Jadła tylko banany. Sprawdzamy, jak dziś się czuje
Blogerka Freelee, znana też jako Banana Girl, na swoim kanale na Youtube oraz na facebooku prezentuje wegańskie pomysły na dietę i styl życia. Zasłynęła tym, że żywiła się wyłącznie bananami. Jak się czuje i odżywia dzisiaj?
Blogerka deklaruje, że wspaniałą figurę zawdzięcza wegańskiej diecie
Wegańska dieta
Freelee, nie bez powodu nazywana Banana Girl, udowodniła, że nie ma rzeczy niemożliwych. Żywiąc się wyłącznie bananami, kipiała energią i seksapilem. Ta piękna blogerka deklarowała, że wszystko, czego potrzebuje każdego dnia to 50 bananów.
Choć jej pomysł wydawał się co najmniej kontrowersyjny, kobiecie najwyraźniej takie odżywianie służyło doskonale. Obecnie jednak Freelee zrezygnowała z bananów, ponieważ zawierają cukry, których już nie chce promować.
Kobieta w kwestiach żywienia i stylu życia konsekwentnie poleca wegańskie rozwiązania i życie w zgodzie z naturą. Freelee zachęca, aby jeść m.in. maniok jadalny, który bogaty jest w węglowodany i cenne białko, ananasy, kokosy. Deklaruje, że najzdrowsza dieta to monodieta oparta o produkty surowe. Dopiero po godzinie 16:00 sięga po produkty po obróbce termicznej.
Życie w zgodzie z naturą
Freelee jest stale aktywna na Facebooku oraz wrzuca nowe filmy, na których prezentuje swoją wegańską dietę i pomysły na życie zgodne z naturą. Rok temu zrezygnowała z depilacji nóg i bardzo to sobie chwali. Uważa, że nazywanie tego mało kobiecym, to wpływ kultury, tymczasem natura dała nam owłosienie niezależnie od płci. Deklaruje, że bardzo lubi dotykać swoich włosków na nogach.
Ponadto, blogerka zachęca do rezygnacji z makijażu czy wysokich obcasów. Pokazuje, jak te wydawałoby się wyznaczniki kobiecości, w rzeczywistości odbierają zdrowie i urodę, na której najbardziej wielu kobietom zależy.
Freelee w swoich filmach na YouTube poleca także naturalne wegańskie sposoby na pielęgnację skóry ciała i prawidłową pielęgnację włosów. Jej szczupła sylwetka w połączeniu z jędrnym biustem budzi zazdrość i szereg podejrzeń, iż jej piersi to efekt chirurgii plastycznej.
W swoich filmach Freelee rozprawia się również z tym zarzutem. Bez skrępowania występuje pokazując biust w celu udowodnienia, że jest w 100 proc. naturalny. Ciekawe, czym znowu zaskoczy nas kontrowersyjna blogerka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.
