Suplementy z wapniem mogą zwiększać ryzyko chorób serca
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego Johns Hopkins wykryli, że przyjmowanie wapnia w postaci suplementów może zwiększyć ryzyko nagromadzenia blaszki w tętnicach i uszkodzeń serca.
1. Naukowcy wykryli zależność między przyjmowaniem suplementów wapnia a miażdżycą
Badania zajęły 10 lat, wzięło w nich udział 2700 osób. W raporcie opublikowanym przez czasopismo „Journal of American Heart Association”, naukowcy ostrzegają, że ich praca dokumentuje tylko zależność między przyjmowaniem suplementów wapnia i miażdżycą, a nie pokazują przyczyny i skutku.
Ale wyniki wpisują się w nurt prac mówiących o potencjalnych szkodach, jakie mogą powodować suplementy. Naukowcy radzą, by przed przyjęciem takich środków skonsultować się z lekarzem.
- Gdy chodzi o witaminy i minerały, a zwłaszcza suplementy wapnia, które mają wzmacniać kości, ludzie są przekonani, że więcej znaczy lepiej. Ale nasze badania dowodzą, że nadmiar wapnia może uszkodzić serce i układ krążenia – mówi Erin Michos, dyrektor kardiologii prewencyjnej i profesor medycyny w Centrum Zapobiegania Chorób Serca Ciccarone na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa.
Dlaczego naukowcy wnikliwie zajęli się wpływem wapnia na serce? - Wcześniejsze badania wykazały, że spożywanie suplementów z tym składnikiem - szczególnie u osób starszych - nie sprawia, że wapń włącza się do kośćca, ani nie jest całkowicie wydalany z moczem, więc musi zbierać się w tkankach miękkich organizmu – mówi dietetyk John Anderson, emerytowany profesor żywienia na Uniwersytecie Północnej Karoliny i współautor raportu.
Naukowcy wcześniej wiedzieli, że u osób w starszym wieku wapń odkłada się w naczyniach krwionośnych, utrudniając przepływ krwi i zwiększając ryzyko zawału serca.
2. Suplementy zawierają sole wapnia, które trudniej przyswoić
Naukowcy przyjrzeli się uważnie informacjom z raportu Wieloetnicznego Studium Miażdżycowego, który zawierał informacje o 6000 pacjentów.
Uczestnicy mieli od 45 do 84 lat, a 51 proc. stanowiły kobiety. Na początku badania w 2000 roku, wszyscy uczestnicy wypełnili kwestionariusz na temat swoich nawyków żywieniowych, aby określić, ile wapnia przyjęli poprzez spożywanie produktów mlecznych, warzyw czy pokarmów wzbogaconych o ten element.
Naukowcy najpierw podzielili uczestników na pięć grup w oparciu o ich całkowite spożycie wapnia, w tym zarówno suplementów, jak i wapnia pochodzenia naturalnego. Po skorygowaniu danych pod względem wieku, płci, rasy, aktywności fizycznej, palenia papierosów, dochodów, wykształcenia, wagi, spożycia alkoholu, ciśnienia krwi, poziomu cukru we krwi i rodzinnej historii choroby, naukowcy oddzielili 20 procent uczestników z najwyższą liczbą całkowitego spożycia wapnia, która była większa niż 1400 mg na dobę.
Zobacz także:
Następnie badacze skoncentrowali się na różnicach pomiędzy osobami przyjmującymi wapń tylko z pokarmów i ludźmi korzystającymi z suplementów diety.
Naukowcy znów oddzielili czynniki demograficzne i styl życia, który może mieć wpływ na ryzyko chorób serca, podobnie jak w poprzedniej analizie, a okazało się, że uczestnicy suplementujący ten minerał byli o 22 proc. bardziej narażeni na odkładanie się wapnia w tętnicach, co w ciągu dekady mogło skutkować rozwojem chorób serca.
Pobieranie wapnia z naturalnej diety i otrzymywanie go w suplementach to dwie zupełnie różne sytuacje. Może chodzić o to, że tabletki zawierają sole wapnia, a organizm może być nieprzygotowany na przyjęcie takiej ilości na raz - mówi Anderson.
W oparciu o te dowody, możemy uspokoić pacjentów, że nie ma niczego złego w stosowaniu diety na zdrowe serce, która obejmuje też pokarmy bogate w wapń, a nawet może być to korzystne dla naszego układu krążenia. Ale przyjmowanie suplementów trzeba konsultować z lekarzem, określić właściwą dawkę i zadecydować, czy są w ogóle potrzebne - mówi Michos.