Trwa ładowanie...

Przetworzona znaczy zła? Tylko część może zwiększać ryzyko raka

 Karolina Rozmus
26.11.2023 20:50
Najgorszy rodzaj żywności? Nie każdy produkt UPF jest szkodliwy
Najgorszy rodzaj żywności? Nie każdy produkt UPF jest szkodliwy (Getty Images)

Żywność przetworzona kojarzy się z jedzeniem rakotwórczym, napędzającym otyłość i skracającym życie. I słusznie, ale jest to tylko połowa prawdy. - Badacze zwracają uwagę, że dotarliśmy do momentu, w którym nie jesteśmy w stanie powiedzieć, że żywność UPF jest jednoznacznie zła – alarmuje dietetyk kliniczny.

spis treści

1. Zwiększa ryzyko raka o ponad 20 proc.

Badacze z Uniwersytetu w Bristolu i Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) odkryli, że spożywanie żywności ultraprzetworzonej (ang. ultra-processed food, UPF) zwiększa ryzyko trzech nowotworów głowy i szyi – jamy ustnej, gardła oraz gruczolakoraka przełyku.

Analiza 450 111 dorosłych na przestrzeni 14 lat ujawniła, że zwiększenie udziału produktów wysokoprzetworzonych o 10 proc. w diecie zwiększa ryzyko raka głowy i szyi nawet o 23 proc., w tym o 24 proc. – gruczolakoraka przełyku. Zdaniem badaczy, wbrew powszechnemu przekonaniu, mechanizmem napędzającym raka nie jest w tym wypadku otyłość.

Wszystkie wysokoprzetworzone produkty są szkodliwe? Okazuje się, że to nie do końca prawda
Wszystkie wysokoprzetworzone produkty są szkodliwe? Okazuje się, że to nie do końca prawda (Pixabay)
Zobacz film: "Sól w diecie - ile można spożywać?"

Co zatem może tak drastycznie zwiększać ryzyko nowotworów? Badacze sugerują, że kancerogenami mogą być sztuczne słodziki, emulgatory i inne dodatki lub zanieczyszczenia, które do żywności dostały się w procesie produkcji. Dr n. med. Tadeusz Tacikowski zaznacza, że nadwaga i brak ruchu "niewątpliwie zwiększają ryzyko większości nowotworów przewodu pokarmowego". Dużo trudniej jest z całą pewnością wskazywać winowajców w diecie.

- Stwierdzono jednak, że postępujące uprzemysłowienie i wprowadzenie wysokoprzetworzonej żywności, rafinowanych produktów zbożowych, słodzonych napojów i czerwonego mięsa zwiększa ryzyko raka jelita grubego. Spożycie większej ilości błonnika, owoców i warzyw prawdopodobnie zmniejsza to ryzyko. Podobnie częste spożycie przetworzonego grillowanego lub wędzonego mięsa zwiększa ryzyko raka żołądka – wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie gastrolog.

- Konserwanty, emulgatory i inne dodatki wysokoprzetworzonej żywności mogą działać prozapalnie oraz drażniąco i w tym mechanizmie zwiększać ryzyko nowotworów układu pokarmowego – podkreśla. - Dobrym przykładem są również azotyny, obecne w przetworzonym czerwonym mięsie, które są uznanym czynnikiem ryzyka raka żołądka.

Dr Tacikowski nie ma wątpliwości, że uprzemysłowienie także w zakresie żywności, sprzyja nowotworom – pokazuje to m.in. zapadalność na raka jelita grubego w populacji europejskiej i afrykańskiej, różnice są widoczne nawet w populacji mieszkańców Kielc, którzy to rzadziej niż mieszkańcy Warszawy chorują na ten nowotwór.

- To pokazuje, że uprzemysłowienie i dieta oparta na żywności o wysokim stopniu przetworzenia sprzyjają rakowi. Sądzę, że ewolucja nie dała nam narzędzi do obrony przed wieloma substancjami, które w procesie wytwarzania żywności, przedłużania jej trwałości i polepszania smaku, dodawane są dzisiaj do produktów spożywczych – podkreśla gastrolog.

2. Ultraprzetworzone, czyli śmieciowe?

System klasyfikacji NOVA dzieli żywność na cztery grupy w zależności od stopnia i celu przetworzenia na żywność nieprzetworzoną, przetworzone składniki kulinarne, żywność przetworzoną i ultraprzetworzoną (UPF). Ta ostatnia uchodzi za jednoznacznie szkodliwą.

- Czteropoziomowy podział żywności od nieprzetworzonej do ultraprzetworzonej nie oddaje całej prawdy i jest niewystarczający – mówi wprost dietetyk kliniczny mgr Kamil Paprotny w rozmowie z WP abcZdrowie. Wyjaśnia, że nie można traktować żywności UPF zerojedynkowo. Jak podkreśla, "na rozwój otyłości, chorób serca czy cukrzycy typu 2 może mieć wpływ nadkonsumpcja, wynikająca z łatwej dostępności, ceny czy wysokiej smakowitości części z produktów".

- Nie można utożsamiać żywności UPF z jedzeniem śmieciowym (junk food), to nie są terminy równoważne – mówi. Podkreśla, że nie można na jednej szali stawiać burgera z białej bułki i przetworzonego mięsa, produktu bogatego w cukier, sól i tłuszcz oraz zaliczanych do UPF białek serwatkowych czy jogurtów.

- Nie do odtworzenia w domu, z dodatkami, m.in. witamin, koktajle dla sportowców na bazie białek grochu, fortyfikowane witaminami i minerałami, żywność specjalistycznego przeznaczenia, która w rzeczywistości ratuje życie, jogurt z dodatkiem liofilizowanych owoców i kultur bakterii czy słodzikiem – wylicza. - Ultraniezdrowa i ultrazdrowa żywność – dwa bieguny, a obie zaliczają się do grupy żywności UPF – podsumowuje.

Pokazuje to najnowsze, opublikowane na łamach "The Lancet" badanie. Potwierdza, że większe spożycie UPF wiąże się z wyższym o dziewięć proc. ryzykiem wielochorobowości w postaci nowotworów, chorób układu krążenia i cukrzycy typu 2. Gdy jednak badacze bliżej przyjrzeli się żywności spożywanej przez uczestników badania – ponad 260 tys. osób z siedmiu europejskich krajów – okazało się, że prawda jest nieco bardziej skomplikowana.

Wyższe spożycie:

  • napojów słodzonych cukrem lub słodzikami oraz produktów pochodzenia zwierzęcego – jednoznacznie szkodliwe,
  • sosów, past do smarowania i dodatków do dań – związek niepewny,
  • ultraprzetworzonego pieczywa i płatków zbożowych – zależność odwrotna,
  • słodyczy, słonych przekąsek, roślinnych zamienników, dań gotowych – brak powiązań.

Mgr Paprotny przyznaje, że badanie to systematyzuje żywność UPF pod względem szkodliwości. I daje zielone światło, by na UPF w diecie sobie pozwolić bez wyrzutów. Według badania pieczywo czy płatki obniżają ryzyko chorób wiązanych zazwyczaj z UPF.

- Między innymi wynika to nie tylko z ochronnego wpływu błonnika na jelita i mniejszego ryzyka stanu zapalnego w organizmie czy tego, że może on wzbogacać mikrobiotę jelitową, ale też jest on źródłem sytości. Co więcej, struktura tych produktów, w tym chrupkość i potrzeba ich dłuższego żucia, może sprawiać, że dają sytość przy jednoczesnym zachowaniu smakowitości – podkreśla.

Zdaniem eksperta nie warto demonizować żywności UPF, bo nie da się jej wyeliminować ze współczesnego modelu życia. Uważa jednak, że istnieją takie produkty, które należy ograniczać.

- Grupa produktów, których zawsze warto unikać to junk food, produkty garmażeryjne, wędliny. Mimo wyniku badania uważam, że warto w diecie uważać na roślinne zamienniki mięsa, zwłaszcza unikać tego, by stanowiły podstawę diety, bo zazwyczaj są bardzo bogatym źródłem soli. Ta z kolei nie tylko zwiększa ryzyko nadciśnienia, ale sprzyja też nowotworom żołądka z uwagi na drażniące działanie na śluzówkę przewodu pokarmowego czy sprzyjanie zakażeniom bakterią H. pylori – wylicza.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze