Trwa ładowanie...

Cios w jelita i żołądek. Czy wiesz jak długo trawiony jest pączek?

 Karolina Rozmus
07.02.2024 09:25
Jeden pączek nie zaszkodzi zdrowiu?
Jeden pączek nie zaszkodzi zdrowiu? (Getty Images)

W Tłusty Czwartek wszyscy stajemy się amatorami pączków - puszystych i niestety bardzo tłustych. Jeden pączek nie zaszkodzi, ale są rodzaje, których lepiej się wystrzegać. Na co zwrócić uwagę? Przede wszystkim na kolor. Bardzo ciemny, mocno brązowy pączek nie tylko jest przesiąknięty tłuszczem, ale też może zawierać większe ilości rakotwórczego akrylamidu. Czego jeszcze unikać?

spis treści

1. Czytaj skład. Nie tylko cukier i tłuszcz

W tym roku Tłusty Czwartek przypada na 8 lutego. Święto ma bardzo długą tradycję, bo słodkie pączki pojawiły się już w XVI wieku. Wielu z nas pamięta z dzieciństwa smażone na głębokim tłuszczu przez babcie czy ciocie drożdżowe kule wypełnione nadzieniem. Dziś częściej po pączki udajemy się do cukierni albo nawet dyskontu, gdzie drożdżowe ciastko kosztuje dosłownie grosze.

Nierzadko za niskimi kosztami produkcji, idzie niska jakość i długa lista składników: nawet ponad 20. Wśród nich emulgatory, syrop glukozowo-fruktozowy, sztuczne barwniki tj. błękit brylantowy (E133), czerwień koszenilowa (E124) czy dwutlenek tytanu (E171), wreszcie tłuszcze trans: tłuszcz palmowy bądź utwardzony olej rzepakowy. Mogą w nadmiarze napędzać otyłość, nasilać zaburzenia układu nerwowego czy zwiększać ryzyko chorób nowotworowych.

- Mąka, cukier, żółtka jaj, tłuszcz, drożdże i nadzienie. Skład jest bardzo krótki - mówi o tradycyjnych pączkach w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. o zdr. Agnieszka Chruścikowska, dietetyk kliniczny i psychodietetyk.

Zobacz film: "Jak spalić jednego pączka"

Ekspertka wyjaśnia, jakich pączków należy unikać. Na celowniku znalazły się przede wszystkim pączki, które kuszą kolorami i różnorodnymi posypkami. Jak mówi dietetyk to "dodatkowe kalorie, jak i sztuczne barwniki, cukier lub syrop glukozowo-fruktozowy".

- Uwaga na pączki, które pokryte są różowym, niebieskim, jaskrawoczerwonym lukrem czy zawierają marmoladę o mocno nasyconym, żywym kolorze. Zawsze powtarzam, że żywność, która ma intensywny lub niespotykany w naturze kolor, prawdopodobnie zawiera sztuczne, nie zawsze bezpieczne dla zdrowia barwniki - dodaje.

Warto też zwrócić uwagę na kolor samego ciasta. Ciemny, wyraźnie brązowy pączek nie tylko może być przesiąknięty tłuszczem, ale też zawierać większe ilości rakotwórczego akrylamidu. Powstaje on w wysokoskrobiowych produktach poddawanych długotrwałej obróbce termicznej.

- Unikajmy pączków pakowanych w plastik, raczej nie będą świeże, a jeśli tak smakują, to znaczy, że mogą mieć dodatki zapewniające świeżość - wyjaśnia dr Chruścikowska i przyznaje, że takie najczęściej znajdziemy w dyskontach czy hipermarketach. W małych cukierniach łatwiej o rzemieślnicze wyroby. Choć pączki będą droższe, to jest większa szansa, że ich skład będzie krótszy.

Jeden pączek może mieć nawet kilkaset kalorii
Jeden pączek może mieć nawet kilkaset kalorii (Getty Images)

2. Jeden nie zaszkodzi?

Pączek to kaloryczna bomba, źródło węglowodanów prostych, a także tłuszczów. Dieta obfitująca w oba te makroskładniki, które przeważają w produktach wysokoprzetworzonych, nie należy do najzdrowszych.

- Częste spożywanie takich produktów potęguje ryzyko otyłości, miażdżycy, cukrzycy typu 2, a co za tym idzie chorób serca, w tym choroby niedokrwiennej - wylicza dietetyk kliniczny.

Ekspertka uspokaja, że jeden pączek nie wpędzi nas w otyłość czy cukrzycę, warto jednak wybierać świadomie, zwracając uwagę także na kaloryczność wyrobu. - Pączek ma około 300 kcal, ale mówimy o takim standardowym, lukrowanym pączku z nadzieniem owocowym. Inne mogą mieć nawet powyżej 400 kcal, jeśli to będzie pączek z toffi i posypkami - tłumaczy dr Chruścikowska.

To sporo, a wiele wskazuje, że Polacy na jednym pączku nie poprzestaną. Zeszłoroczny raport HRE Investments wskazał, że statystyczny Polak zje dwa, a nawet trzy pączki. To sto milionów słodkich drożdżowych kul w skali kraju i 176 mln zł, jakie na nie wydaliśmy.

3. Zjadamy w kilka chwil, trawimy nawet wiele godzin

Co się dzieje w naszym ciele po zjedzeniu pączka? Już po pięciu minutach enzymy trawienne obecne w jamie ustnej zaczynają rozkładać ciastko na czynniki pierwsze. Dziesięć minut później do jelita cienkiego przedostaje się cukier, a trzustka otrzymuje sygnał do produkcji insuliny.

Cukrowa bomba powoduje bowiem gwałtowny wyrzut glukozy do krwi, niedługo później jednak cukier równie gwałtownie spada pod wpływem insuliny. Rodzi się chęć na kolejnego pączka, co ma związek także z hormonalną huśtawką - produkcją m.in. dopaminy czy kortyzolu.

Intensywną pracę musi podjąć też żołądek czy jelita. Strawienie słodkiego ciastka może zająć układowi trawiennemu nawet dziesięć godzin. Nie podejmując większego wysiłku, spalamy ok. 50 kcal na godzinę, należy jednak pamiętać, że połączenie słodkiego z tłustym stanowi dodatkowe wyzwanie dla organizmu. Niektórzy już po jednym pączku będą narzekać na wzdęcia lub zauważą nasilenie objawów choroby refluksowej. Pozbawiony błonnika pączek, źródło rafinowanych węglowodanów może też działać zapierająco lub powodować bóle brzucha. Jak się wspomóc po pączkowej uczcie?

- Pójść na spacer, ruch poprawia perystaltykę jelit i pomaga spalić zjedzonego pączka. Jeśli czujemy ociężałość, to zrezygnujmy z kolacji, wypijmy napar z rumianku czy mięty, który poprawia pracę układu pokarmowego i łagodzi dokuczliwe dolegliwości po przejedzeniu - radzi dietetyk.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze