Trwa ładowanie...

Kolejne wycofanie owoców. Zawierają rakotwórcze mykotoksyny

Avatar placeholder
18.09.2024 11:47
Dziwny kolor, pełno groźnej pleśni. Inspektorzy zatrzymali dostawę malin na granicy
Dziwny kolor, pełno groźnej pleśni. Inspektorzy zatrzymali dostawę malin na granicy (Getty Images)

Po raz kolejny inspektorzy jakości produktów rolno-spożywczych wydali zakaz wprowadzenia do obrotu ukraińskich malin. Owoce miały być groźne dla zdrowia konsumentów.

spis treści

1. Ukraińskie maliny "cofnięte" na granicy

Inspektorzy Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych regularnie kontrolują produkty importowane do Polski z innych krajów. W ostatnich dniach po raz kolejny nieprawidłowości wykazała kontrola owoców z Ukrainy – a konkretnie dostawy malin, które natychmiastowo objęto zakazem wprowadzenia do obrotu.

Niedawno alarmowaliśmy, że z powodu rakotwórczych mykotoksyn 40 tys. kg owoców zostało wycofanych z obrotu.

Zobacz film: "Jedzenie, które postarza. Te pokarmy dodadzą ci lat"

Teraz również partia mrożonych malin, tym razem o masie 21 tys. kg, została zatrzymana na granicy z powodu nietypowego koloru owoców i widocznej w wielu miejscach pleśni. Przypominamy, na zepsucie malin może wskazywać ciemniejsza barwa owoców, widoczne szarzenie czy delikatny biały nalot.

2. Nigdy nie jedz spleśniałego jedzenia

Niestety, wiele osób nadal uważa, że jeśli tylko niektóre owoce w łubiance lub jedynie część większego owocu pokryje się pleśnią, wystarczy je wyrzucić lub odkroić i bezpiecznie spożyć resztę produktu. To nieprawda. Nie należy spożywać owoców, które zostały już częściowo objęte pleśnią ani owoców leżących w tych samych łubiankach czy innych pojemnikach z egzemplarzami już nadpsutymi.

Grzyby pleśniowe, które zaczynają pokrywać psujący się produkt, wydzielają trujące i rakotwórcze substancje, znane jako mykotoksyny. Mogą one wywołać nie tylko groźne dla zdrowia zatrucie, ale też alergię oraz choroby układu pokarmowego.

Jedną z nich jest mikotoksykoza, która początkowo może objawiać się wymiotami i biegunką, a w drugiej kolejności apatią czy zmęczeniem. Rozwinięta może przejść w zaburzenia krzepliwości krwi, a nawet uszkodzenie wątroby.

W przypadku wszelkich dolegliwości związanych ze spożywaniem zepsutego, spleśniałego jedzenia, lekarze podkreślają, że nie powinien nam zaszkodzić jeden omyłkowy kęs. Jeśli jednak po zjedzeniu dowolnej ilości zepsutej żywności odczuwamy objawy takie jak biegunka, wymioty, mdłości, osłabienie czy gorączka, należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem.

Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze