Najgorsze dodatki do zupy. Sprzyjają zwałowi, udarowi czy kamicy nerkowej
Jak żadna inna nacja Polacy kochają zupy – zimą i jesienią rozgrzewają, wiosną i latem w postaci chłodników odświeżają i gaszą pragnienie. Większość z nas ma jednak zgubne nawyki stosowania pewnych dodatków. Są kaloryczne i słone, mogą zapychać tętnice i sprzyjać nadciśnieniu, a nawet rakowi jelita grubego. Na cenzurowanym nie tylko jarzynka czy kostki rosołowe.
1. Tłuste i rakotwórcze zupy
Choć zupy należą do najlepszych dań, jakie może oferować kuchnia polska, to nierzadko zamieniają się w rakotwórcze bomby kaloryczne. Największym problemem jest zbyt duża ilość tłustych dodatków, takich jak czerwone mięso, zwłaszcza wieprzowe, wędzonki pod postacią boczku czy kiełbasy oraz tłustej śmietany, a nawet sera.
Nadmiar kwasów tłuszczowych nasyconych w diecie to nie tylko większe ryzyko wystąpienia nadwagi, a nawet otyłości, ale też podwyższonego poziomu "złego" cholesterolu, który może odkładać się tętnicach. Dieta bazująca na tłustych produktach odzwierzęcych może prowadzić do miażdżycy, która jest bezpośrednio skorelowana z chorobami układu sercowo-naczyniowego oraz udaru mózgu czy zawału mięśnia sercowego. Tłuste produkty nie służą również wątrobie, ponieważ mogą sprzyjać odkładaniu się lipidów w hepatocytach, a z biegiem czasu prowadzić nawet do niealkoholowej stłuszczeniowej choroby zapalnej wątroby (ang. non-alcoholic fatty liver disease, NAFLD).
Światowa Organizacja Zdrowia, a także Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (ang. International Agency for Research on Cancer, IARC) ostrzegają, że przetworzone czerwone mięso, w tym konserwy, wędliny czy kiełbasy to także większe ryzyko nowotworu jelita grubego, który jest coraz bardziej powszechny w społeczeństwach krajów rozwiniętych.
2. Cukrzyca? Takie zupy ci się nie przysłużą
Osobną kategorią dodatków do zup są makarony, biały ryż czy mąka pszenna jako zagęstnik. To węglowodany proste, które mają wysoki indeks glikemiczny i są niewskazane w diecie osób z insulinoopornością czy cukrzycą typu 2. Diabetycy powinni uważać także na dużą ilość ziemniaków czy marchwi w zupie, które również mogą nadmiernie podnosić poziom glukozy we krwi.
Zdecydowanie najgorszym dodatkiem do zupy – nie tylko w przypadku diabetyków – jest jednak cukier. Choć wydaje się, że szczypta dodana do pomidorowej czy czerwonego barszczu nam nie zaszkodzi, to takie przekonanie może być zgubne. W tzw. diecie zachodniej cukru jest zdecydowanie za dużo, bo kryje się nie tylko w cukiernicy, ale też w produktach przetworzonych, a nawet w pieczywie czy wędlinach. Jego nadmiar może prowadzić do nadwagi, otyłości, cukrzycy typu 2, powiązany został z chorobą Alzheimera, a także z chorobami nowotworowymi.
3. Jak z chińskiej budki. Te dodatki są zakazane
Zagęszczona warzywami, z makaronem razowym i na bulionie warzywnym. Samo zdrowie? Owszem, pod warunkiem, że będziemy uważać, jak doprawiamy zupę. Najpopularniejsza w polskich kuchniach tzw. jarzynka czy przyprawa w płynie o zapachu lubczyku oraz kostki rosołowe dodawane są do niemal każdej zupy. Ale uwaga, najczęściej w ich składzie znajduje się pokaźna ilość soli oraz glutaminian sodu.
W nadmiarze mogą sprzyjać rozwojowi nadciśnienia tętniczego, które zwiększa ryzyko chorób serca, udaru mózgu, a nawet demencji. Duże spożycie soli może również prowadzić do kamicy nerkowej, sprzyjać osteoporozie czy nowotworom, przede wszystkim rakowi żołądka. Dodatkowo glutaminian sodu może napędzać apetyt, prowadząc do zwyżki kalorycznej.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl