Codziennie ląduje na kanapce. To się stanie, gdy zrezygnujesz na miesiąc
Polacy co roku mogą zjadać nawet kilkanaście kilogramów sera żółtego, bo większość z nas z trudem wyobraża sobie, by nie położyć go na kanapkę, dodać do pizzy czy posypać makaron. Chętnie jemy też twaróg, sery pleśniowe, kanapkowe czy topione. Co by się stało, gdybyśmy wykluczyli je z diety na zaledwie 30 dni?
1. Czy ser może szkodzić?
Sery stanowią źródło białka, tłuszczów, witamin i minerałów. Jednak niektóre z nich są prawdziwymi bombami cholesterolu z dużą ilością sodu.
Tłuszcze nasycone podnoszą poziom cholesterolu LDL, zwiększając ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, podobnie jak sód, który może przyczyniać się do rozwoju nadciśnienia tętniczego.
Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne zaleca ograniczenie tłuszczów nasyconych i zastąpienie pełnotłustego nabiału niskotłuszczowymi produktami mlecznymi. A gdyby tak ser wyeliminować całkowicie?
2. Zrezygnuj na 30 dni. Ciało ci podziękuje
Czego można się spodziewać w przypadku zrezygnowania z serów na miesiąc?
2.1. Możesz mieć gładszą cerę
Badania pokazują, że produkty mleczne mogą podnosić poziom insuliny, a tym samym zwiększać produkcję sebum. Skutkiem tego bywa nasilenie zmian trądzikowych lub wzmożone tworzenie się wyprysków.
Zrezygnowanie z nabiału na miesiąc może zatem wpłynąć pozytywnie na stan skóry – nie tylko twarzy, ale także głowy, ograniczając przetłuszczanie się włosów czy łupież.
2.2. Możesz stracić na wadze
Zbędne kilogramy? Sprawdź, czy przypadkiem nie mają związku z twoim upodobaniem do sera. Może się okazać, że wyrzucając z diety ser, każdego dnia ograniczasz nawet kilkaset kalorii.
Do najbardziej tłustych, a zatem i kalorycznych należy ser cheddar lub emmentaler – oba 100 g mogą mieć nawet 390 kcal, wśród białych złą sławą owiany jest ser feta. Wszystkie są źródłem kwasów tłuszczowych nasyconych, w obu też znajduje się pokaźna ilość sodu. Z kolei ser mascarpone aż w 80 proc. składa się z tłuszczu, a w 100 g ma aż 394 kcal.
2.3. Możesz odczuwać mniej problemów trawiennych
Problem nietolerancji cukru mlecznego, czyli laktozy może dotyczyć od 20 do nawet 35 proc. dorosłych osób.
To one po spożyciu produktów mlecznych cierpią na problemy żołądkowo-jelitowe, takie jak biegunki czy wzdęcia.
2.4. Możesz rzadziej cierpieć z powodu migren
Większość migreników wie, że są pokarmy, które nasilają lub wręcz wywołują bóle głowy. Wśród nich są niektóre gatunki sera bogate w aminokwas o nazwie tyramina.
Według Kliniki Mayo z bólami głowy można wiązać takie sery jak cheddar, szwajcarski, parmezan, sery pleśniowe.
2.5. Możesz zmniejszyć stan zapalny
Cytowana przez portal "EatThis" dietetyczka Bess Berger przyznaje, że nabiał może zawierać wiele zbędnych dodatków, które w dłuższej perspektywie mogą szkodzić zdrowiu.
- Jako dietetyk zajmujący się PCOS widzę, jak kobiety rezygnują z nabiału i zgłaszają, że bóle głowy i inne reakcje zapalne wyciszają się – mówi Berger.
- Niestety, jakość produktów mlecznych jest dziś znacznie niższa, są one też bardziej modyfikowane niż jeszcze dwadzieścia lat temu – przyznaje.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl