Owoce egzotyczne są coraz popularniejsze na całym świecie. Pochodzą z ciepłych krajów, tam dojrzewają i tam smakują najlepiej. Niektóre z nich zadomowiły się już na naszych półkach sklepowych i nie uważa się ich za aż tak egzotyczne. Zalicza się do nich przede wszystkim mango, awokado czy granat.
Te owoce, które przychodzą do Polski z egzotycznych krajów, smakują nieco inaczej, niż w miejscach, z których pochodzą. Są zwykle zrywane na długo przed tym, zanim w pełni dojrzeją i zwykle ten proces zachodzi w trakcie transportu.
Coraz częściej spotykamy się z takimi nazwami jak marakuja, liczi, pitaja, passiflora, kiwano czy jackfruit. Ciągle jednak jeszcze boimy się je kupować, ponieważ nie zawsze wiemy, jak się z nimi obchodzić i jak je spożywać.
Egzotyczne owoce różnią się pod względem budowy i smaku także od wszystkich tych, które znamy od zawsze - bananów.
Część owoców egzotycznych kojarzonych jest z warzywami, ze względu na swój wygląd, smak lub właściwości. Przykładowo owoc kiwano nazywany jest także ogórkiem rogatym, ponieważ miąższ i nasiona są bardzo podobne jak w przypadku tego warzywa. W smaku też przypomina orzeźwienie, jakie daje zjedzenie świeżego ogórka.
Owoc tamarillo nazywany jest zaś pomidorem drzewiastym, ponieważ przypomina to warzywo kształtem. Ma też bardzo podobną skórkę, którą warto sparzyć i zdjąć przed zjedzeniem.
Z egzotycznych owoców śmiało można robić przetwory, soki i wykorzystywać je do przygotowywania zdrowych koktajli. Świetnie smakują także na surowo i w egzotycznych zupach czy sałatkach owocowych.
Ich cena niestety jest dość wysoka i nie wszędzie można je dostać. Najlepszą opcją jednak jest próbowanie ich za granicą - w miejscach, z których naturalnie pochodzą i w których dojrzewają.
W przypadku każdego nowo poznanego owocu warto sprawdzić, jak dokładnie należy go jeść i jak przygotowywać z niego potrawy. Czasem może się okazać, że skórka jest niejadalna albo że najpierw dobrze jest usunąć pestki.