Przed wiekami uwielbiana przez Słowian. Ma 10 razy więcej witaminy C niż porzeczka
Według szacunków już trzy owoce dzikiej róży mogą w 100 proc. pokryć dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Ma jej o 40 proc. więcej niż cytrusy, dziesięciokrotnie więcej niż czarna porzeczka. Niektóre z jej odmian już zaczęły owocować.
1. Bogactwo witaminy C, źródło 130 związków aktywnych
Owoce dzikiej róży można zrywać, kiedy są intensywnie czerwone i jędrne – w zależności od gatunku zbiory rozpoczyna się już na przełomie sierpnia i września. Dotyczy to owoców róży jabłkowatej (Rosa villosa) czy róży pomarszczonej (Rosa rugosa). Na różę psią (Rosa canina), najbardziej pospolicie występującą w naszym kraju, jeszcze trzeba będzie poczekać. Owoce dojrzewają dopiero pod koniec września, a zbierać je można w październiku.
A dlaczego warto? Napar z owoców ceniony był wieki temu przez Słowian, do dziś zresztą w herbatce z róży lubują się Czesi, Chorwaci czy Serbowie. Warto wiedzieć, że dzika róża to prawdziwa bomba kwasu askorbinowego. W tej kwestii bije na głowę większość owoców czy warzyw. To jednak nie wszystko, bo dzika róża jest w rzeczywistości źródłem ponad 130 związków aktywnych.
Są to m.in.:
- związki z grupy flawonoidów,
- kwasy organiczne, np. kwas elagowy,
- witaminy z grupy B oraz witaminy E i K,
- mikroelementy jak wapń oraz cynk,
- karotenoidy i tokoferole,
- olejki eteryczne,
- pektyny.
2. Na herbatkę, nalewkę i dżem
Witamina C oraz flawonoidy obecne w owocach dzikiej róży wspierają układ odpornościowy, hamują rozwój wolnych rodników i zwalczają stany zapalne organizmu. Mogą zapobiegać zatem chorobom cywilizacyjnym, infekcjom, chorobom układu sercowo-naczyniowego, a nawet nowotworom.
Antyoksydanty oraz pektyny obecne w owocach mają też ochronny wpływ na układ trawienny, a także normalizują lipidogram, zmniejszając ryzyko rozwoju miażdżycy. Owoce dzikiej róży znajdą zastosowanie przy nadciśnieniu, chorobach serca i wątroby, a także jako uzupełnienie niedoborów witaminy C. Niegdyś zresztą za jej pomocą leczono szkorbut.
Dojrzałe owoce mają delikatny, słodki smak i świetnie nadają się do przygotowywania dżemów i konfitur, soków, syropów czy nalewek. We Francji owoce dzikiej róży wykorzystuje się do aromatyzowania alkoholi. Zdrowotna nalewka na jej bazie zaostrza apetyt, ułatwia trawienie i poprawia przemianę materii.
Z kolei napar z suszonych owoców łagodzi dolegliwości żołądkowe i biegunkę, a także reguluje poziom glukozy we krwi. Warto jednak pamiętać, że im dłuższa obróbka termiczna owoców, tym większe straty witamin, zwłaszcza witaminy C, a także niektórych bioflawonoidów.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl