Ukradli szpitalne jedzenie za 80 tys. złotych. Na liście drogie ryby morskie, jogurty islandzkie i żółty ser
Policja złapała dwóch mężczyzn, którzy regularnie okradali zaopatrzenie kuchni warszawskiego szpitala. Okazało się, że są byłymi pracownikami placówki i dobrze znają procedury dostaw. Zatrzymani twierdzą, że skradziona żywność miała być wyłącznie na ich użytek.
1. Zapasy za 80 tysięcy złotych
42-latek i 38-latek zostali zatrzymani przez policjantów Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII (na dzielnicę Praga-Południe). Funkcjonariusze złapali mężczyzn na gorącym uczynku, gdy na komisariat wpłynęło zgłoszenie o regularnych kradzieżach zapasów ze szpitalnej kuchni.
Zatrzymani tłumaczyli, że cały "łup" miał być na ich własny użytek. Wśród skradzionych produktów nie brakowało także tych najbardziej kosztownych takich jak drogie morskie ryby.
Łączne straty wyceniono na 80 tysięcy złotych, a zaledwie podczas ostatniego napadu (kiedy zostali złapani) mężczyźni byli w trakcie wynoszenia towaru o wartości 3500 zł. Podczas wszystkich włamań wynieśli ze szpitalnej kuchni między innymi 150 kg żółtego sera, 180 kg dorsza atlantyckiego, 40 kg tuńczyka i łososia, 360 sztuk jogurtów islandzkich (skyrów), 95 litrów oleju, 50 kg margaryny oraz po kilkadziesiąt kilogramów innych ryb, mięs, wędlin, owoców, warzyw i setki litrów napojów.
2. Włamywali się nocą
Jak twierdzi policja, pracownicy kuchni w szpitalu zgłosili, że jedzenia zaczyna podejrzanie brakować, ale nie wiedzieli, w jaki sposób może ginąć.
- W nocy, kiedy dostarczano zaopatrzenie, nie pozostawiając śladów włamywali się i kradli artykuły spożywcze - poinformowała PAP oficer Prasowa Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII podinsp. Joanna Węgrzyniak.
Jak podkreśliła rzeczniczka, zatrzymani to byli pracownicy placówki, którzy mieli możliwość wejścia na teren kuchni bez pozostawiania śladów.
Mężczyźni otrzymali zarzuty kradzieży z włamaniem dokonanej wspólnie i w porozumieniu, za co grozi im do 10 lat więzienia. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe, a zarzuty postawili aresztowanym śledczy z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl