Uwielbiana w USA, w Polsce mało znana. Zbija cholesterol i chroni serce
Jest nieco mniejsza od naszej rodzimej, ma cętki niczym przepiórcze jajo i maślany smak oraz kremową konsystencję. Choć stanowi podstawę kuchni meksykańskiej, to bez problemu można ją kupić także w Polsce. Ta mała fasola to prawdziwy mocarz bogaty w białko, błonnik i przeciwutleniacze.
1. Bomba białka i błonnika. Jedz zamiast mięsa
Fasola pinto, z hiszpańskiego "malowana", bywa określana także mianem fasoli kropkowanej czy przepiórczej. Pochodzi z Peru, pojawia się w wielu daniach meksykańskich, jak choćby burrito lub chili con carne. Świetnie znają ją Amerykanie, ale jest popularna także w innych regionach świata. W Polsce można ją kupić w wielu supermarketach, niestety nie cieszy się dużą popularnością, bo mało kto wie o jej istnieniu.
Pora to zmienić, gdyż fasola pinto jako przedstawiciel roślin strączkowych zajmuje trzecie piętro piramidy żywieniowej - obok ryb, drobiu, jaj, nasion i orzechów.
Może stanowić zamiennik mięsa, ponieważ w jednej szklance, czyli 170 g, znajduje się aż 15 gramów białka przy stosunkowo niewielkiej liczbie kalorii. W szklance fasoli pinto znajdziemy za to aż 15 gramów błonnika. Taka ilość fasoli w 20 proc. pokrywa dzienne zapotrzebowanie na żelazo, fosfor i magnez. Jest świetnym źródłem witamin z grupy B, cynku i wapnia. Włączenie pinto do diety może wspierać funkcjonowanie układu nerwowego i odpornościowego, a także zapobiegać anemii i chorobom serca.
Z uwagi na pokaźną ilość błonnika fasolka może chronić przed odkładaniem się blaszki miażdżycowej, a nawet zapobiegać nowotworom jelita grubego. Również za sprawą błonnika, ale także dzięki temu, że ma niski indeks glikemiczny fasola może normalizować poziom glukozy we krwi. Z tego powodu z pinto powinny polubić się osoby cierpiące na cukrzycę czy insulinooporność.
2. Obniża cholesterol i ciśnienie
Pinto ma znacznie więcej pozytywnych właściwości – jest źródłem polifenoli i flawonoidów, roślinnych przeciwutleniaczy, które chronią przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. W fasoli malowanej jest to głównie kaempferol, flawonoid, który według badań ma potencjał hamowania wzrostu komórek rakowych, m.in. w raku płuc czy wątroby. Ponadto wykazuje działanie antybakteryjne i antywirusowe.
O fasoli pinto powinno pamiętać także ci, którzy borykają się z zaburzeniami lipidowymi bądź są zagrożeni chorobami serca i miażdżycą. Niewielkie badanie prowadzone na grupie uczestników przez osiem tygodni wykazało, że już pół szklanki fasoli pinto dziennie obniża poziom cholesterolu całkowitego i LDL. Inne badanie dowiodło, że te niezwykłe ziarna nie tylko obniżają stężenie cholesterolu, ale też podnoszą poziom propionianu, który sprzyja normalizowaniu lipidów i ciśnienia tętniczego krwi.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
