3 z 7Szkodliwe smaki PRL-u – oranżada
Nic tak nie gasiło pragnienia jak oranżada o smaku cytrynowym, sprzedawana w szklanej butelce. Z punktu widzenia ruchów ''less waste'', takie rozwiązanie było bardzo ekologiczne.
Na tym jednak zalety oranżady się kończą.
Podobnie jak inne kolorowe napoje gazowane, oranżada to po prostu woda z dużą ilością cukru i słodzików, zabarwiona koncentratami owoców lub sztucznymi barwnikami.
Oranżady nie poleca się zwłaszcza małym dzieciom. Substancje w niej zawarte, np. benzoesan sodu, użyty jako konserwant, podrażniają ściany żołądka i mogą powodować pogorszenie się dolegliwości związanych z wrzodami żołądka.
Sorbinian potasu z kolei może wywoływać napady astmy, alergie i podrażnienia skóry.
Do tego duża ilość cukru i słodzików, które przyczyniają się do powstawania otyłości.
Może w czasach PRL-u oranżada miała lepszy skład. Teraz lepiej jej nie kupować.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz też: Lek obniżający cholesterol. Rozbija blaszki miażdżycowe