5 blogowych porad żywieniowych. Sprawdzamy, jak to naprawdę działa
W pogoni za zdrowym trybem życia, coraz częściej natrafiamy na publikacje, których autorzy dzielą się z czytelnikami własnymi spostrzeżeniami i radami jak ćwiczyć, co i kiedy jeść, żeby żyć zdrowo i mieć smukłą sylwetkę.
Niemniej jednak porady dietetyczne, skuteczne dla jednych, mogą okazać się szkodliwe dla drugich. Dlatego my przyglądamy się nim i szukamy ich potwierdzenia w badaniach naukowych.
Zobacz też: Drugie śniadanie nie musi być nudne!
Produkty o niskim/średnim indeksie glikemicznym są najlepsze przed treningiem
Indeks glikemiczny (IG) posiłku przed-treningowego nie wpływa na naszą kondycję.
Według badań przeprowadzonych przez grecki zespół naukowy z University of Thessaly, spożycie produktów o zarówno niskim jak i wysokim indeksie glikemicznym 30 minut przed wysiłkiem aerobowym, takim jak jazda na rowerze, nie wpływa w znaczący sposób na wydajność mięśni.
Nie przyczynia się również do zwiększenia produkcji hormonów szczęścia, endorfin.
Naukowcy, nie zaobserwowali również zmian w metabolizmie węglowodanów oraz tłuszczów w czasie treningu.
Niemniej jednak, indeks glikemiczny potrawy zjedzonej przez nas po treningu ma znaczenie – jak się okazuje, danie o niskim IG, może przyczynić się do obniżenia poziomu trójglicerydów we krwi.
Dieta Intermittent Fasting to skuteczna broń w walce z wysokim cholesterolem, nadciśnieniem i insulinoopornością
Stosowanie diety Intermittent Fasting (IF) może przynieść nam korzyści zdrowotne, związane z podniesieniem poziomu dobrego cholesterolu we krwi oraz poprawić jej krzepliwość. Według doniesień naukowców, nie ma to jednak nic wspólnego z obniżeniem poziomu cholesterolu czy trójglicerydów.
Aby zaobserwować rezultaty diety, będziemy musieli poczekać około 4 tygodni. Według badania przeprowadzonego na obywatelach Emiratów Arabskich stosujących post ścisły w okresie Ramadam, to właśnie po tym okresie naukowcy zaobserwowali poprawę ciśnienia krwi, a także podwyższenie HDL i obniżenie poziomu LDL u badanych uczestników.
Jest to dowód na to, że dieta IF to dobry pomysł, szczególnie jeśli chcemy unormować poziom cholesterolu oraz uniknąć problemów ze strony układu naczyniowo-krążeniowego.
Zobacz też: Owoce antyrakowe
Otręby owsiane dostarczają najmniejszej ilości błonnika pokarmowego
Dodawanie otrąb do diety może w znaczący sposób przyczynić się do obniżenia ryzyka zachorowania na choroby układu sercowo-naczyniowego.
Choć w sklepach możemy spotkać ich różne rodzaje, od pszennych, po żytnie, orkiszowe, ryżowe czy gryczane, to prozdrowotne właściwości zostały naukowo wykazane jedynie w przypadku otrąb owsianych.
Przeprowadzone w latach 90 badania na grupie 24 mężczyzn ze średnio podwyższonym poziomem cholesterolu we krwi, po zastosowaniu diety wzbogaconej o błonnik owsiany, ryżowy i pszenny, wykazały, iż jedynie otręby owsiane przyczyniły się w znaczący sposób do zwiększenia poziomu dobrego cholesterolu, który wyniósł prawie 5 proc.
Co ciekawe, wśród badanych nie zanotowano żadnych zmian w ciśnieniu krwi.
Zobacz też: Nabiał przyspiesza odchudzanie!
Terapia sokami działa oczyszczająco
Detoksy są popularnymi strategiami dietetycznymi, które ułatwiają eliminację toksyn jak i toksycznych metali z organizmu, co przyczynia się do poprawy ogólnego samopoczucia.
Szczególnie soki sporządzane na bazie owoców cytrusowych, bogate w kwas cytrynowy, a także w kwas bursztynowy występujący w jabłkach czy jagodach, posiadają naturalne właściwości chelatujące. To dzięki nim możemy skutecznie usunąć szkodliwe substancje z naszego organizmu.
Niestety, decydując się na detoks należy pamiętać, że wykorzystuje ona soki, które mogą znacznie ograniczyć wartości odżywcze dostarczane do organizmu, co często prowadzi do niedoborów białka i zaburzeń równowagi elektrolitowej, takich jak kwasica.
Ryby powinny być spożywane co najmniej 2 razy w tygodniu
Globalne problemy zdrowotne, takie jak nadciśnienie czy otyłość są brane pod uwagę przy opracowywaniu zaleceń dotyczących spożycia ryb i owoców morza. Ich głównym celem jest zapewnienie odpowiedniej ilości kluczowych składników odżywczych, w szczególności kwasów tłuszczowych omega-3, witaminy D, jodu i selenu.
Z tego powodu, FDA zaleca spożycie ryb od 100 g do 200 g tygodniowo, jednak większość krajów europejskich rekomenduje co najmniej dwie porcje, po około 150 g na tydzień.
Spożywanie ryb o niskiej zawartości zanieczyszczeń, takich jak łosoś, śledź czy pstrąg, przewyższa ryzyko zatrucia metalami ciężkimi. Z kolei konsumpcja świeżego tuńczyka lub szczupaka została ograniczona do co najwyżej jednej porcji tygodniowo, co wiąże się z relatywnie niewielką korzyścią netto.
Zobacz też: Ile kalorii powinienem spożywać?
Zachować zdrowy rozsądek
W dobie internetu każdy z nas może zostać ekspertem od własnej diety. Niemniej jednak pamiętajmy, że rezultat ze stosowania się do dobrej rady żywieniowej może być różnorako zinterpretowany przez autora, jak i przez czytelnika w zależności od kontekstu.
Z tego powodu powinniśmy dokładnie sprawdzić źródło, z którego czerpiemy dietetyczne porady, nowinki oraz ciekawostki.
Zobacz też: Jak jeść i nie tyć?