O jeden raz za dużo
Specjaliści z Harwardzkiej Szkoły Zdrowia Publicznego dokonali niepokojącego odkrycia. Pod lupę wzięli popularne gazowane napoje, po które tak chętnie sięgają miliony ludzi na całym świecie. Szereg przeprowadzonych badań miał sprawdzić, jak faktycznie wpływają na kondycję organizmu.
Naukowcy skupili się przede wszystkim na substancjach słodzących, a mianowicie syropie glukozowo-fruktozowym, który występuje w większości produktów tego typu. Z danych opublikowanych na łamach jednego z renomowanych czasopism kariologicznych wynika, że regularne spożywanie jednej puszki słodkiego napoju gazowanego dziennie zwiększa ryzyko zawału serca aż o 35 proc. Skutków ubocznych jest jednak więcej. Jak ustalili specjaliści, przez ten zgubny nawyk o jedną czwartą wzrasta ryzyko rozwoju cukrzycy, a o 16 proc. udaru mózgu.
W największym stopniu winny jest sposób, w jaki organizm metabolizuje obecną we wspomnianym syropie fruktozę. Proces ten może stać się przyczyną poważnych zaburzeń pracy wątroby lub rozwoju insulinooporności, co potęguje niebezpieczeństwo powstania chorób układu sercowo-naczyniowego oraz cukrzycy.
Zebrane dane są tym bardziej alarmujące, że w przypadku połowy populacji Amerykanów to właśnie napoje gazowane stanowią największe źródło spożycia cukrów. W Polsce sytuacja nie jest jeszcze tak dramatyczna, ale trudno określić ją jako zadowalającą. Jak szacuje Coca-Cola HBC Polska, mieszkańcy naszego kraju coraz częściej gaszą pragnienie wodą mineralną, jedną trzecią wartości rynku wszystkich płynów bezalkoholowych w dalszym ciągu stanowią jednak słodkie napoje gazowane.
– Mimo że zmniejszenie konsumpcji napojów słodzonych cukrem nie rozwiąże definitywnie problemu otyłości, ograniczenie ich spożycia to prosty sposób, by skutecznie kontrolować masę ciała, a tym samym zapobiegać chorobom sercowo-metabolicznym – zaznacza dr Frank Fu, główny autor badania.