Prowadzą do raka, udaru. W Danii zakazane, u nas w każdym dyskoncie
Nikt nie ma wątpliwości, jak kluczowe dla zdrowia są tłuszcze, jednak nie wszystkie działają prozdrowotnie. Do tej kategorii zdecydowanie nie zaliczają się tłuszcze trans. Miłośnicy sklepowych ciasteczek, kremów na bazie margaryn w kostce, czy głęboko smażonych przysmaków powinni mieć się na baczności.
1. Dania i Kanada wzięły się za tłuszcze trans
Izomery trans kwasów tłuszczowych (ang. Trans Fatty Acids) powstają w czasie przemysłowej obróbki tłuszczów roślinnych w procesie uwodornienia czy utwardzenia olejów.
W ten sposób przechodzą one z postaci płynnej w postać stałą. Mogą występować też naturalnie w takich produktach jak masło, mleko czy sery owcze i krowie. Jednak największym problemem są tłuszcze trans obecne w produktach wysokoprzetworzonych, jak ciasta, ciastka i desery, produkty garmażeryjne czy produkty smażone z wykorzystaniem frytury.
W Polsce nie mamy odpowiednich regulacji, które nakazywałyby ostrzeganie konsumenta przed tłuszczami trans w danym produkcie czy zakazywały używania ich w procesie produkcyjnym. A taką decyzję podjęła m.in. Dania, z kolei w Kanadzie istnieje obowiązek znakowania żywności obecnością Trans Fat.
W Polsce natomiast, jak i w innych krajach Unii Europejskiej, zgodnie z Rozporządzeniem Komisji (UE) 2019/649 z dnia 24 kwietnia 2019 r. istnieje wymóg ograniczenia tłuszczów trans innych niż pochodzenia naturalnego.
W myśl przepisu w produktach spożywczych dostępych na sklepowych półkach maksymalna zawartość izomerów trans kwasów tłuszczowych wynosi 2 g na 100 g tłuszczu.
2. Prowadzą do miażdżycy, zawału, udaru i raka
Opublikowany na początku 2023 r. raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazuje na alarmującą potrzebę zwiększania świadomości i zmniejszania dostępności tłuszczów trans w produktach spożywczych. WHO ujawnia, że "pięć miliardów ludzi na całym świecie pozostaje bez ochrony przed szkodliwymi tłuszczami trans, które zwiększają ryzyko chorób serca i śmierci".
Raport jest pokłosiem wprowadzonej w 2018 r. polityki najlepszych praktyk w zakresie zwalczania tłuszczów trans w żywności, w którą zaangażowały się 43 kraje, co według WHO uratowało życie 2,8 mld osób. Mimo to globalny cel eliminacji tłuszczów trans do końca 2023 r. już w styczniu wydawał się według organizacji nieosiągalny.
- Tłuszcze trans nie niosą ze sobą żadnych znanych korzyści, lecz stwarzają ogromne ryzyko dla zdrowia, które pociąga za sobą ogromne koszty dla systemów opieki zdrowotnej” – powiedział dyrektor generalny WHO, dr Tedros Adhanom Ghebreyesus. - Z kolei wyeliminowanie tłuszczów trans jest opłacalne i ma ogromne korzyści dla zdrowia. Mówiąc prościej, tłuszcze trans to toksyczna substancja chemiczna, która zabija i nie powinno mieć miejsca w żywności. Czas się tego pozbyć raz na zawsze.
WHO szacuje, że dziewięć na 16 krajów z najwyższym odsetkiem pacjentów z chorobą niedokrwienną serca związanej z tłuszczami trans nie wdrożyło polityki mającej na celu eliminację "toksycznej substancji". To m.in. Australia, Egipt, Iran czy Pakistan i Republika Korei.
Tłuszcze trans podnoszą poziom cholesterolu LDL i obniżają poziom cholesterolu HDL, w tym mechanizmie prowadząc do miażdżycy, która skorelowana jest z chorobami serca, zawałem mięśnia sercowego czy udarem mózgu. Sprzyjają również otyłości i innym zaburzeniom metabolicznym jak cukrzyca typu 2. Tłuszcze trans mogą też zaburzać płodność, przyspieszać rozwój choroby Alzheimera, a także zwiększać ryzyko raka jelita grubego.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl