Trwa ładowanie...

Jak przechowywać świąteczne potrawy? Wielu Polaków popełnia ten sam błąd

Jak przechowywać świąteczne resztki?
Jak przechowywać świąteczne resztki? (Adobe Stock)

Podczas świąt Bożego Narodzenia w wielu domach stoły uginają się pod ciężarem jedzenia. Resztki z 12 potraw wigilijnych czy bożonarodzeniowych obiadów są tak obfite, że mogą posłużyć za posiłki w kolejnych dniach. Jak je przechować, aby nie zaszły pleśnią?

spis treści

1. Jak nie marnować żywności, która zostanie po świętach?

Święta to czas, kiedy marnuje się najwięcej żywności. Zrobione w nadmiarze pierogi, uszka, ryby czy mięsa nierzadko już po kilku dniach ulegają zepsuciu. Można temu zapobiec. Jak wyjaśnia Klaudia Ruszkowska, dietetyk - jest na to kilka sposobów - od pakowania próżniowego, po mrożenie.

- Podczas przechowywania żywności najważniejsze jest to, aby unikać nadmiaru powietrza, ponieważ to tlen przyspiesza psucie się jedzenia. Na rynku dostępne są pojemniki próżniowe ze specjalną pompką, które są w stanie hermetycznie zapakować żywność. Jest to najlepszy sposób na to, aby resztki jedzenia pozostały świeże przez kolejne dni – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Ruszkowska.

Zobacz film: "Żywność light pod lupą dietetyka"

Jak tłumaczy ekspertka, metoda ewakuacji powietrza z opakowania i wytworzenia próżni pozwala skutecznie zahamować procesy namnażania i rozwoju bakterii. Znacznie przedłuża też termin przydatności do spożycia produktu. Co więcej, pakowanie próżniowe nie zmienia smaku jedzenia i jego wartości odżywczych. Co możemy zapakować próżniowo?

- Pakować próżniowo można niemal każdy rodzaj żywności, np. wędliny, sery, różnego rodzaju warzywa, owoce, ciasta, desery czy chleby. Ważne jest, aby żywności pakowanej próżniowo nie wystawiać na działanie promieni słonecznych, gdyż może to wpłynąć na skrócenie terminu przydatności do spożycia. Jedzenie zapakowane próżniowo najlepiej przechowywać w lodówce lub w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu – tłumaczy dietetyczka.

- Jeszcze jednym ze sposobów na przechowanie żywności jest umieszczenie ich w foli spożywczej lub folii aluminiowej. W przypadku tej drugiej są jednak pewne zastrzeżenia, ponieważ zawiera w składzie glin, który lubi się ze środowiskiem kwaśnym i w połączeniu z niektórymi produktami może wytworzyć szkodliwy dla zdrowia cytrynian glinu. Jeśli mamy zatem wybór - zawsze lepiej wybrać folię spożywczą lub pergamin. Należy jednak pamiętać, że pergamin nie chroni żywności przed wysychaniem, bo wsiąka wilgoć, więc w niektórych przypadkach może to być utrudnienie – dodaje mgr Ruszkowska.

A co w przypadku, kiedy produkt zajdzie pleśnią? Eksperci nie mają wątpliwości, że nawet jeśli na danym produkcie pojawi się mała plamka pleśni, do kosza należy wyrzucić cały produkt. Mykotoksyny zawarte w pleśni przechodzą przez całą żywność, a ich spożycie może skutkować ostrym lub przewlekłym zatruciem, zwanym mikotoksykozą. W najcięższych przypadkach mogą nawet doprowadzić do śmierci. Zdaniem naukowców, substancje zawarte w pleśni mogą też przyczynić się do rozwoju komórek rakowych.

2. Pamiętaj o mrożeniu żywności

Jednym z najłatwiejszych sposobów przedłużania przydatności do spożycia wielu produktów jest mrożenie. Zapobiega ono psuciu się żywności i hamuje namnażanie się bakterii odpowiedzialnych za procesy gnilne. Mrożenie pomaga też pozbyć się z żywności patogenów. Warto jednak wiedzieć, że mrożenie nie zabija większości bakterii i wirusów. W czym mrozić resztki jedzenia?

- Do zamrażania żywności najbardziej wskazane są szklane pojemniki. Żeby nie pękły, nie mogą być wypełnione po brzegi. Dobrze sprawdzają się grube woreczki, które można myć po użyciu. Papier przydaje się do mrożenia chleba. Na każdym opakowaniu warto zapisać wagę i datę mrożenia oraz jego koniec – tłumaczy dietetyczka.

Żywność powinno mrozić się w temperaturze od -18 do -23 st. Celsjusza. Opakowania muszą być szczelne, bo nie tylko typ i jakość produktu, ale też rodzaj opakowania może wpływać na czas przechowywania.

- Przy mrożeniu warto pamiętać, aby na spodzie zamrażarki znajdowały się produkty surowe, a na wierzchu produkty obgotowane, np. świąteczne pierogi czy uszka. Chodzi o to, aby nie było kontaktu z bakteriami, które mogą znajdować się w surowym mięsie. Odradzam mrożenie podsmażanych pierogów, bo tłuszcz, który się w nich znajduje, utwardza się podczas zamrażania i pierogi nie będą smaczne – wyjaśnia mgr Ruszkowska.

Ekspertka przypomina, że nie wolno rozmrażać i ponownie zamrażać tej samej żywności, ponieważ grozi to zatruciem pokarmowym.

- Podczas mrożenia wszelkie procesy rozkładu produktu związane z działalnością enzymów i bakterii zostają zatrzymane. Część bakterii ginie, ale część pozostaje w uśpieniu i daje o sobie znać wraz z rozmrożeniem. Ponowne zamrażanie i rozmrażanie produktu, na którym zdążyły się już namnożyć bakterie, jest niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ może doprowadzić do zatrucia pokarmowego – wyjaśnia dietetyczka.

3. Uwaga na bisfenol A

A co z produktami w płynie, takimi jak barszcz, zupa grzybowa czy rosół? Je także można przechowywać, ale niezwykle ważne jest to, aby umieszczać je w szklanych słoikach, a nie plastikowych butelkach. Podobnie zróbmy z sałatką jarzynową.

W produktach z plastiku, który został wykonany z poliwęglanów, znajduje się szkodliwy dla zdrowia bisfenol A (BPA) – syntetyczny związek stosowany przede wszystkim do produkcji opakowań na żywność oraz napojów.

- Najczęściej jest on obecny w plastikowych butelkach z oznaczeniem PET, ale można znaleźć go także w wewnętrznej powłoce metalowych puszek aluminiowych do przechowywania żywności, plastikowych pojemnikach czy na papierze do drukowania paragonów. Należy pamiętać o tym, aby paragony nie leżały razem z mięsem gdzieś zapakowane, ponieważ szkodliwy związek może do niego przenikać. Bardzo ważne jest też to, aby nie podgrzewać żywności w plastikowych pojemnikach, ponieważ podwyższona temperatura sprzyja uwalnianiu się BPA. Najlepiej korzystać z tych szklanych lub wykonanych ze stali nierdzewnej – podkreśla dietetyczka.

Istnieją badania, które dowodzą, że na skutek spożywania BPA masa naszego ciała może zwiększyć się o ponad 0,2 kg rocznie. Co więcej, BPA może zakłócać funkcjonowanie trzustki i powodować odporność na insulinę, co także sprzyja powstawaniu otyłości. Warto zatem dokładnie przyjrzeć się opakowaniom produktów, po które sięgamy i unikać tych, na których znajdziemy oznaczenie tego związku. Najczęściej jest to cyfra 7 w trójkącie lub symbol "05PP".

- BPA może oddziaływać na funkcjonowanie układu hormonalnego. Bardzo odległym skutkiem nadmiaru bisfenolu A jest niepłodność – wyjaśnia ekspertka.

Dobrym sposobem na niemarnowanie żywności, która zostanie po świętach, jest także oddanie jej do lokalnej jadłodzielni. Jeśli ugotowaliśmy za dużo pierogów lub mamy za dużo sałatki, można je zapakować i oddać potrzebującym. Jedzenie, którym chcemy się podzielić, musi być przydatne do spożycia – nie mogą to być produkty zepsute czy spleśniałe.

Ważne jest też szczelne zapakowanie żywności i opisanie, co znajduje się w środku (z uwzględnieniem alergenów). Jeśli zostawiamy jedzenie zrobione własnoręcznie, warto umieścić na nim informację o dacie przyrządzenia. Do jadłodzielni nie przynosi się surowego mięsa, otwartych puszek i słoików, alkoholu czy produktów wymagających umieszczenia ich w zamrażarce.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze