Filar diety długowieczności. Jeden składnik chroni przed rakiem i alzheimerem
Jednym z najważniejszych składników najzdrowszego modelu żywienia, diety śródziemnomorskiej, jest oliwa. W 2010 roku została uznana przez UNESCO za niematerialne dziedzictwo kulturowe ludzkości, a badania na przestrzeni dekad dowodzą, że to płynne złoto, królowa wśród roślinnych tłuszczów. Najnowsze wyniki badań tylko potwierdzają wcześniejsze odkrycia.
1. Stanowi nawet 80 proc. oliwy
Naukowcy z wydziałów farmacji oraz medycyny Uniwersytetu w Sewilli przypominają, że potencjał prozdrowotny oliwy jest związany z jednym z kwasów, stanowiących aż 70-80 proc. składu tłuszczu pochodzącego z oliwek. Chodzi o pewien z kwasów omega-9 (MUFA), jednonienasycony kwas oleinowy. W przeciwieństwie do kwasów omega-3, kwas oleinowy pozyskujemy nie tylko z dietę, ale też jest on syntetyzowany w naszym organizmie. Dlaczego jest więc tak cenny?
To jeden z kwasów najpowszechniej występujących w układzie krążenia człowieka, w mózgu z kolei jest głównym składnikiem fosfolipidów błonowych. Właśnie u pacjentów z alzheimerem oraz depresją notuje się obniżone poziomy kwasu oleinowego.
Badacze przyznają, że ma on też silne działanie przeciwzapalne prawdopodobnie związane z hamowaniem cytokin prozapalnych. Z kolei zawarty w nim oleoiloetanoloamid (OEA) reguluje spożycie tłuszczu w diecie i odpowiada za homeostazę energii.
"Podsumowując, cząsteczki OEA mogą być obiecującym środkiem terapeutycznym do kontroli masy ciała i leczenia otyłości, alkoholizmu, COVID-19 i wielu innych zaburzeń o podłożu zapalnym" – piszą autorzy badania opublikowanego w "Nutrients".
Badacze podkreślają, że kwas oleinowy może też zmniejszać wchłanianie cholesterolu do krwiobiegu, zapobiegając rozwojowi miażdżycy. To jednak nie wszystko, bo kwas oleinowy ma również działanie przeciwnowotworowe - w organizmie prowadzi do apoptozy komórek nowotworowych.
2. Przynajmniej pół łyżki dziennie
Oliwa z oliwek jest nie tylko źródłem kwasu oleinowego. Zawiera kwasy omega-3, a także omega-6 oraz ponad 30 roślinnych związków fenolowych, które korzystnie wpływają na zdrowie.
To wszystko sprawia, że w badaniu niedawno opublikowanym na łamach "Journal of American College of Cardiology" naukowcy odkryli, że spożywanie oliwy obniża ryzyko zgonu m.in. z powodu nowotworów, chorób neurodegeneracyjnych czy chorób układu sercowo-naczyniowego.
Badanie na kohorcie ponad 92 000 mężczyzn i kobiet w Stanach Zjednoczonych ujawniło, że ryzyko to obniża codzienne spożywanie przynajmniej pół łyżki stołowej oliwy.
Co istotne, ten niezwykły wpływ na zdrowie, a także długowieczność obserwowaną wśród mieszkańców tzw. błękitnych stref gwarantuje nie tylko regularne spożywanie oliwy. Warto pamiętać, że kluczowa jest zdrowa dieta, w której nienasycone kwasy tłuszczowe pochodzenia roślinnego stanowią podstawę, a nie dodatek do wysokoprzetworzonej diety.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl