Trwa ładowanie...

Trzeci główny nałóg Polaków. Widmo zawału, udaru i 18 nowotworów

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 22.08.2023 19:27
Jedzenie może uzależniać tak jak alkohol
Jedzenie może uzależniać tak jak alkohol (Getty Images)

Uzależnienie od jedzenia to trzeci, po papierosach i alkoholu, nałóg Polaków. Szacuje się, że problem może mieć ponad 45 proc. Polek. Tymczasem eksperci alarmują – to prosta droga do chorób cywilizacyjnych, nadwagi, otyłości, chorób serca, a nawet nowotworów.

spis treści

1. Jedzenie jak narkotyk

Dane opublikowane w "Raporcie z Ogólnopolskiego Badania Nałogów 2022", zainicjowanym przez psychologów z Polskiej Akademii Nauk wskazują, że 30 proc. ankietowanych Polaków ma problem z objadaniem się. To najczęściej deklarowany nałóg po alkoholu i papierosach. Wśród uzależnionych od jedzenia kobiety stanowią aż 45,7 proc.

- Jestem zaskoczony tym, że na trzecim miejscu uplasowało się objadanie. Zgodnie z klasyfikacją zaburzeń i chorób, takimi jak np. Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób Światowej Organizacji Zdrowia, objadanie się nie jest nałogiem, ale zaburzeniem odżywiania, jeśli prowadzi do znacznego wzrostu masy ciała - komentuje dr hab. Mateusz Gola, jeden z autorów raportu.

Zobacz film: "Coraz więcej młodych choruje na raka. Winna otyłość"

- Jednak nowoczesne badania mózgu coraz częściej pokazują, że mechanizmy leżące u podłoża kompulsywnego objadania się mogą przypominać te znane z uzależnień behawioralnych, takich jak np. hazard czy uzależnienie od gier komputerowych. Wraz z rozpowszechnieniem fast foodów oraz łatwo dostępnych przekąsek i napojów, z dużą ilością cukrów, problem objadania się bardzo się nasilił - dodaje.

30 proc. Polaków może być uzależnionych od jedzenia
30 proc. Polaków może być uzależnionych od jedzenia (Pixabay)

Nie tylko Polacy mają ten problem. Niedawno opublikowana ankieta ujawnia, że jeden na ośmiu Amerykanów w wieku powyżej 50. roku życia ma problem z niezdrową relacją z jedzeniem, a konkretnie ze spożywaniem produktów wysokoprzetworzonych. Także młodsze grupy populacyjne mają ten problem – ok. 14 proc. dorosłych i 12 proc. dzieci.

2. Cukier, tłuszcz i cukier. Mózg to uwielbia

- Jedzenie, które pociesza, jak wskazuje nauka, to połączenie smaku tłustego ze słodkim. Czekolada, ciasteczka – chrupiące, miękkie, rozpływające się na języku, słodkie. Mieszanie posiłków z dużą zawartością tłuszczu, przeplatanie ich słodkimi, może nas determinować do spożywania dużo większych ilości – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie psychodietetyk, Paulina Wysocka-Świeboda.

Cytowana przez CNN Health dietetyczka z Cleveland Clinic Kristin Kirkpatrick zwraca uwagę, że objawy objadania się są podobne do symptomów każdego innego uzależnienia. To intensywne łaknienie, niemożność ograniczenia wysokoprzetworzonej żywności, oznaki odstawienia i utrata kontroli nad spożyciem.

- Jedzenie może uzależniać tak jak alkohol czy papierosy, bo podczas jedzenia wydzielana jest dopamina czy serotonina. Mówiąc wprost: robi nam się dobrze. Dodatkowo w odróżnieniu od alkoholu czy papierosów, jedzenie jest łatwo dostępne, a nawet więcej – jest obecne wszędzie – komentuje w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. o zdrowiu Agnieszka Chruścikowska, dietetyk kliniczny i psychodietetyk.

Uzależnienie od jedzenia, co pokazują badania na zwierzętach i na ludziach, może mieć związek z ośrodkami nagrody i przyjemności w mózgu. Są one aktywowane zarówno przez narkotyki, takie jak heroina i kokaina, jak i przez żywność, zwłaszcza bogatą w cukier, tłuszcz oraz sól. Zwiększona transmisja dopaminy po spożyciu tego typu produktów sprawia, że mózg zaczyna domagać się więcej i to w krótkim czasie.

Dochodzi do zaburzenia sygnałów o sytości, w związku z czym zaczynamy się objadać. Zdaniem badaczy kompulsywne objadanie się może mieć pewien udział w epidemii otyłości.

- Niestety, skutki tego współczesnego modelu odżywiania się, nadmiernego spożywania produktów o wysokiej kaloryczności, kompulsywnego objadania się, widzimy już dzisiaj. Mamy już 13-latków z insulinoopornością, sama przyjmuję takich pacjentów - przyznaje dr Chruścikowska.

- A to preludium do cukrzycy typu 2, która także staje się coraz bardziej powszechna w naszym społeczeństwie, bo może dotyczyć ponad dwóch milionów Polaków. Podręczniki, z których uczyłam się w czasie studiów, wskazywały, że cukrzyca to problem osób po 50. roku życia, dziś ta granica dramatycznie się przesunęła - dodaje.

3. Plaga otyłości. Polacy jedzą na potęgę

Nawet jeśli nie kompulsywne objadanie się, to na pewno zbyt duże spożycie kaloryczne jest ogromnym problemem. Badania przedstawione przez Our World in Data z siedzibą na Uniwersytecie Oksfordzkim, która zebrała dane dotyczące spożycia kalorii w poszczególnych krajach, wskazują, że Polska znajduje się na 14. miejscu wśród mieszkańców krajów z najwyższym spożyciem kalorycznym.

Statystyczny Polak pochłania 3538 kcal dziennie. Dr Chruścikowska mówi wprost – to bardzo dużo, ponieważ średnie zapotrzebowanie kaloryczne u kobiet wynosi ok. 2000 kcal, u mężczyzn w zależności od aktywności fizycznej – ok. 2500 kcal.

Rekordzistą na światowej arenie jest Bahrajn, niewielki kraj u wybrzeży Półwyspu Arabskiego, gdzie spożywa się 4012 kcal. Tam też aż cztery na dziesięć osób są otyłe. Dane WHO wskazują, że od 1975 do 2016 r. liczba otyłych na świecie uległa potrojeniu. "Większość światowej populacji żyje w krajach, w których nadwaga i otyłość zabija więcej osób niż niedowaga" – alarmuje organizacja.

- O tym, że wielkość spożywanej porcji posiłku może być kluczowa w epidemii otyłości, mówi się od dawna. Przekłada się ona na jego energetyczność i jeśli jest za duża, energia dostarczana do organizmu przeważa nad wydatkowaną - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością.

- Ten czynnik odniosłabym jednak bardziej właśnie do sytuacji w Stanach Zjednoczonych, gdzie nadal jest inna kultura żywienia niż w Polsce i innych krajach europejskich - komentuje.

- W Polsce mamy nieco inny problem. To przede wszystkim spożywanie posiłków o zbyt dużej gęstości energetycznej w przeliczeniu na jeden gram. Oznacza to, że mają one zbyt dużo tłuszczu lub cukru. Polaków bardzo często gubi brak świadomości kaloryczności tego, co jedzą. A musimy pamiętać, że z pozornie niegroźna kawa mrożona może dostarczyć do organizmu nawet 500 kcal - dodaje.

Dane Narodowego Funduszu Zdrowia i Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że co drugi Polak powyżej 15. roku życia ma parę kilo za dużo, nadwagę ma trzech na pięciu dorosłych Polaków, co czwarty jest otyły. NFZ szacuje, że za sześć lat tych ostatnich będzie aż 30 proc. Tymczasem wraz ze wzrostem BMI rośnie ryzyko szeregu chorób.

- Powikłania otyłości to nie tylko cukrzyca typu 2, ale też choroby układu krążenia, w tym zabójcza miażdżyca, a także nadciśnienie tętnicze, niealkoholowe stłuszczenie wątroby, hipercholesterolemia, problemy ze stawami, wreszcie nowotwory, a nawet depresja – wylicza dr Chruścikowska.

Warto wspomnieć, że analiza pochodząca z czerwca 2023 r., która ukazała się w "Nature Communications", wskazuje, że otyłość powiązana jest nie tylko z nowotworem jelita grubego, trzustki, piersi czy nerek. W rzeczywistości istnieje związek między wysokim BMI a 18 nowotworami.

- Okazuje się, że większość nowotworów jest powiązana z naszą dietą i otyłością. I nie mówię tylko o tych nowotworach, które skorelowane są z tranzytem pokarmowym, jak rak języka, żuchwy, przełyku, żołądka, trzustki, dwunastnicy, wątroby, jelit czy odbytnicy. Otyłość zwiększa też ryzyko raka piersi, jajników, czerniaka i prostaty – to ona aż w 80 proc. odpowiada za te nowotwory – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyczka Agnieszka Piskała-Topczewska.

- Badania trwające 40 lat na populacji żyjącej na Okinawie, gdzie jest największy odsetek stulatków, wskazały, że długowieczność w tamtejszej populacji związana jest z dietą opartą na produktach nieprzetworzonych. Jeśli weźmiemy pod uwagę udział żywności wysokoprzetworzonej w naszej współczesnej diecie, to można się spodziewać, że najmłodsze pokolenia będą żyły krócej niż nasi dziadkowie – podsumowuje dr Chruścikowska.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze