Magiczne preparaty na odchudzanie. Ile w tym prawdy i czy warto po nie sięgać?
Na półkach aptecznych i sklepowych pojawia się coraz więcej suplementów diety, które obiecują pomoc w zgubieniu zbędnych kilogramów. Dostępne są bez recepty w postaci tabletek, kapsułek, koncentratów w płynie czy proszków do rozpuszczania. Czy wszystkie działają w podobny sposób i czy rzeczywiście są bezpieczne dla organizmu?
Z definicji wszystkie suplementy diety powinny być bezpieczne dla zdrowia, jednak niektóre preparaty na odchudzanie zawierają składniki, które mogą powodować pewne działania niepożądane. Zgodnie z ustawodawstwem europejskim, odpowiedzialność za jakość preparatu czy treść informacji podawanych na opakowaniu suplementu spoczywa wyłącznie na producencie. Przed dopuszczeniem do obrotu preparaty te nie muszą przechodzić tak dokładnych badań klinicznych, jakie mają miejsce w przypadku leków. Efekt jest taki, że nie wszystkie dostępne środki odchudzające mają potwierdzoną i udowodnioną skuteczność.
1. Kontrowersyjne składniki
Szczególnie warto uważać na takie składniki preparatów jak: efedryna, sibutramina, amfetamina, geranamina (opisywana na etykiecie często pod nazwą 1,3-dimethylamylamine) i kofeina. Geranamina może powodować okresowe wzrosty tętna i ciśnienia tętniczego krwi, kofeina zaś przyczyniać się do przyspieszenia akcji serca, wzrostu ciśnienia i bezsenności, zwłaszcza jeśli w diecie znajdują się także jej inne źródła. Amfetamina, którą zawierają tabletki ma wpływ na ośrodek głodu oraz stymuluje nasz organizm, dlatego pozbywamy się uczucia głodu. Jednak dłuższe przyjmowanie tabletek z tym składnikiem niestety uzależnia oraz powoduje wiele niechcianych objawów. Przy przewlekłym stosowaniu mogą się pojawić nawet zaburzenia schizofreniczne.
Czytaj więcej
W Polsce używanie leków z zawartością amfetaminy i jej pochodnych jest zabronione. Należy także wystrzegać się kupowania suplementów z tym składnikiem z niesprawdzonych źródeł internetowych. Sibutramina, która była składnikiem wycofanej już z obrotu popularnej Meridii działała na środkowy układ nerwowy, powodując wzrost poziomu serotoniny i pobudzenie ośrodka sytości. Niestety u pacjentów stosujących ten preparat występowało wiele skutków ubocznych, a do najczęściej występujących należały: przyspieszenie akcji serca, podwyższenie ciśnienia, zawroty głowy i depresja. Z tego względu preparat ten w 2010 roku został wycofany ze sprzedaży.
2. Remedium na zbędne kilogramy?
Suplementy na odchudzanie hamują uczucie głodu i oddziałują na ośrodkowy układ nerwowy, a przy długotrwałym stosowaniu mogą sprzyjać nadpobudliwości, rozwojowi nadciśnienia i zaburzeniom rytmu serca. Ich składnikami są często substancje przeczyszczające, które ingerują w błonę śluzową jelita i zaburzają gospodarkę wodno-elektrolitową organizmu. Spożywanie ich na własną rękę może okazać się niebezpieczne dla zdrowia.
Pigułki na odchudzanie to najłatwiejsza, ale nie najlepsza droga, jaką możemy przyjąć w celu osiągnięcia szczupłej sylwetki. Do kwestii suplementów wspomagających odchudzanie najlepiej podchodzić ostrożnie. Preparaty te, tak samo jak szybko wchodzą na rynek, po dokładnym przebadaniu równie szybko bywają wycofywane z obrotu. Ponadto wiele z nich odchudza jedynie nasze portfele. Efektywne schudnięcie oznacza tylko redukcję tkanki tłuszczowej. Pozorny efekt, który obserwujemy po zażyciu tabletki oznacza najczęściej jedynie utratę wody. Jest to zjawisko krótkotrwałe, ponieważ organizm szybko będzie chciał ten stan zrekompensować. Suplementy diety najlepiej zastąpić zmianą sposobu żywienia i zwiększeniem dawki ruchu.