Trwa ładowanie...

Najgorszy napój. "Wyczerpuje mięsień serca"

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 15.08.2023 10:04
Nie tylko wódka z energetykiem. Na "czarnej liście" również popularne drinki
Nie tylko wódka z energetykiem. Na "czarnej liście" również popularne drinki (Getty Images)

Naukowcy ostrzegają, że wódka z energetykiem nie tylko wyczerpuje mięsień sercowy, ale i może wyzwalać agresję. Jednak zagrożeniem dla zdrowia mogą być również popularne drinki, a nawet tak chętnie pite latem piwo z sokiem.

spis treści

1. Dodanie ich do alkoholu ma fatalne skutki

Alkohol zaliczany jest do depresantów, co oznacza, że to substancja psychoaktywna o działaniu spowalniającym funkcje układu nerwowego, z kolei napoje energetyczne zawierające przede wszystkim kofeinę, ale także taurynę, żeń-szeń czy guaranę oraz duże ilości cukru działają pobudzająco na układ nerwowy.

- Wydawałoby się, że alkohol przede wszystkim pobudza, w rzeczywistości ma jednak działanie usypiające, wyhamowujące układ nerwowy. Z drugiej strony wykazuje również działanie zwalniające hamulce, czyli osłabia wewnętrzną kontrolę, co mogą wzmagać energetyki, których zadaniem jest utrzymanie na nogach przez jak najdłuższy czas. One też mogą sprzyjać wypijaniu większych ilości alkoholu, nietrudno tu więc o całkowitą utratę kontroli i większe prawdopodobieństwo zachowań ryzykownych czy agresywnych – wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

Zobacz film: "Chcesz schudnąć? Unikaj tych drinków"

Jak podaje Centers for Disease Control and Prevention (CDC), badania wskazywały, że osoby, które piją alkohol z energetykami "zgłaszają niechciany seks lub seks bez zabezpieczenia, jazdę pod wpływem alkoholu lub jazdę z nietrzeźwym kierowcą czy doznanie obrażeń związanych z alkoholem".

Kolorowe drinki to bomba kaloryczna i podwójny cios dla wątroby oraz trzustki
Kolorowe drinki to bomba kaloryczna i podwójny cios dla wątroby oraz trzustki (Pixabay)

Również przegląd 17 badań z lat 2002-2023, który ukazał się na łamach "Clinical Psychology Review", wskazuje, że połączenie wódki z napojem energetyzującym ma negatywny wpływ na nasze zachowanie. Psychologowie z Palo Alto University doszli do niepokojących wniosków – badania przeprowadzone w USA, na Słowacji i we Włoszech dowiodły, że osoby sięgające po takie drinki sześć razy częściej wdawały się w bójki niż osoby, które ich nie spożywały. Z kolei jedno z badań z USA wykazało, że nadużywający wódki z energetykami są aż dwukrotnie bardziej skłonni do przemocy na tle seksualnym.

- Dodanie napoju energetycznego maskuje efekty uspokajające, które występują przy umiarkowanym lub wysokim poziomie zatrucia (alkoholem). To jest coś, co nazywa się bezsennym pijaństwem – mówi w rozmowie z Mail Online współautorka badania prof. Amie Haas.

2. Zakazany cukier. Nawet nie wiesz, ile pijesz

Brytyjska organizacja Drinkaware przypomina również, że takie drinki są wysokokaloryczne. Mała puszka energetyka może zawierać nawet 30 g cukru, alkohol także należy do produktów kalorycznych. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) cukry proste powinny stanowić maksymalnie dziesięć proc. dziennego spożycia kalorycznego, a tzw. cukry dodane – zaledwie pięć. Wystarczy kilka drinków, by ten limit przekroczyć.

- Zarówno alkohol, jak i energetyki to produkty wysokokaloryczne, a picie ich w nadmiarze sprzyja zaburzeniom metabolicznym, jak nadwaga, otyłość czy cukrzyca. Takiego połączenia absolutnie powinny unikać osoby z jakimikolwiek problemami kardiologicznymi, ale też osoby chore na cukrzycę oraz z chorobami nerek - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk mgr Kamil Paprotny.

I dodaje: - Z uwagi na negatywny wpływ tego typu drinków na wątrobę, ostrożność powinny zachować osoby, u których funkcje wątroby są upośledzone, czyli m.in. osoby z otyłością czy NAFLD. U nich niedostateczny mechanizm metabolizowania substancji szkodliwych przez wątrobę może się przekładać na większe obciążenie dla organizmu.

Na cenzurowanym jest nie tylko wódka z energetykiem, bo pod względem kaloryczności i zawartości cukru na głowę bije go m.in. Pina Colada czy Long Island. Według danych USDA napój alkoholowy na bazie soku z ananasa, białego rumu i mleczka kokosowego może mieć 245 kcal w niewiele ponad 250 ml i ponad 40 g cukru. 250 ml margharity, czyli napoju na bazie tequili, likieru pomarańczowego i soku z cytryny to 270 kcal, taka sama ilość Long Island może mieć nawet 300 kcal. Dla porównania lampka czerwonego wytrawnego wina ma ok. 50 kcal.

- Wystarczy spojrzeć na kaloryczność wódki czy piwa z sokiem albo, co gorsza, Pina Colady czy Long Island, by zrozumieć, że pijąc takie drinki, można poważnie zaszkodzić gospodarce insulinowej. Im bardziej koktajl ma złożony skład, im więcej w nich słodkich syropów i im bardziej jest kolorowy, tym bardziej będzie mieszał nam w gospodarce insulinowej. Taki jeden czy dwa drinki właściwie można rozpatrywać już w kontekście całego posiłku – kalorycznego, ale niestety bezwartościowego pod względem wartości odżywczych – podkreśla dr Cubała.

3. Cierpi wątroba, trzustka i mózg

- Zarówno alkohol, jak i energetyki mają negatywny wpływ na układ krążenia, mogą powodować zaburzenia rytmu serca i wzrost ciśnienia tętniczego. Alkohol dodatkowo atakuje mitochondria sercowe oraz wypłukuje witaminy z grupy B, zwłaszcza tiaminę, m.in. z mięśnia sercowego czy mózgu, czego skutkiem może być nawet encefalopatia, zwana psychozą Korsakowa – mówi dr Cubała.

- Piwo z sokiem, jak i wódka z colą albo wódka w połączeniu z napojem energetycznym mogą zwiększać pobudliwość serca. Wzrasta ryzyko zaburzeń rytmu, w tym migotania przedsionków i częstoskurczów – dodaje kardiolog dr n. med. Andrzej Głuszak. - Następuje ucieczka potasu i magnezu z organizmu. Takie drinki wyczerpują mięsień serca i mogą prowadzić do zmian degeneracyjnych.

Niezależnie od tego, czy alkohol połączymy z energetykiem, czy ze słodkimi dodatkami, takie koktajle to podwójny cios dla wątroby. Cierpi też trzustka i serce, a także układ nerwowy.

- Pamiętajmy również, że te kolorowe drinki mogą zawierać szereg barwników spożywczych. Wśród nich osławiona szóstka z Southampton, czyli grupa barwników, które działają bardzo pobudzająco na układ nerwowy i są szczególnie szkodliwe dla osób z zaburzeniami jak ADHD. Mogą wywoływać nadpobudliwość, problemy z koncentracją, a nawet problemy z odnalezieniem się w przestrzeni – dodaje lekarka.

Ekspertka przypomina, że szczególnie w okresie wakacyjnym warto zachować ostrożność, bo kolorowe drinki podawane są często z dodatkiem kostek lodu. Jak mówi dr Cubała, dobre restauracje w pięciogwiazdkowych hotelach niekiedy importują lód w kostkach w trosce o bezpieczeństwo klientów i z obawy o epidemię chorób przenoszonych drogą pokarmową. W innych mogą się znaleźć m.in. takie patogeny jak E.coli, Listeria monocytogenes czy Salmonella.

- Jeżeli pijemy drinki czy napoje z kostkami lodu w miejscach egzotycznych, to ryzyko zatrucia pokarmowego może być duże. Uważajmy również na dodatki do napojów w postaci listków mięty czy plasterków owoców, bo jeśli nie zostały umyte, to również nie można wykluczyć zatrucia – ostrzega.

Na pytanie o to, który z drinków mógłby zyskać miano najbardziej szkodliwego, ekspertka mówi wprost – im bardziej kolorowe i złożone z większej ilości różnych alkoholi, tym gorzej dla naszego organizmu.

- Fundujemy sobie bomby kaloryczne, mieszamy różne rodzaje alkoholów, a skutkiem tego może być potężny kac, czyli skutek zatrucia alkoholowego. Do tego, jeśli w czasie urlopu lubimy sobie pofolgować z takimi trunkami, to z wakacji możemy wrócić otyli i chorzy – podsumowuje dr Cubała.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze