Polacy uwielbiają, ale to najgorszy olej. Ekspert radzi unikać
Według wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia, która w piramidzie żywienia na samym szczycie umieszcza tłuszcze roślinne, podaż tego makroskładnika powinna sięgać maksymalnie 30 proc. dziennego spożycia. Ale liczy się nie tylko ilość, lecz również jakość.
1. Takich nie kupuj. Słonecznikowy na cenzurowanym
Dietetyk kliniczny dr n. o zdrowiu Michał Wrzosek aktywnie działa w social mediach, gdzie edukuje setki tysięcy Polaków na temat zdrowego trybu życia. Serca followersów podbił m.in. dzięki temu, że pokazuje, jak robić zakupy w sklepach spożywczych - które produkty wybierać, a których unikać.
W jednym z wideo nagranym podczas wizyty w popularnym dyskoncie ujawnia, które tłuszcze lepiej omijać szerokim łukiem. Wyjaśnia, że nie kupuje oleju kokosowego, bo zawiera niezdrowe nasycone kwasy tłuszczowe. Co istotne w składzie tego tłuszczu, aż 91,9 proc. stanowią właśnie tłuszcze nasycone, głównie kwas laurynowy i mirystynowy. Sprzyjają podnoszeniu poziomu cholesterolu we krwi, a w dalszej perspektywie mogą zwiększać ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego.
Poza olejem kokosowym czy palmowym większość roślinnych źródeł tłuszczu uznaje się za korzystne dla zdrowia człowieka. Zawierają jedno- i wielonienasycone kwasy tłuszczowe, które mają działanie przeciwzapalne, są źródłem fitosteroli blokujących wchłanianie cholesterolu do krwi oraz zawierają kwasy omega-3 i omega-6, które pozytywnie wpływają na cały organizm. Do takich należy uwielbiany przez Polaków olej słonecznikowy, ale on także nie zyskał aprobaty dra Wrzoska podczas zakupów. Jest jeden powód.
- Tego oleju słonecznikowego też nie kupuję. Ma dużo zdrowych, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego powinien być w ciemnej szklanej butelce, a nie takiej jasnej, plastikowej – mówi w nagraniu udostępnionym na platformie YouTube.
2. Nie ma wartości odżywczych, może powodować raka
Zarówno wysoka temperatura, jak i same promienie słoneczne sprzyjają jełczeniu tłuszczu i obniżają jego wartości prozdrowotne, gdy dochodzi do utleniania kwasów tłuszczowych. Pozostaje jeszcze kontrowersyjna kwestia przenikania plastiku, np. bisfenolu A, do tłuszczu, który może powodować zaburzenia hormonalne, a nawet sprzyjać rozwojowi nowotworów.
- BPA szczególnie łatwo przechodzi do tłuszczów i to jest jeden z największych problemów, ponieważ o ile w wodzie BPA dość słabo się rozpuszcza, to bardzo dobrze rozpuszcza się w tłuszczach i cukrach – ostrzegała niedawno w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk kliniczny dr n. o zdrowiu Hanna Stolińska.
Zamiast oleju słonecznikowego można więc sięgnąć po oliwę z oliwek w ciemnej, szklanej butelce. Jeśli z jakichś względów musimy korzystać ze wspomnianych tłuszczów w plastiku, pamiętajmy, by butelkę chować do szafki lub przelewać olej do butelki szklanej po powrocie z zakupów.
Organizacja Heart Foundation wskazuje, że poza wyborem odpowiednich tłuszczów i właściwych przechowywaniem ich kluczowe dla zdrowia jest również:
- unikanie gromadzenia zapasów tłuszczów i zwracanie uwagi na daty przydatności,
- unikanie przegrzewania olejów,
- dobór odpowiedniego tłuszczu do obróbki termicznej,
- unikanie wielokrotnego smażenia na tym samym, zużytym oleju,
- jak najrzadsze spożywanie potraw smażonych.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl