Tarcza ochronna dla mózgu. Takie śniadanie lekarz je codziennie
Lekarz przyznaje, że jego ojciec miał oznaki demencji, dlatego choroby neurodegeneracyjne i sposób zapobiegania im jest jego pasją. Ujawnia, że jeden składnik diety może powstrzymać chorobę Alzheimera. Sam sięga po niego każdego dnia.
1. Tak chroni się przed demencją
Z uwagi na starzejące się społeczeństwo, choroby dementywne, takie jak alzheimer, będą występować coraz liczniej. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na świecie jest ponad 50 mln chorych, ale już za kilka lat ich liczba będzie zbliżać się do 80 mln.
Największym problemem jest brak skutecznego leku na choroby neurodegeneracyjne, dlatego naukowcy i lekarze całego świata wzywają, by możliwie jak najbardziej zmniejszać ryzyko zachorowania lub działać w celu opóźnienia pojawienia się choroby.
Takiego zdania jest też dr Michael Mosley. Dziś jest znanym brytyjskim dziennikarzem telewizyjnym, producentem, prezenterem oraz autorem książek tj. "Jelita wiedzą lepiej" czy "Obniż cukier w 8 tygodni. Przeprogramuj swój organizm". Przede wszystkim jednak ma wykształcenie medyczne i wciąż żywe zainteresowania naukowe.
W rozmowie z Daily Mail przyznał, że z demencją zmagał się jego ojciec.
- Mój tata, który zmarł w wieku 74 lat, wykazywał oznaki pogorszenia funkcji poznawczych, więc pilnie śledzę badania nad demencją i robię, co w mojej mocy, by zminimalizować ryzyko – tłumaczy.
2. Więcej białka w diecie, mniejsze ryzyko demencji?
Dr Mosley dodaje, że aby zapobiec rozwojowi choroby, każdego dnia zjada bogate w białko śniadanie.
- Lubię zaczynać dzień od napakowanych białkiem jajek lub wędzonych śledzi, ponieważ dobrze smakują i zapewniają sytość na dłużej – wyjaśnia.
Tłumaczy, że obecnie obowiązujące wytyczne dotyczące białka w diecie mogą być zaniżone. Podkreśla, że zapotrzebowanie na ten mikroskładnik rośnie wraz z wiekiem, bo jest on konieczny, by "utrzymać kości i mięśnie w dobrej formie". Dodaje, że zgodnie z badaniami zwiększenie spożycia białka może też chronić przed chorobą Alzheimera.
Wskazuje na to m.in. badanie przeprowadzone przez naukowców z ECU's School of Medical and Health Sciences. Przyglądając się diecie 541 Australijczyków, badacze odkryli, że u osób z wyższym spożyciem tego makroskładnika, rzadziej notuje się podwyższone stężenie beta-amyloidu, uznawanego za prekursora alzheimera. Osoby, które spożywały ok. 54 g białka, były aż dwunastokrotnie bardziej narażone na demencję niż ci, którzy zjadali ok. 118 g dziennie.
Badacze postawili hipotezę, która tłumaczyłaby ochronny wpływ białka w diecie na mózg. Ich zdaniem składnik ten może działać pozytywnie na ciśnienie krwi. Nadciśnienie tętnicze jest bowiem jednym z czynników ryzyka neurodegeneracji.
Warto jednak pamiętać, by zgodnie z piramidą żywienia sięgać po różne źródła białka, w tym pochodzące z chudego nabiału czy nasion roślin strączkowych. Mięso, choć jest zasobne w ten makroskładnik, to w nadmiarze może przyczyniać się do chorób serca w tym nadciśnienia.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl