Trwa ładowanie...

Zakazane w czasie upałów. Mogą odwadniać i podnosić ciśnienie

 Karolina Rozmus
21.06.2023 19:52
Fast food, słodycze i produkty bogate w błonnik mogą sprzyjać odwodnieniu
Fast food, słodycze i produkty bogate w błonnik mogą sprzyjać odwodnieniu (Getty Images)

Gdy temperatury sięgają 30 stopni Celsjusza, pamiętamy, by sięgać po szklankę z wodą. Jednak dieta też ma duże znaczenie. Podczas gdy niektóre produkty spożywcze będą sprzyjać nawodnieniu, inne mogą działać odwadniająco.

spis treści

1. Produkty, których lepiej unikać latem

Lato sprawia, że chętniej jadamy poza domem, częściej też sięgamy po tzw. jedzenie rekreacyjne. Do tego orzeźwiająca lemoniada, a wieczorem drink i przekąski ze znajomymi. Niestety taki sposób odżywiania może sprzyjać odwodnieniu, potęgować potliwość i uczucie przegrzania.

1.1. Fast food i słone przekąski

Fast food czy wysokoprzetworzone przekąski to źródło głównie nasyconych kwasów tłuszczowych, węglowodanów prostych, w tym cukru, a także soli.

- Fast food jest ciężkostrawny, w związku z czym tracimy energię, żeby układ pokarmowy mógł go strawić. Hamburgery, hot dogi, pizza, ale też tak lubiane przekąski pod postacią paluszków, krakersów czy chipsów zawierają potężne ilości soli. Jej nadmiar w diecie wpływa na podniesienie ciśnienia, co w czasie upałów jest szczególnie niebezpieczne. Dodatkowo bogate w sód produkty potęgują uczucie ciepłoty – wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. o zdrowiu Agnieszka Chruścikowska, dietetyk kliniczny.

Zobacz film: "Ogranicz mięso podczas upałów"

Ekspertka dodaje, że już jeden gram soli ma działanie odwadniające. Może też sprawiać, że zapotrzebowanie organizmu na płyny wzrasta dwudziestokrotnie.

Tłuste, smażone i obficie doprawione mięso jest ciężkostrawne i przyczynia się do odwodnienia organizmu
Tłuste, smażone i obficie doprawione mięso jest ciężkostrawne i przyczynia się do odwodnienia organizmu (Pixabay)

- Fast food jest też bogaty w dodatki smakowe, np. pod postacią glutaminianu sodu. Ma on działanie otępiające, jego nadmiar może powodować senność, co w czasie upałów może nasilać uczucie zmęczenia i zniechęcenia, apatii – przyznaje.

Dr n. o zdrowiu Hanna Stolińska podkreśla, że jeśli nie ograniczymy latem soli, możemy spodziewać się jeszcze jednego skutku ubocznego.

- Nie tylko ma działanie odwadniające i może nasilać pragnienie, ale też zatrzymuje wodę w organizmie i powoduje obrzęki. Tymczasem w czasie upałów i tak większość z nas jest narażona na obrzęki, co więcej, popełniamy nierzadko ten błąd, że unikamy picia wody, żeby ich nie potęgować – mówi dietetyk kliniczny w rozmowie z WP abcZdrowie.

1.2. Mięso

W 2021 r. statystyczny Polak miesięcznie zjadał ok. pięciu kilogramów mięsa. Latem szczególnie go sobie nie odmawiamy, zwłaszcza że z początkiem maja rusza sezon grillowy. Tymczasem nadmiar białka w procesie termogenezy poposiłkowej może powodować wzrost ciepłoty organizmu.

- Jako dietetyk odradzam w tym czasie sięgania po tłuste, smażone mięsa, które są ciężkostrawne i mogą nasilać uczucie zmęczenia, zwiększać potliwość czy powodować dyskomfort – mówi dr Stolińska i zwraca uwagę, że mięso oraz wędliny są też źródłem soli.

- Podobnie jak fast food, tłuste, obficie doprawione mięso będzie zwiększać ryzyko odwodnienia, a trawienie takiego produktu jest nie lada wyzwaniem dla układu pokarmowego – przyznaje dr Chruścikowska i podkreśla: - Jednak najważniejsze, by zadbać o bezpieczeństwo produktów wrażliwych na działanie temperatur. Tu trzeba uważać przede wszystkim na ryzyko zatrucia pokarmowego – tatar czy niedopieczone mięso z grilla to dania, których zdecydowanie powinniśmy unikać w czasie upałów.

1.3. Produkty pełnoziarniste

Razowe pieczywo, otręby i płatki owsiane czy grube kasze są bogate w błonnik, który wspiera pracę jelit, zapobiega odkładaniu się cholesterolu w ścianach tętnic, a nawet chroni przed rakiem jelita grubego. Latem jednak lepiej na niego uważać. Dr Chruścikowska przyznaje, że produkty wysokobłonnikowe mogą być ciężkostrawne, wiązać się z dużymi stratami energetycznymi, a także podnosić ciepłotę ciała.

- Latem, kiedy wraz z potem tracimy znacznie więcej płynów, a dodatkowo wodę w organizmie wchłania błonnik, może to prowadzić do zaparć i sprzyjać odwodnieniu – mówi dr Stolińska i zaleca, by w czasie upałów ograniczyć spożycie błonnika na rzecz węglowodanów pochodzących z owoców.

1.4. Słodycze

- Duża ilość węglowodanów prostych, w tym cukru gwałtownie podnosi stężenie glukozy we krwi, ale też szybko powoduje jej spadek. Mogą wystąpić takie dolegliwości jak uczucie senności, zaburzenia koncentracji, poirytowanie, co może być szczególnie męczące, gdy słupek rtęci szybuje w górę – tłumaczy dr Chruścikowska.

Ekspertka dodaje, że znacznie lepszą alternatywą dla sklepowych słodkości będą lody w postaci sorbetów.

- Unikajmy lodów na bazie tłustej śmietany, jaj, o smaku czekoladowym, z rozmaitymi dodatkami i długą listą składników – ostrzega dr Stolińska.

Co jeszcze warto wykluczyć na czas wakacyjnych upałów? Dr Stolińska zwraca uwagę, że o ile nabiał w postaci jogurtu naturalnego czy kefiru świetnie odżywia i nawadnia, o tyle lepiej nie jeść żółtych serów, serów pleśniowych i topionych. Są ciężkostrawne, obfitują w sód i tłuszcz. Z kolei dr Chruścikowska zauważa, że problematyczne mogą być pikantne dania.

- Choć na porządku dziennym w gorących krajach Azji są ostre i rozgrzewające przyprawy, które zwiększają potliwość, naturalną reakcję obronną na przegrzanie organizmu, to w naszym przypadku mogą powodować dyskomfort i potęgować uczucie gorąca – tłumaczy.

2. Nie nawadniają. Alkohol, kawa i słodkie napoje

Dr Chruścikowska podkreśla, że należy pić co najmniej dwa litry płynów dziennie. Nie bez znaczenia jest jednak to, po jaki napój sięgniemy. Zdaniem ekspertek etanol w jakiejkolwiek formie, napoje gazowane słodzone cukrem oraz duże ilości kawy będą sprzyjać odwodnieniu.

- Alkohol dodatkowo podnosi ciśnienie, a jego połączenie z wysoką temperaturą pozostaje nie bez wpływu na układ krążenia. W ten sposób zwiększamy ryzyko zaburzeń rytmu serca – przyznaje dr Chruścikowska.

Zdaniem dr Stolińskiej latem nie powinniśmy sięgać także po piwo, w tym nawet po piwo smakowe bez dodatku alkoholu.

- To zgubne napoje, które na chwilę gaszą pragnienie, ale na pewno nie zagwarantują odpowiedniego nawodnienia. Są też wysokokaloryczne, a dodatkowo mogą pobudzać apetyt – podkreśla dietetyk kliniczny.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze