- Dietetyk Ewa Kozłowska
- Artykuł zweryfikowany przez eksperta
Co siedzi w chipsach?
Ziemniaczane, paprykowe, cebulkowe i wiele innych bardzo różnych smaków. Chipsy spoglądają na nas z półek w niemalże każdym sklepie. I trudno się dziwić – na europejskim rynku dostępne są od 1921 roku, czyli niemal stu lat.
Przez ten czas słona przekąska zdążyła sobie zaskarbić rzeszę zagorzałych zwolenników. I choć prawie każdy słyszał, że chipsy są niezdrowe i pełne są szkodliwych dla zdrowia substancji, to trudno jest ich sobie odmówić. Instytut Żywności i Żywienia jasno mówi: spożywanie chipsów prowadzi do otyłości, problemów z przewodem pokarmowym, pogarsza ogólne samopoczucie i nie sprzyja nerwom.
Co zatem decyduje o tym, że chipsów tak trudno sobie odmówić? Kiedy można już mówić o uzależnieniu? Przyjrzyjmy się, co ta przekąska skrywa w środku.
Sól
Gdy zjadamy 100 g chipsów, czyli jedną małą paczkę, spożywamy jednocześnie powyżej 2 g soli, a to odpowiada połowie zalecanej dziennej dawki. O ile nadmiar tego pierwiastka w organizmie nie ma wpływu na osoby zdrowe, o tyle sercowcy powinni bardzo uważać. Dlaczego?
Nadmiar soli zatrzymuje wodę w organizmie. Częste podjadanie chipsów może doprowadzić do wzrostu ciśnienia tętniczego i rozwoju nadciśnienia, a także tworzenia się i odkładania kamieni nerkowych. Zwiększa się także ryzyko wystąpienia otyłości i udaru mózgu.
Zobacz więcej:
Tłuszcze trans
Tłuszcze roślinne często znajdują się już na drugiej pozycji na liście składników, z jakich przygotowywane są chipsy. Niestety, choć jest to olej roślinny – nie ma wiele wspólnego z tymi zdrowymi, tłoczonymi na zimno. Dlaczego?
Aby powstał chrupiący chips, należy usmażyć go w gorącym tłuszczu. W czasie produkcji przemysłowej temperatura takich olejów sięga nawet 200 stopni Celsjusza. W tym czasie wszelkie dobre właściwości oleju znikają, a tłuszcze nienasycone przekształcają się w sprzyjające otyłości tłuszcze trans. Suma kwasów nasyconych w słonych przekąskach powstałych w wyniku działania kwasu palmitynowego oraz stearynowego to nawet 50 proc.
Zobacz więcej:
Akrylamid
Dobre chipsy to chrupiące chipsy.Tymczasem jak się okazuje, w tej chrupkiej powierzchni czai się niebezpieczeństwo. Wielofunkcyjny związek, który stosuje się podczas produkcji plastiku, w przemyśle kosmetycznym i papierniczym. Jest niemal w każdej kuchni. Ta toksyczna substancja obecna jest także w słonych, chrupiących przekąskach. Akrylamid, bo tak owa substancja się nazywa, powstaje podczas produkcji jako wynik reakcji, które zachodzą pomiędzy skrobią a aminokwasami.
Akrylamid ma swoje dobre strony – odpowiada za chrupki charakter wielu produktów, w tym chleba, bułek, chipsów. Znajduje się również we frytkach, krakersach, płatkach śniadaniowych. Ale ma też strony złe – naukowcy potwierdzają, że substancja może prowadzić do zaburzeń pracy centralnego układu nerwowego, obniża odporność, ma działanie nowotworowe, podnosi poziom cholesterolu LDL.
Zobacz więcej:
Chipsy uzależniają
Zazwyczaj scenariusz wygląda tak: kupujemy paczkę chipsów, rozpoczynamy ją i zjadamy do końca, nie mogąc się od niej oderwać. Dlaczego tak się dzieje?
Okazuje się, że w chipsach obecne są związki, które pobudzają mózg do produkcji substancji zwanych endokanabinoidami. Są to pochodne występujących naturalnie w marihuanie kanabinoidów. Substancje te sprawiają, że na kilku chipsach niestety nie można skończyć.
Poza tym receptory człowieka, ewolucyjnie nastawione są na poszukiwanie tłuszczów. Problem w tym, że obecny człowiek nie potrzebuje tyle wartości energetycznej, ile wieki temu nasi przodkowie.
Inne składniki chipsów ziemniaczanych
Co oprócz ziemniaków i tłuszczów znajduje się w składzie chipsów ziemniaczanych? Cukier, sól, wzmacniacze smaku (w tym glutaminian monosodowy), konserwanty. Taka kompozycja silnie oddziałuje na receptory smaku, pobudzając je i ucząc intensywności smaku. Cukier z kolei dodaje energii, ale także podnosi poziom cukru we krwi. To wszystko sprawia, że regularne jedzenie chipsów jest przepisem na cukrzycę typu 2, otyłość, problemy z sercem i nerkami.
Co więcej, spożywanie chipsów prowadzi do powstawania zmian skórnych – to za sprawą większej ilości wydzielanej insuliny. Bierze ona udział w patogenezie trądziku, w towarzystwie innych hormonów.
Zdrowe zamienniki
Czy jesteśmy skazani na niezdrowe chipsy? Nie. Ich zdrowszą i lepszą wersję można zarówno kupić, jak i przygotować w domu. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów przekąsek, które podczas produkcji nie były smażone w głębokim oleju. Unikajmy zatem tych chipsów, które w swoim składzie mają sztuczne aromaty, barwniki, konserwanty.
Chipsy w łatwy sposób można także przygotować w domu. I to nie tylko z ziemniaków. Doskonałym materiałem na przekąskę będą: buraki, bataty, pietruszka, marchew, jabłka, gruszki, pasternak. Wystarczy pokroić wszystko na plastry, skropić oliwą i wstawić do nagrzanego do 120 stopni Celsjusza piekarnika na ok. godzinę.
Zobacz więcej: