Zapycha tętnice. Używany w ten sposób zwiększa ryzyko zakrzepicy i miażdżycy
Choć oleje roślinne są alternatywą dla działających prozapalnie i powodujących odkładanie się płytki miażdżycowej tłuszczów zwierzęcych, to nie zawsze ich spożywanie będzie korzystne dla zdrowia. Dietetyk zdradza, że mogą być źródłem kwasów omega-6, a w dodatku w pewnych sytuacjach stają się szkodliwe. Zwłaszcza jeśli popełniamy ten jeden powszechny błąd.
1. Ryzyko zakrzepicy a dieta
Choroba zakrzepowa jest jedną z wyjątkowo groźnych i podstępnych chorób, bo długo może nie dawać żadnych objawów. Czynnikami ryzyka jest wiek, uwarunkowania genetyczne, brak aktywności fizycznej, palenie papierosów, zażywanie niektórych leków, jak i nadwaga oraz związane z nią błędy żywieniowe.
To między innymi dieta obfitująca w kwasy tłuszczowe nasycone obecne w czerwonym mięsie i tłustych produktach odzwierzęcych, nadmiar sodu, węglowodanów prostych i przede wszystkim produktów wysokoprzetworzonych, w których obecne są tłuszcze trans.
W diecie przeciwzakrzepowej zaleca się ograniczenie źródeł tłuszczów do 30 proc. dziennego spożycia, a także wprowadzenie do diety owoców, warzyw, orzechów i roślinnych źródeł lipidów.
Dietetyk Rory Batt w rozmowie z portalem Express.co.uk wyjaśnia, że niektóre z nich mogą jednak przyczyniać się do progresji choroby, zamiast jej zapobiegać.
2. Uważaj na tłuszcze roślinne w tej postaci
Jego zdaniem żywność smażona na tłuszczu roślinnym może przyczyniać się do rozwoju miażdżycy i prowadzić do zaburzeń lipidowych pod postacią wysokiego poziomu złego cholesterolu we krwi.
- Większość olejów roślinnych zawiera dużo kwasów tłuszczowych omega-6, których nadmiar może działać prozapalnie – tłumaczy dietetyk.
Kwasy omega-6 znajdują się w szczególności w oleju słonecznikowym, palmowym, oleju z pestek winogron, sojowym oraz kukurydzianym. Ale w tłuszczach roślinnych obecne są także kwasy omega-3 i omega-9. Wraz ze wspomnianymi kwasami omega-6 mogą pozytywnie wpływać na organizm. Kluczowy w nich jest stosunek poszczególnych kwasów tłuszczowych do siebie.
W niewielkich ilościach i przy wysokiej zawartości kwasów omega-3 kwasy omega-6 działają przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo, a kwasy omega-9 dodatkowo obniżają poziom lipidów we krwi i wzmacniają odporność.
- Badania wykazują zwiększoną częstość występowania nadciśnienia tętniczego, rozregulowania lipidów we krwi, miażdżycy tętnic i dysfunkcji śródbłonka naczyń krwionośnych – wszystkich elementów, które prowadzą do chorób sercowo-naczyniowych i zakrzepów krwi – mówi Batt, nawiązując do badań na temat wpływu niektórych tłuszczów roślinnych i tłuszczów trans na zwierzęta.
Choć tłuszcze trans w głównej mierze mogą ukrywać się w produktach przetworzonych jak ciasta i słodkie wyroby piekarnicze czy gotowe dania, to nie należy zapominać o tym, w jaki sposób używamy nieszkodliwego tłuszczu roślinnego we własnej kuchni.
- Im bardziej olej jest podgrzewany, tym gorzej – dodaje Batt.
Potwierdzają to badania. Naukowcy na łamach "Vascular Pharmacology" przyznają, że podczas podgrzewania olejów roślinnych dochodzi do utleniania lipidów.
"Wykazano, że długotrwałe spożywanie wielokrotnie podgrzewanego oleju podnosi ciśnienie krwi i cholesterol całkowity, powoduje stany zapalne naczyń oraz zmiany naczyniowe predysponujące do miażdżycy" - piszą badacze.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl