszystkie możliwe kiełki, co nie znaczy, że musimy się do nich ograniczać.
Najważniejsze jest wyeliminowanie złych nawyków, wyrobienie w sobie przekonania, że lepiej sięgnąć po owoc niż po ciastko lub pączka.
Fuhrman zaleca rezygnację z produktów pochodzenia zwierzęcego, lecz nie jest to warunek konieczny. Jeśli nie wyobrażamy sobie życia bez jajek, wędliny czy żółtego sera, nie musimy pozbywać się ich z jadłospisu, ale zadbać o właściwe proporcje. 90 proc. naszej codziennej diety powinny stanowić produkty roślinne, 10 proc. zwierzęce.
Jeszcze raz warto jednak podkreślić, że w nutritarianizmie nie chodzi o restrykcyjne przestrzeganie reguł, ale o poprawę jakości posiłków, pozbycie się nieprawidłowych nawyków i unikanie żywności wysokoprzetworzonej. Korzystny wpływ na zdrowie zapewne zaobserwujemy już po kilku dniach od momentu wprowadzenia zmian.
3. Zamień gotowanie w przyjemność
"To dla mnie za trudne. Nie mam czasu na stanie przy kuchni" – często nie zdajemy sobie sprawy, że takie myślenie jest naszym najgorszym wrogiem. Gotowanie wcale nie musi być skomplikowane.
Jeśli nie mamy czasu, spokojnie możemy skorzystać z mrożonych warzyw na patelnię (zwracając uwagę, by w mieszance nie znalazły się żadne niepożądane dodatki w postaci tłuszczów czy ulepszaczy smaku), ugotować zupę na łyżce oliwy z oliwek albo przygotować prostą sałatkę.
Najważniejsze jest odpowiednie podejście do kuchni, traktowanie jedzenia jako źródła przyjemności, wybieranie spośród zalecanej listy produktów tego, co nam najbardziej smakuje. Jeśli nie chcemy niczego wymyślać albo nie mamy żadnych ciekawych pomysłów, Fuhrman wydał kilka książek z przepisami, część z nich znajdziemy również w intenecie.
Czy nutritarianizm jest bezpieczny? Gdzieniegdzie pojawiają się głosy, że kuchnia roślinna nie jest tak zdrowa, jak nam się wydaje, ponieważ uprawy skażone są pestycydami. Na pewno tkwi w tym ziarno prawdy, ale mimo wszystko lepiej sięgnąć po warzywo lub owoc niż po produkty wysokokaloryczne, składające się z mąki, cukru, tłuszczu i zbędnych, wręcz szkodliwych dla zdrowia składników.
4. Sztuka świadomego wyboru
Fuhrman poddaje nam pewną propozycję, uczy dokonywania świadomych wyborów, tłumacząc konsekwencje złego odżywiania. Niczego nie narzuca, podaje przykłady. Dlaczego właśnie on przekonał mnie do swojej filozofii? Na pewno dużą rolę odegrał tu przykład koleżanki, ogromna przemiana, jaka dokonała się w niej w ciągu niedługiego czasu.
Przeczytaj także:
Kolejną ważną rzeczą była nie tylko szybka utrata zbędnych kilogramów, ale również korzyści zdrowotne: natychmiastowa poprawa przemiany materii i pozbycie się uciążliwych przemian skórnych, z którymi nie poradził sobie żaden dermatolog.
Nic nie przekonuje tak, jak własne doświadczenie, szybkie, widoczne efekty, ale na pytanie "czy warto spróbować" każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie sam. Nie da się schudnąć ot tak sobie, przez sen, zajadając się słodyczami i śmieciowym jedzeniem.
Można jednak sprawić, że zdrowe jedzenie stanie się przyjemnością, ciekawym sposobem na życie, a utrata zbędnych kilogramów będzie jednym z jego wielu pozytywnych skutków.
Ten i inne teksty znajdziesz w "Mojej Harmonii Życia". Najnowsze wydanie już w kioskach.