Trwa ładowanie...

Nowa moda wśród Polaków. Zastępują nim alkohol

Avatar placeholder
06.03.2024 09:24
Coraz silniej wypierają alkohol. Nowy trend wśród Polaków
Coraz silniej wypierają alkohol. Nowy trend wśród Polaków (Getty Images / facebook)

Podczas gdy popularne dyskonty obniżają cenę wódki do 8,99 zł - Polacy coraz częściej sięgają po trunki bezalkoholowe: piwo, wino, gin, whisky i rum. Aż 62 proc. z nas deklaruje, że ogranicza spożycie procentów. - Niedługo picie alkoholu pod każdą postacią stanie się obciachem - mówi Robert Rutkowski, psychoterapeuta uzależnień.

spis treści

1. Spada sprzedaż zwykłego piwa

Z badań NielsenIQ wynika, że sprzedaż piwa w 2023 r. spadła o 6,9 proc. Jedyną kategorią, która oparła się wyraźnym spadkom, były piwa bezalkoholowe.

- To pokazuje siłę trendu NoLo (no alcohol, low alcohol, czyli bez alkoholu, mniejsza zawartość alkoholu), który już na stałe wpisał się w polską kulturę piwną - mówił prezes ZPPP Browary Polskie Igor Tikhonov na konferencji prasowej branży piwowarskiej, na której podsumowano wyniki za ubiegły rok.

Jeszcze kilka lat temu tego rodzaju trunki pijały kobiety w ciąży, kierowcy i osoby, które obawiały się wzrostu ciśnienia krwi. Dziś sięgają po nie również ci, których nie zmusza do tego sytuacja zdrowotna ani konieczność mobilności, a wartość rynku piw bezalkoholowych w Polsce wynosi już 1,48 mld zł.

Zobacz film: "Jak zdrowo jeść i tracić na wadze?"

Piwo bezalkoholowe ma dwa razy mniej kalorii niż to z zawartością alkoholu, zawiera potas, magnez, fosfor, witaminy z grupy B, aminokwasy, polifenole. I chmiel - składnik o udowodnionych właściwościach uspokajających, relaksujących, przeciwzapalnych i antybakteryjnych.

- Piwa bezalkoholowe powstają tak, jak piwa klasyczne, pod sam koniec procesu produkcji podlegają jednak dealkoholizacji. W małych ilościach są raczej bezpieczne dla ogółu, ale to, że mają mniej kalorii nie oznacza, że nie mają ich w ogóle. Poza tym, ze względu na zawartość słodów, podnoszą cukier. Zdecydowanie powinny ograniczyć je osoby z insulinoopornością i diabetycy - tłumaczy dietetyczka Kinga Głaszewska-Furman.

Coraz częściej sięgamy po bezalkoholowe piwo
Coraz częściej sięgamy po bezalkoholowe piwo (Getty Images)

Nie widzi przeciwwskazań, żeby zdrowe osoby od czasu do czasu po nie sięgały, ale ostrzega przed ryzykiem związanym z odwodnieniem. By go uniknąć, powinniśmy sięgać po te warianty piwa bezalkoholowego, które mają status izotoników.

Nie dajmy się jednak zwieść reklamie, bo o tym, czy dane piwo możemy uznać za izotoniczne, powie nam wyłącznie etykieta ze składem. Jeśli nie ma na niej sztucznych dodatków, za to widnieje sól - trafiliśmy w dziesiątkę.

2. Dwie strony wina bezalkoholowego

Z raportu "CIN&CIN 2023: Freewolucja. Spożycie alkoholi 0 proc. w Polsce" wynika, że w Polsce rośnie również sprzedaż bezalkoholowego wina. Najczęściej sięgają po nie kobiety (65 proc. konsumentów) podczas rodzinnych spotkań i imprez wymagających toastów, choć bezalkoholowe wino bywa wybierane również "dla relaksu po pracy" i "na romantyczne wieczory".

Termin "wino bezalkoholowe" nie jest jednoznacznie zdefiniowany, na rynku można dostać zarówno napoje bazujące na soku z winogron, jak i te, które są winem zdezalkoholizowanym na ostatnim etapie produkcji. Te pierwsze często zawierają sztuczne dodatki i dodawany cukier, drugie mają zwykle czystszy skład.

- Wino bezalkoholowe ma mniej więcej o połowę mniej kalorii niż wino z procentami. Alkohol jest usuwany po fermentacji, wiec znajdują się w nim wszystkie cenne związki polifenolowe, z których wino słynie. Włącznie z resweratrolem! To niesamowite, ale naprawdę wino bezalkoholowe jest okej. Tego się trzymamy - opowiedziała na swoim Instagramie prof. Ewa Stachowska, kierowniczka Katedry Żywienia i Metabolomiki na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym.

Jej słowa potwierdzają wyniki badań naukowców z Anglia Ruskin University, którzy na próbie badawczej 450 tys. osób udowodnili, że wino bezalkoholowe pomaga w redukcji ryzyka choroby niedokrwiennej serca w równym stopniu ich "tradycyjne" odpowiedniki. Ważny jest oczywiście umiar.

3. "Od czasu do czasu nie zaszkodzą"

Spadki w sprzedaży odnotowują wszystkie sektory rynku alkoholowego, a więc i napoje o wyższej zawartości alkoholu. W menu restauracji i barów pojawia się coraz więcej drinków typu mocktail - bezalkoholowych wersji popularnych koktajli. Wybór pozbawionych alkoholu whisky, rumu i wódki rośnie również w sklepach, choć głównie tych internetowych. Ten trend opanował też już Nowy Jork.

Czy tego typu drinki mogą przysłużyć się naszemu zdrowiu? Eksperci twierdzą, że nie. Nie oznacza to jednak, że są jednoznacznie szkodliwe. Przyjrzyjmy się składom produktów.

Skład przykładowego rumu bezalkoholowego to: woda, cukier, sok jabłkowy z koncentratu 21,7 proc., aromaty dębowe i kawowe, substancje zakwaszające: kwas cytrynowy, sól, środki konserwujące: E-211, E-202, barwniki: E-150d.

Skład przykładowej whisky bezalkoholowej: woda, cukier, ekstrakty i aromaty, środek zakwaszający, kwas cytrynowy, konserwanty: benzoesan sodu i sorbinian potasu, sól, garbniki, barwnik karmelowy.

Skład przykładowej wódki bezalkoholowej: woda filtrowana, aromat, gliceryna, cukier, glikol propylenowy, sorbinian potasu.

- Te wyroby zawierają bezpieczne ilości sztucznych barwników czy konserwantów. Jeśli od czasu do czasu wypijemy taki napój, nic nam się nie stanie. Ale jeśli ma to być codziennością - wówczas może już zaszkodzić - komentuje dietetyczka Małgorzata Gajewczyk.

Jeśli, rzecz jasna, deklarowany przez producentów skład, jest zgodny z rzeczywistym. Kilka dni temu inspektorzy IJHARS (Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych) odkryli, że ponad 16 proc. spośród 187 sprawdzanych przez nich partii napojów alkoholowych ma umieszczony wykaz składników, który jest niezgodny z prawdą lub wprowadzający konsumentów w błąd.

4. Nowa moda. Dlaczego rezygnujemy z alkoholu?

- Niedługo picie alkoholu pod każdą postacią stanie się obciachem - mówił w styczniu w rozmowie z Wirtualną Polską Robert Rutkowski, certyfikowany psychoterapeuta uzależnień.

To jeden z aspektów, który przyczynił się decyzji konsumenckiej osób sięgających po zamienniki alkoholu.

Użytkownicy zeroprocentowych trunków mówią również o zdrowiu, odpowiedzialności społecznej, empatii wobec niepijących (lub tych, którzy do decyzji o trzeźwości dopiero dojrzewają), gustowaniu w smaku alkoholu i niechęci do odczuwania skutków konsumowania procentów, chęci celebracji życia i bycia w pełni w nim obecnym, dbaniu o siebie.

- W przeszłości dbanie o siebie częściej kojarzyło się z eskapizmem, konsumpcjonizmem, pobłażaniem sobie czy podróżowaniem. Aktualnie częściej dbamy o siebie próbując żyć wolniej, uważniej i zdrowiej. Coraz częściej zaspokajamy swoje potrzeby realizując cele w sposób, który daje długofalową satysfakcję - wyjaśnia Mateusz Banaszkiewicz, psycholog zdrowia z Uniwersytetu SWPS.

Katarzyna Chudzik, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze