Zbadał skład popularnych wędlin. "Nie powinny być dopuszczone do sprzedaży"
Znany dietetyk kliniczny dr Michał Wrzosek często pokazuje, jakie produkty spożywcze kupuje dla siebie i swojej rodziny. Tym razem postanowił ostrzec swoich obserwujących przed wędlinami dostępnymi w popularnym dyskoncie.
1. Dietetyk sprawdza składy popularnych wędlin
Dla wielu Polaków kanapki z wędliną to idealne śniadanie. Dietetyk kliniczny dr Michał Wrzosek również bardzo lubi rozpoczynać dzień właśnie od tego prostego w przygotowaniu dania. Ekspert postanowił przyjrzeć się składom wędlin dostępnym w jednym z najpopularniejszych dyskontów w kraju.
Po wczytaniu się w skład niektórych wędlin zdecydował się odradzić ich kupowania swoim obserwującym. Wszystko przez ilość mięsa oraz dodatki, które w sobie zawierają. Jedna z analizowanych przez dietetyka polędwica drobiowa zawierała w sobie zaledwie 75 proc. mięsa, ale za to była bogata w glutaminian sodu, którego zadaniem jest poprawienie i wzmocnienie smaku produktu.
Dr Wrzosek odradził także zakup popularnej mielonki ze względu na fakt, że zawiera najmniej mięsa ze wszystkich wędlin dostępnym w tym sklepie, czyli niecałe 70 proc. Nie brakowało w niej natomiast tłuszczu. Dietetyk odradził również zakup popularnej polędwicy, która jest pełna soli i niezdrowych dodatków.
Dokładnie sprawdził również skład wielu parówek. Te najpopularniejsze były pełne kalorii, zawierały nadmiar soli i niską jakość składników, a te najgorszej jakości skwitował krótko: "nie powinny być dopuszczone do sprzedaży".
Podobne filmy, w których eksperci sprawdzają składy różnych produktów, pokazują, jak ważne jest czytanie etykiet, ponieważ dieta jest kluczem do zdrowia oraz dobrego samopoczucia.
2. Sprzyja cukrzycy, zawałom i udarom
Przetworzone mięso, a więc bekon, kiełbaski, konserwy, wędliny, parówki itp., spożywane w nadmiarze szkodzi zdrowiu. Szereg badań naukowych przeprowadzonych na całym świecie potwierdza korelację między przetworzonym mięsem a różnymi postaciami nowotworów, a także chorób serca oraz cukrzycy typu 2.
Prof. Frank Hu z Harvardu wskazuje, że obecne dowody sugerują, że im wyższe spożycie przetworzonego mięsa, tym większe ryzyko chorób przewlekłych i śmierci w ich wyniku. Zaznaczył, że spożywanie tego typu produktów okazjonalnie w niewielkiej ilości, np. raz lub dwa razy w miesiącu, raczej nie odbije się negatywnie na zdrowiu.
Patrycja Pupiec, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl