Te produkty są rakotwórcze! Unikaj ich w swojej diecie

To, że spożywanie mięsa może przyczynić się do rozwoju nowotworu, wywołało w ostatnim czasie dyskusję na skalę światową. 22 najwybitniejszych naukowców z IARC, pochodzących z 10 państw świata, zebrało się w październiku we francuskim Lyonie, by przedstawić wyniki swoich ustaleń.

Wśród rakotwórczych substancji, obok tytoniu, azbestu oraz spalin z silników diesla, pojawiło się… przetworzone mięso: wędliny i kiełbasy. Dr Kurt Straif z IARC, jeden z głównych autorów badań, powiedział, że ryzyko zachorowania na raka jelita wzrasta proporcjonalnie z ilością spożywanego mięsa. I tak każde dodatkowe 50 gramów zwiększa ryzyko wystąpienia raka aż o 18 proc.

To zła wiadomość dla miłośników mięsa, którzy w Polsce stanowią zdecydowaną większość. Jak wynika z tegorocznych badań Instytutu Badania Opinii Homi Homini – wegetarianizm deklaruje zaledwie 3,2 proc. naszych rodaków

Zobacz także: Działa zbawiennie na mózg. Wszystko dzięki kolorowi

Tak zwana „biała” mąka jest częstym składnikiem przetworzonej żywności. Charakteryzuje się wysokim indeksem glikemicznym. Znajduje się w niej nadmiar węglowodanów i konserwantów, które mogą prowadzić do rozwoju nowotworów. Na łamach czasopisma „Cancer Epidemiology” zostały opublikowane badania, które wykazały, że regularne spożycie rafinowanych węglowodanów przyczyniło się do wzrostu o 220 proc. raka piersi u kobiet. Wysoka glikemiczność produktu podnosi poziom cukru we krwi, co bezpośrednio nasila rozwój komórek nowotworowych.

Jedzenie z puszki jest rakotwórcze. Problemem nie jest żywność, która jest w nich umieszczana, ale materiał, którym wyścielana jest ścianka puszki – niemal wszystkie aluminiowe pojemniki, które przeznaczone są do przechowywania jedzenia, np. pomidorów, wyłożone są bisfenolem A (w skrócie BPA).

Niemiecki Związek ds. Środowiska i Ochrony Przyrody (niem skrót: BUND) przedstawił w 2007 roku badania sugerujące, że bisfenol A może zwiększyć ryzyko wystąpienia raka prostaty oraz raka piersi. W 2013 roku na łamach czasopisma naukowego "Proceeding",które należy do amerykańskiej_National Academy of Sciences,_pojawiły się z kolei ustalenia naukowców z Uniwersytetu w Cincinnatti (USA), które ujawniły, że BPA tłumi w komórkach ciała człowieka działanie adiponektyny – hormonu, który reguluje metabolizm człowieka i chroni przed chociażby zespołem metabolicznym, który z kolei wpływa na nadwagę, cukrzycę, wysoki poziom cukru i cholesterolu we krwi. Czynniki te przyczyniają się do rozwoju nowotworów.

Zobacz także: Zabija w ciągu kilku minut. Tylko cztery procent rodziców umie rozpoznać objawy

Według dr Davida Carpentera, dyrektora Instytutu Zdrowia i Środowiska na University ofAlbany, włączenie łososia do diety wiąże się z dużym ryzykiem. Dotąd liczne badania nad łososiem wykazywały zdrowotne właściwości tej ryby – jest ona przecież źródłem wielu witamin, minerałów i kwasów Omega-3 i Omega-6. Ale ryba rybie nierówna – dostępny w sklepie łosoś zwykle pochodzi z zanieczyszczonych wód.

Przeprowadzone pod okiem dr Carpentera badania ujawniły, że hodowlany łosoś nie tylko zawiera niewielką ilość witaminy D, ale także pochodzi często z zanieczyszczonych rakotwórczymi chemikaliami wód. Substancje te to polichlorowane bifenyle (PCB). Ich wysokie stężenie zwiększa ryzyko raka wątroby, dróg żółciowych lub woreczka żółciowego.

Ponadto w gospodarstwach hodujących np. łososie norweskie stosuje się leki i antybiotyki, które mają za zadanie ograniczyć rozwój bakterii i pasożytów w rybie, ale trują organizm człowieka.

Gazowane napoje to nie tylko puste kalorie. Są one szczególnie niebezpieczne dla zdrowia ze względu na zawartą w nich ilość cukru, a także obecność takich substancji jak kwas cytrynowy i kwas askorbinowy, które negatywnie oddziałują na układ pokarmowy człowieka. Ponadto zawarty w gazowanych napojach dwutlenek węgla zaburza pracę żołądka, powodując chociażby wrzody.

Napoje gazowane zawierają różne barwniki i środki konserwujące, które mają za zadanie wzmocnić smak i aromat. Taka mieszanka nie tylko może przyczynić się do rozwoju otyłości i cukrzycy, ale także ma działanie rakotwórcze – twierdzą naukowcy z Uniwersytetu w Bostonie. Rakotwórcze są w szczególności konserwanty takie jak: kwas benzoesowy, który podrażnia śluzówkę żołądka i jelit, czerwień koszenilowa (E124) – popularny czerwony barwnik dodawany nie tylko do napojów, ale również np. do cukierków owocowych – oraz benzoesan sodu (E211) i potasu (E212).

Zobacz także: Witamina C jak muchomor sromotnikowy. To połączenie jest niebezpieczne dla życia

Specjaliści z London School of Hygiene opublikowali na łamach „British Medical Journal” badania, które pokazują, że spożywanie alkoholu zwiększa ryzyko wystąpienia różnych nowotworów, ponieważ może on podczas procesów metabolicznych przechodzić w aldehyd octowy, który jest pochodną substancji rakotwórczych.

O tym, że alkohol może być rakotwórczy, świadczy chociażby przykład Francji. W latach 60. i 70. wysokie spożycie alkoholu przez Francuzów doprowadziło do prawdziwej katastrofy zdrowotnej – stali się oni nie tylko rekordzistami świata w piciu trunków, ale także w zachorowaniach na marskość wątroby oraz nowotwory krtani i przełyku.

W roku 1983 w diecie Amerykanów zaczęła pojawiać się substancja, której dotąd nie stosowano w produkcji żywności – [aspartam](http://W roku 1983 w diecie Amerykanów zaczęła pojawiać się substancja, której dotąd nie stosowano w produkcji żywności – aspartam. W kolejnym roku mieszkańcy USA spożyli ponad 3.5 tony tego syntetycznego środka słodzącego. Wówczas wzrost zachorowań na nowotwór mózgu zwiększył się o 10 proc, o 30 proc. podniosła się zachorowalność na cukrzyce, a na chłoniak o 60 proc. Aspartam to neurotoksyna, która zaburza syntezę białek, strukturę DNA, a także przewodzenie impulsów w synapsach. Wywołuje różne, pozornie nie powiązane ze sobą objawy. W ostatniej opinii naukowej wydanej przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) podaje się wyniki ponad dwudziestu oddzielnie przeprowadzonych badań, których wyniki mówią jasno: aspartam, jeden z najbardziej powszechnie stosowanych sztucznych substancji słodzących, powoduje szereg chorób, w tym wady wrodzone i nowotwory. Analizy wskazują, że ilość zaburzeń neurologicznych jak np. stwardnienie rozsiane i raków mózgu wzrasta znacząco pod wpływem spożywania aspartamu w produktach spożywczych: np. tych nazywanych „light”.). W kolejnym roku mieszkańcy USA spożyli ponad 3,5 tony tego syntetycznego środka słodzącego. Wówczas wzrost zachorowań na nowotwór mózgu zwiększył się o 10 proc, o 30 proc. podniosła się zachorowalność na cukrzycę, a na chłoniak o 60 proc. Aspartam to neurotoksyna, która zaburza syntezę białek, strukturę DNA, a także przewodzenie impulsów w synapsach. Wywołuje różne, pozornie niepowiązane ze sobą objawy.

W ostatniej opinii naukowej wydanej przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) podaje się wyniki ponad dwudziestu oddzielnie przeprowadzonych badań. Ich analizy mówią jasno: aspartam, jeden z najbardziej powszechnie stosowanych sztucznych substancji słodzących, powoduje szereg chorób, w tym wady wrodzone i nowotwory. Wyniki wskazują, że ilość zaburzeń neurologicznych (jak np. stwardnienie rozsiane) i raka mózgu wzrasta znacząco pod wpływem spożywania aspartamu w produktach spożywczych, np. tych nazywanych „light”.

Zobacz także: Znikną: NFZ, kolejki do lekarzy i składki ubezpieczeniowe. MZ szykuje duże zmiany

Lubisz popcorn? A czy wiesz, że spożywając tę chrupiącą przekąskę, narażasz się na rozwój nowotworów? Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) podaje, że torebki, w których znajduje się popcorn przeznaczony do przygotowania w kuchence mikrofalowej, zawierają substancje chemiczne, które mogą powodować niepłodność, a także nowotwory wątroby i trzustki.

Za wszystko odpowiedzialny jest kwas perfluorooktanowy (PFOA). Natomiast w samym popcornie znajduje się chemiczny dwuacetyl, który może być przyczyną raka oraz uszkodzenia płuc. Zdrową alternatywą jest prażona kukurydza, którą przygotowuje się w specjalnej maszynce, bez użycia tłuszczów i dodatków takich jak cukier, sól, majonez czy karmel.

Już w latach 50. XX wieku tłuszcze trans okazały się hitem w przemyśle spożywczym, umożliwiając rozwój branży fast-food. Olej utwardzony to substancja powszechnie stosowana w celu utrzymania dłuższej przydatności do spożycia danego produktu, np. ciast, lodów, czekolady, batonów, deserów mlecznych, a nawet sucharów.

Naukowcy z Harvard University potwierdzają, że roślinne tłuszcze utwardzone mają wpływ na zmianę struktury oraz elastyczności błon komórkowych w ludzkim organizmie, co może skutkować chorobami, które nas wyniszczają – między innymi wywołują raka. Tłuszcze trans są szeroko stosowane w żywności przetworzonej. 6-letnie badania przeprowadzone na grupie 32826 osób przez badaczy z Health Study Nurses wykazały, że 166 badanych zapadło na chorobę wieńcową, która wywołana była wysokim stężeniem tłuszczów trans w erytrocytach.

Zobacz także: Poprawiają nastrój i zwalczają stres. Jedz garść dziennie

Każdy z nas nosi w sobie komórki rakowe. To, czy będą one patologicznie się rozrastać, zależy od naszego układu odpornościowego. Dyrektor generalny WHO napisał we wstępie do raportu Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem, że nawet 80 proc. nowotworów wynika z prowadzonego stylu życia i środowiska. Nie na wszystko w swoim życiu mamy wpływ, ale to, co jemy, zależy tylko od nas, a wieloletnie badania pokazują, że odpowiednia dieta może wydłużyć życie o wiele lat.

Do najbardziej zależnych od diety nowotworów należą te dotyczące przewodu pokarmowego: gardła, przełyku, jamy ustnej, żołądka, wątroby i jelita grubego. Spożywanie rakotwórczych toksyn przyczynia się także do rozwoju raka piersi, gruczołu krokowego czy płuc.

10-letnie badania przeprowadzone przez EPIC (European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition) na grupie około 0,5 miliona ludzi pochodzących z kilku krajów Europy Zachodniej wykazały, że produktem, który może zminimalizować ryzyko nowotworów przewodu pokarmowego (przede wszystkim jelita grubego), jest błonnik zawarty w pełnoziarnistych produktach. I to o nie powinniśmy zadbać w codziennej diecie.