10 produktów, których lepiej nie kupować w dyskontach
Supermarkety i dyskonty są super. W jednym miejscu mamy wędliny, nabiał, słodycze, pieczywo, środki czystości, a jak trafimy na odpowiedni dzień, to możemy nawet kupić bluzkę i książkę.
Robienie zakupów w jednym sklepie oszczędza nasz czas. Trzeba jednak pamiętać, że są takie produkty, których lepiej w dyskoncie nie kupować. Po pierwsze zwykle za nie przepłacamy, a po drugie ich jakość pozostawia wiele do życzenia.
Jakich produktów nie umieszczać w sklepowych koszykach?
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz też: Niedoceniane lekarstwo. Jest skuteczna jak antybiotyki
Pieczywo paczkowane i gotowe drożdżówki z owocami
Paczkowane pieczywo na pierwszy rzut oka wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Chleb tostowy w folii czy zapakowane maślane bułeczki mają długi termin przydatności do spożycia, a po otwarciu opakowania przez długi czas zachowują swoje właściwości smakowe. Dzieje się tak dlatego, ponieważ są nafaszerowane konserwantami, spulchniaczami i innymi chemicznymi dodatkami.
Jeśli decydujesz się na kupno pieczywa w dyskoncie musisz też wiedzieć, że zwykle jest to pieczywo częściowo mrożone i dopiekane ma miejscu. Jeśli chcesz mieć pewność, że pieczywo, które kupujesz jest świeże, lepiej udaj się do sprawdzonej piekarni.
Podobnie rzecz ma się ze słodkimi drożdżówkami. Znajduje się w nich niewiele wsadu owocowego, który zwykle konsystencją przypomina przesłodzony żel. Owoców w takiej drożdżówce jest zaledwie kilka procent (jeśli mamy szczęście).
Mielone przyprawy i tanie herbaty
Jeśli chodzi o przyprawy, to tutaj producenci mają spore pole do popisu. Mielenie pozwala na przemycenie do przyprawy tańszych wypełniaczy. Autor książki ''Real foof, fake food'' Larry Olmsted postanowił zobaczyć, czy mielone przyprawy mają czysty skład.
Jego eksperyment pokazał, że np. do szafranu dodaje się suszone kwiaty krokosza barwierskiego, barwioną cebulę i kurkumę. Pieprz czarny może zawierać nasiona gryki i innych roślin. Mielona papryka z kolei może mieć w składzie jeszcze kurkumę i biały pieprz.
Jeśli możesz kupuj przyprawy, które nie są zmielone. Unikaj też produktów typu ''przyprawa do kurczaka'' i tym podobnych. Zwykle w składzie mają na pierwszym miejscu sól i cukier, a na dalszych wzmacniacze smaku.
Podobnie jest z tanimi herbatami w torebkach. Kupując opakowanie składające się ze 100 torebek w cenie 5 zł, nie możemy się spodziewać, że będzie to produkt wysokiej jakości. Z badań opublikowanych w ''Food Research International'' wynika, że pijąc tanią herbatę narażamy się na ekspozycję na fluor. Nadmiar tego składnika w diecie może być szkodliwy dla zdrowia.
Lepiej zainwestować w lepszą jakościowo herbatę.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz też: Niedobór witaminy D może zwiększać ryzyko raka
Mrożonki i przekąski na wagę
Mrożonki sprzedawane na wagę kuszą klientów. Możemy zaopatrzyć się w panierowane filety rybne, frytki, pierogi, mrożone warzywa w wersji pojedynczej i w postaci mieszanek. Z jednej strony pomysł fajny, bo bierzemy tylko tyle, ile potrzebujemy. Z drugiej jednak przy sklepowych lodówkach próżno szukać informacji o składzie produktu i dacie jego przydatności do spożycia.
Zanim zanurzysz łopatkę w opakowaniu z mrożonymi produktami przyjrzyj im się uważnie. Zwróć uwagę na kolor - powinien być jak najbardziej zbliżony do koloru świeżego produktu i na obecność szronu. Jeśli mrożonka pokryta jest szronem, to znaczy, że mogła być wcześniej częściowo rozmrożona.
Podobnie jest z innymi przekąskami na wagę. Przed zakupem warto zorientować się, jaki mają termin przydatności i dowiedzieć się więcej na temat ich składu.
Kupowanie na wagę to dobry pomysł na ograniczenie produkcji śmieci, ale upewnijmy się, że produkt, który nabywamy jest dobrej jakości.
Mieszanki typu ''musli'' i paczkowana sałata
Płatki śniadaniowe to prawdziwa bomba kaloryczna. Zawierają mnóstwo cukru, są wysoko przetworzone i zwykle nafaszerowane konserwantami. To jasne, że lepiej ich unikać. A co z pozornie zdrowymi propozycjami typu ''musli'' czy ''granola''?
Niestety, one też oprócz składników pochodzenia zbożowego zawierają mnóstwo cukru i substancji słodzących, tłuszczów, substancji spulchniających i barwników.
Zamiast kupować gotowca, można samemu zrobić musli. Wystarczy kupić kilka rodzajów płatków, np. owsiane, jaglane, gryczane i bakalie.
Lepiej też zrezygnować z kupowania gotowych mieszanek sałat. Zwykle są one już umyte. Nie mamy jednak pewności, czy liście są czyste i wolne od drobnoustrojów chorobotwórczych. Jeśli już zdecydujemy się kupić paczkowaną sałatę, dla pewności lepiej jeszcze raz ją umyć.
Tanie mięso i tani ser
Mięso w dyskontach jest zwykle tanie i łatwo dostępne. Podzielone na porcje, zapakowane i gotowe do dalszej obróbki. Niestety, tanie mięso to zwykle słabej jakości mięso. Nafaszerowane wodą i substancjami chemicznymi, które zwiększają jego objętość.
Podobnie jest z serem. Jeśli kupujemy ser w markecie, szczególnie ten paczkowany, powinniśmy zwrócić uwagę na jego nazwę. ''Ser'' to nazwa zastrzeżona dla konkretnego wyrobu składającego się z mleka, podpuszczki, bakterii kwasu mlekowego i soli.
Wszystkie inne ''sery'' to podróbki. Nie mogą one też korzystać z tej nazwy, dlatego często na opakowaniach mamy napisane ''typu gouda'', ''wędzony'' czy ''podpuszczkowy''.
Nie zniechęcamy do zakupów w dyskontach. Zachęcamy tylko, żeby uważnie czytać składy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Śmiertelne połączenie. Popularny drink może wykończyć serce