Mogą prowadzić do nagłego zgonu. Inne państwa już ich zakazały młodym, zrobi to też Polska?
Ich nadmiar może być szkodliwy, a nawet prowadzić do zgonu. Szczególne zagrożenie, podobnie jak alkohol, stanowią w przypadku dzieci i młodzieży. Tymczasem w grupie tych ostatnich niemal 70 proc. może sięgać po napoje energetyczne. Będzie zakaz ich sprzedaży? Do Sejmu trafił projekt ustawy, a eksperci biją na alarm.
1. Napoje energetyzujące na cenzurowanym
Od kilku lat w Polsce trwa dyskusja na temat sprzedaży tzw. energy drinków, które rodacy uwielbiają. Dane z 2020 roku wskazują, że każdego roku sprzedawanych jest w naszym kraju nawet 110 milionów litrów napoju. Niemałą grupą konsumentów są dzieci i młodzież. Według Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności nawet 68 proc. młodzieży w wieku 15-18 lat może pić napoje energetyczne.
W Danii, Norwegii oraz na Islandii można je kupić jedynie w aptece, na Litwie dostępne są wyłącznie dla osób powyżej 18. roku życia, a w Stanach Zjednoczonych funkcjonuje zakaz sprzedaży energetyków osobom poniżej 21. r.ż.
W Polsce przymierzamy się do podjęcia podobnych kroków. Przedstawicielem wnioskodawców projektu jest minister sportu Kamil Bortniczuk, a pod ustawą podpisali się posłowie PiS oraz niezrzeszeni.
Znowelizowana ustawa, która trafiła do Sejmu, zawiera m.in. zapis o całkowitym zakazie sprzedaży osobom przed 18. rokiem życia, a także wycofaniu napojów ze sklepików szkolnych. Ograniczenia zostaną nałożone także na reklamodawców, bo ustawa zawiera zapis o zakazie reklam energetyków w godzinach od 6 do 20.
Chodzi o takie produkty, w których składzie "znajduje się kofeina w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie".
Autorzy projektu wnioskują, by za złamanie przepisów groziła grzywna w wysokości od 10 tys. zł do nawet 500 tys. zł lub kara pozbawienia wolności.
Ministerstwo Zdrowia zwraca uwagę, że szkodliwość energetyków w odniesieniu do dzieci i młodzieży należy rozpatrywać w kontekście dużej dawki kofeiny oraz cukru znajdujących się w składzie napojów.
Jak ostrzega Główny Inspektorat Sanitarny, przedawkowanie energetyków przez dzieci może powodować m.in. zaburzenia rozwoju układu nerwowego, zaburzenia ze strony gospodarki wapniowej czy węglowodanowej. Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej informuje z kolei, że nawet 19-29 proc. młodych ludzi odczuwa niepokojące objawy po spożyciu energetyków. To m.in. kołatanie serca, ból głowy, poczucie silnego rozbicia, a nawet silny stres i problemy ze skupieniem.
Problem w przypadku tej grupy populacji polega bowiem na tym, że młodzież często pije puszkę za puszkę, nie zdając sobie sprawy z tego, na co się naraża. Niestety niekiedy ten sam problem dotyczy dorosłych.
2. Atak serca po energetykach. Lekarka ostrzega
"Czy można umrzeć po wypiciu nadmiaru napojów energetyzujących? Co takiego jest w składzie? I to piją dzieci!" – alarmuje w poście opublikowanym w mediach społecznościowych dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska.
Przytacza doniesienia o śmierci 25-latka w Teksasie, który po spożyciu nadmiernej ilości energetyków miał umrzeć z powodu ataku serca. Jak się okazuje, nie jest to jedyny przypadek, a nadmierne spożycie napojów energetyzujących było pośrednią przyczyną zgonów również w Polsce.
Ekspertka zwraca uwagę, że to nie jest jednostkowy przypadek.
- Na całym świecie odnotowywane są zgony spowodowane przedawkowaniem napojów energetycznych. Mówiłam o Teksasie, ale nie tylko tam to się zdarza. Docierają do mnie głosy lekarzy, którzy tu w Polsce mieli do czynienia z przypadkami przedawkowania energetyków, a nawet zgonami wśród dzieci – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.
Nad wpływem nadmiaru kofeiny na organizm pochylali się badacze na przestrzeni lat. Niektórzy zwracają uwagę, że ta pobudzająca substancja w nadmiarze może powodować migotanie przedsionków lub arytmię. Ryzyko niebezpiecznych zaburzeń wzrasta, jeśli jesteśmy amatorami popularnego drinka - wódki w połączeniu z energetykiem.
- Wódka w połączeniu z napojem energetycznym zwiększa pobudliwość serca, ryzyko zaburzeń rytmu, w tym migotania przedsionków i częstoskurczów. Następuje ucieczka potasu i magnezu z organizmu. Takie drinki wyczerpują mięsień serca i mogą prowadzić do zmian degeneracyjnych. Zaburzenia rytmu uczestniczą w błędnym kole uszkadzającym serce i dającym powikłania, w tym powikłania zatorowe - tłumaczy kardiolog, dr n. med. Andrzej Głuszak.
Z kolei naukowcy na łamach "Journal of Addiction Medicine" przyznają, że w napojach energetycznych często obecne są substancje, które dodatkowo nasilają działanie kofeiny.
- W składzie energetyków najczęściej znajduje się kofeina, guarana, żeń-szeń i tauryna – te substancje działają pobudzająco i osobno nie są szkodliwe. Jednak zmieszanie ich w jednym drinku w takiej dawce może niezwykle negatywnie wpływać na organizm, zwłaszcza na układ nerwowy czy sercowo-naczyniowy – wyjaśnia dr Cubała.
- Podobne działanie mogą wykazywać owocowe musy z kofeiną i dodatkami, które jakiś czas temu pojawiły się w sklepach. Zamiast leżeć na półkach w dziale z sokami czy owocowymi przecierami powinny znaleźć się na półce obok papierosów – dodaje lekarka.
Ponadto w składzie energetyków znajdziemy cukier – 450 ml może zawierać nawet 62 g, czyli 16 łyżeczek szkodliwej słodyczy, substancje konserwujące, substancje aromatyzujące, regulatory kwasowości. Niektóre mogą być wzbogacane dodatkiem ekstraktu z miłorzębu japońskiego, zawierać witaminy z grupy B, karnitynę, inozytol czy glukuronolakton.
Jak wskazuje "Daily Health Post", zmiany w organizmie są zauważalne niemal od razu po spożyciu napoju:
- dziesięć minut po wypiciu – zaczyna rosnąć tętno oraz ciśnienie krwi,
- 30-50 minut później – organizm poczuje prawdziwego kopniaka od kofeiny, podnosi się też poziom cukru we krwi, a trzustka zaczyna uwalniać insulinę, która sygnalizuje organizmowi, by zaczął magazynować nadwyżkę cukru w postaci tłuszczu,
- godzinę później – działanie kofeiny zaczyna się zmniejszać, spada też poziom glukozy we krwi, a amator energetyków może zacząć czuć senność, zmęczenie, a także lekkie odwodnienie,
- 12 godzin później – organizm nareszcie uporał się z kofeiną, metabolizując ją i wydalając z organizmu,
- 12-24 godzin później – mogą pojawić się objawy odstawienne.
- Kołatanie serca, rozszerzenie źrenic, splątanie umysłowe, wysokie ciśnienie – to objawy, które powinny skłonić do niezwłocznej wizyty u lekarza, a samego lekarza do zadania pacjentowi pytania o to, czy spożywał energetyki – podkreśla dr Cubała.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl