Trwa ładowanie...

Zmarł po wypiciu wody. Wierzył, że musi oczyszczać się z toksyn

 Katarzyna Prus
29.09.2023 13:33
Nastolatek zmarł po przedawkowaniu wody. Wierzył, że oczyszcza się z toksyn
Nastolatek zmarł po przedawkowaniu wody. Wierzył, że oczyszcza się z toksyn (Getty Images)

Nadmierna ilość wody może być zabójcza. Potwierdza to między innymi przypadek szkockiego nastolatka. Chłopak obsesyjnie sięgał po wodę, wierząc, że w ten sposób oczyszcza się z toksyn.

spis treści

1. Przedawkował wodę

18-latek zmarł po tym, jak doszło u niego do przewodnienia czyli zatrucia wodnego. To sprawa z 2018 roku, ale szkocka Komisja ds. Opieki Psychicznej opublikowała właśnie raport na ten temat.

W dokumencie czytamy, że gdyby leczenie nastolatka przebiegło inaczej, być może udałoby się go uratować.

Zobacz film: "Jak zdrowo jeść i tracić na wadze?"

18-latek był uzależniony od wody. W grudniu 2018 roku trafił do szpitala psychiatrycznego. Dwa dni po przyjęciu do placówki dostał ataku padaczki po tym, jak wypił zbyt dużo płynu. Z powodu zatrucia wodnego zmarł kilka dni później.

Nastolatek pił duże ilości wody, bo wierzył, że w ten sposób oczyszcza się z toksyn. Rok przed śmiercią rozpoznano u niego psychozę.

Autorzy raportu wskazują, że przeniesienie pacjenta z placówki dla dzieci i młodzieży do szpitala dla dorosłych było "działaniem obarczonym wysokim ryzykiem", zwłaszcza w kontekście jego historii medycznej, którą nie do końca wzięto pod uwagę.

W dokumencie zwrócono też uwagę, że obawy rodziców nastolatka dotyczące leczenia nie zostały uwzględnione.

2. Zatrucie wodne

Choć regularne nawadnianie organizmu jest konieczne, trzeba to robić z rozsądkiem.

- Jeśli pijemy nadmierne ilości wody, a ponadto w niekontrolowany sposób, np. wypijamy za dużo w krótkim czasie, możemy doprowadzić do przewodnienia czyli zatrucia wodnego - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Beata Poprawa, internista i kardiolog.

We wczesnych stadiach objawy przewodnienia to m.in. nudności i wymioty, a także bóle głowy czy obrzęki zlokalizowane zwykle w okolicy podudzi i kostek. Wraz z pogłębianiem się zaburzeń gospodarki wodnej, objawy się nasilają.

- Gdy dostarczamy zbyt dużo wody w krótkim czasie, spada gwałtownie stężenie sodu w organizmie, który jest po prostu rozcieńczany. To prowadzi do zwiększenia ilości wody w komórkach i przewodnienia narządów, co jest szczególnie niebezpieczne dla mózgu. Możemy doprowadzić do jego obrzęku, co może skutkować zwiększonym ciśnieniem śródczaszkowym. To z kolei może wywoływać zaburzenia świadomości, drgawki, a nawet doprowadzić do śmierci - ostrzega lekarka.

U zdrowych osób, które nie mają problemów z wydalaniem wody przez skórę, nerki i przewód pokarmowy, rzadko dochodzi do takiego mechanizmu. Może się to jednak zdarzyć np. u sportowców, którzy podczas ekstremalnego wysiłku fizycznego, nawadniają się bardzo intensywnie, ale nie płynami z wysoką zawartością elektrolitów.

Z powodu hiponatremii (obniżenie poziomu sodu - przyp. red.) w mechanizmie przewodnienia zmarł nagle słynny aktor i karateka Bruce Lee.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze