To jedzenie może powodować raka. Cztery grupy produktów, po które sięgasz codziennie
Liczba nowotworów związanych ze stylem życia rośnie. Nic dziwnego, lista potencjalnie rakotwórczych posiłków i produktów spożywczych jest bardzo długa. Po wiele z nich sięgamy na co dzień. Tymczasem szacuje się, że połowie nowotworów i zgonów nimi spowodowanych można było zapobiec, po prostu dbając o dietę.
1. Puree ziemniaczane
Czy puree ziemniaków może przyczyniać się do zachorowania na raka? Oczywiście, że nie – pod warunkiem, że przygotujemy je w domu. Tymczasem dużą popularnością cieszy się to danie w formie instant. Wystarczy zalać wrzątkiem i pyszne tłuczone ziemniaki gotowe.
Podobnie jak zupki „chińskie” i inne ultra przetworzone dania gotowe do spożycia, puree z ziemniaków szkodzi. Wzmacniacze smaku, wysoka zawartość sodu czy tłuszcze utwardzone, które mogą zaburzać równowagę kwasów omega-3 i omega-6 nie tylko podnoszą ryzyko zachorowania na choroby układu krążenia. Zarazem mogą przyczyniać się do ogólnego stanu zapalnego w organizmie, który powiązany jest z tworzeniem się komórek nowotworowych.
2. Pieczywo
I nie chodzi wcale o gluten, którego tak chętnie w ostatnich latach unikamy. Chleb i bułki, a także słodkie wypieki z marketu to również produkty wysoko przetworzone, obfitujące we wzmacniacze smaku, tłuszcze utwardzone, sól oraz cukier. Ten ostatni również może przyczyniać się do stanu zapalnego organizmu.
Poza tym w pieczywie mogą znajdować się związki toksyczne, takie jak glifosat. W 2014 roku wybuchł skandal, gdy na jaw wyszło, że ok. 60 proc. pieczywa sprzedawanego w Wielkiej Brytanii zawiera pozostałości po pestycydach, w tym właśnie glifosat.
Z kolei w Stanach Zjednoczonych podnoszony jest problem używania do wypieków bromianu potasu. Jego użycia zakazała m.in. Kanada czy Unia Europejska, ponieważ działa toksycznie na układ nerwowy i ma udowodnione działanie rakotwórcze.
3. Mięso
Wiele badań dowodzi związku pomiędzy wysokim spożyciem czerwonego mięsa, a także wysoko przetworzonych produktów mięsnych – wędlin, pasztetów, kiełbas itd. – a rakiem jelita grubego i okrężnicy. Choć czerwone mięso kojarzy nam się przede wszystkim z wieprzowiną, to nawet te "zdrowe" rodzaje mięs powiązane są z podwyższonym ryzykiem zachorowania na nowotwór.
Niektóre z badań wskazują, że ok. 500 g wołowiny tygodniowo podnosi ryzyko zachorowania na raka. Z kolei uważana za zdrową jagnięcina jest zarazem źródłem tłuszczów nasyconych, a tych powinniśmy unikać nie tylko z powodu obawy o choroby serca.
W czasopiśmie "Medicine" opublikowane zostały wyniki badań wskazujące, że istnieje związek pomiędzy wysokim spożyciem tłuszczów nasyconych a rakiem piersi u kobiet po menopauzie.
Może więc cielęcina? Choć nie każdy o tym wie, to także zaliczana jest do grupy czerwonego mięsa. Dlatego i jej spożycie należy ograniczyć na rzecz większej ilości świeżych warzyw i innych produktów pochodzenia roślinnego w diecie.
A co z mięsem? Drób to dobre źródło białka, ale pod jednym warunkiem. Dietetycy i lekarze ostrzegają, by żadnego mięsa nie grillować i nie smażyć. Dlaczego? W procesie takiej obróbki cieplnej mogą uwalniać się kancerogenne związki.
4. Gotowe sosy i keczup
Keczup, sos barbecue i inne gotowe sosy, które chętnie dodajemy do burgerów, hot-dogów, a także i kanapek oraz sałatek zawierają cukier lub jego zamienniki. Podobnie więc jak pieczywo i słodkości ze sklepu mogą powodować stan zapalny w organizmie. Dodatkowo wahania poziomu glukozy we krwi naukowcy powiązali z kilkoma typami nowotworów.
To jednak nie wszystko. Jeśli w butelce sosu znajduje się syrop kukurydziany lub syrop glukozowo-fruktozowy, to jest jeszcze jeden powód, by nie polewać nim sałatki.
Ten rodzaj słodkiego dodatku zawiera fruktozę – cukier, który jest jeszcze szybciej niż np. glukoza metabolizowany przez komórki rakowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl