Przeżył miesiąc bez cukru i bez alkoholu. Holender opowiada, jakie były skutki detoksu
Cukier znajduje się wszędzie. Spożywamy go, świadomie lub nie, prawie bez przerwy. Alkohol również towarzyszy wielu osobom w codziennym funkcjonowaniu. Tu wieczorny drink, tam kieliszek wina do obiadu. Jakie są skutki dla organizmu? Mężczyzna, który przez miesiąc unikał cukru i alkoholu, opowiada o wrażeniach z detoksu.
1. Rezygnacja z cukru i alkoholu - skutki
Cukier spożywamy w praktycznie każdym posiłku. Nawet nie wiemy, jak duże ilości słodkości towarzyszą nam każdego dnia. Powiedzmy sobie szczerze: większość z nas nie czyta etykiet. Nie zastanawiamy się, jak słodka jest nawet z pozoru zdrowa żywność.
Spożywanie cukru może uzależniać. To powoduje specyficzną zależność i cykliczność zachowań: im więcej cukru jemy, tym większą mamy na niego ochotę. Organizm z tego powodu cierpi. Kości tracą minerały, psują się zęby, masa ciała wzrasta.
Alkohol to kolejna pułapka. Odwadnia, prowadzi do uczucia zmęczenia, zwiększenia masy ciała, kaca, nadciśnienia, chorób wątroby, a nawet ma udowodnione związki z rozwojem niektórych nowotworów. Fakt, że może szkodzić, nie budzi już niczyich wątpliwości.
Dlatego Sacha Harland z Holandii postanowił, że przeżyje cały miesiąc bez alkoholu, bez cukru i bez sztucznych dodatków do żywności. Po miesiącu przyznał, że nie miał świadomości, jak trudne będzie to wyzwanie. Udokumentował na YouTube swoje zmagania.
Na początku Sacha Harland skonsultował ze specjalistami to, w jakiej jest kondycji. Dokonano pomiarów masy ciała, ciśnienia, tętna, cholesterolu. Sprawdzono pracę serca. Kondycja Holendra okazała się całkiem niezła, ale problemem był podwyższony cholesterol.
Wspólnie z dietetykiem Sacha zweryfikował zawartość cukru w codziennym menu. Już choćby w jego ulubionym sosie, który spożywał, do zdawałoby się, że zdrowego mięsa drobiowego, było ok. 7 - 8 kostek cukru w każdej porcji. Zmiany w diecie zakładały eliminację tego typu produktów.
Sacha postawił na jogurty naturalne, owoce, jajka, warzywa, sałatki, nieprzetworzone posiłki i wodę do picia. Efekt? Czuł się źle jak nigdy przedtem, był osłabiony, głodny i w złym humorze.
W takim stanie wytrwał trzy tygodnie. Jak przyznaje, po tym czasie poczuł, że ma więcej energii niż przedtem, a uporczywy głód przestał go męczyć. Wrócił też dobry humor. Ponowne badania wykazały, że masa ciała zmniejszyła się o 4,5 kg, spadł poziom cholesterolu, ciśnienie i ilość tkanki tłuszczowej w organizmie. Zatem nie pozostaje nic innego, jak również spróbować podjąć podobne wyzwanie. Skusicie się?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl