Trwa ładowanie...

Jedni jedli mięso, drudzy nie. Wnioski zaskakują

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 08.01.2023 12:52
Diety roślinne mogą prowadzić do niedoborów
Diety roślinne mogą prowadzić do niedoborów (Getty Images)

Jesz za dużo mięsa? To nie powód, by z entuzjazmem decydować się na diety roślinne, jak weganizm czy wegetarianizm. Niektóre z badań wskazują, że mogą być niedoborowe, a co za tym idzie, przyczyniać się do zaburzeń pracy mózgu czy większego ryzyka zachorowania na pewne schorzenia. Niestety również nadmiar mięsa w diecie jest szkodliwy. Jak znaleźć złoty środek?

spis treści

1. Na co narażeni są wegetarianie i weganie?

Holenderscy badacze Nicole Neufingler i Ans Eilander w odpowiedzi na rosnący trend, ale i zalecenia dietetyczne dotyczące ograniczenia mięsa, przeprowadzili przegląd analiz z ostatnich dwóch dekad – łącznie sprawdzili aż 141 badań na przestrzeni 2000-2020 r. Celem ich pracy była ocena stanu składników odżywczych w ciele osób, które jedzą mięso i tych, które go unikają. Wyniki zostały opublikowane na łamach pubmed.gov.

Okazało się, że choć spożycie białka było niższe w grupie wegan i wegetarian, to nadal mieściło się w normach. Wyższe niż u osób jedzących mięso było spożycie błonnika, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (PUFA), magnezu czy witaminy C oraz E.

Zobacz film: "Czerwone mięso może powodować raka jelita grubego"

Poniżej norm było spożycie kwasów EPA i DHA. Ponadto unikający mięsa cierpieli na niedobory:

  • witaminy B12,
  • witaminy D,
  • żelaza,
  • cynku,
  • jodu,
  • wapnia.

Weganie mieli najniższe spożycie witaminy B12, wapnia i jodu, a także niższą gęstość mineralną kości. To potwierdza także jedno z brytyjskich badań wskazujące na większe o ponad 30 proc. ryzyko złamań kości u kobiet na dietach wegetariańskich.

- Te składniki odżywcze, których braki predysponują do większych złamań kości, to wapń, witamina D i kwasy omega-3. Znajdziemy je przede wszystkim w nabiale, w jajkach oraz w rybach – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk z Centrum Medycznego Damiana, mgr Celina Całka-Kinicka.

Największym zagrożeniem w dietach bezmięsnych są jednak niedobory witaminy B12, a także żelaza – ta pierwsza pochodzi wyłącznie ze źródeł odzwierzęcych, to także z nich najlepiej przyswaja się żelazo.

Brak witamin z grupy B, w tym właśnie B12, może prowadzić do rozwoju anemii megaloblastycznej, a także zaburzać pracę układu nerwowego i pokarmowego, manifestować się dolegliwościami natury dermatologicznej, a nawet psychicznej. Niedobór witaminy B12 zwiększa utratę komórek mózgowych oraz zaburza procesy myślenia oraz koncentrację.

- Dieta bogata w foliany i witaminy B musiałaby być dietą opartą na produktach pełnoziarnistych, odpowiednich ilościach czerwonego mięsa i zielonych warzyw liściastych – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie specjalistka medycyny rodzinnej, dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska.

2. Jesz mięso? Również miej się na baczności

Holenderscy naukowcy zauważyli jednak, że amatorzy mięsa są z kolei bardziej narażeni na niedobory PUFA, magnezu, kwasu foliowego czy witamin D i E.

"We wszystkich schematach żywieniowych występowały niedobory składników odżywczych, w tym diety wegańskie, wegetariańskie i mięsne. Ponieważ diety roślinne są generalnie lepsze dla zdrowia i środowiska, strategie zdrowia publicznego powinny ułatwiać przejście na zbilansowaną dietę z bardziej zróżnicowaną, bogatą w składniki odżywcze żywnością roślinną poprzez edukację konsumentów, wzbogacanie żywności i ewentualnie suplementację" – podkreślają badacze.

Mgr Całka-Kinicka podkreśla, że diety eliminacyjne wymagają sporej świadomości. Jednak wyeliminowanie lub ograniczenie mięsa i jego produktów może być dobrym rozwiązaniem, gdy nasza dieta jest uboga i opiera się na produktach wysokoprzetworzonych.

Nadmiar mięsa w diecie przyczynia się do rozwoju wielu chorób
Nadmiar mięsa w diecie przyczynia się do rozwoju wielu chorób (Getty Images)

- Ograniczenie mięsa, a w jego miejsce wprowadzenie strączków, a nawet rozsądne spożywanie produktów pochodzenia wegańskiego typu parówki, wędlina czy burgery, może być dobrym kierunkiem. W ten sposób możemy dostarczyć organizmowi większej ilości błonnika, a zarazem mniejszej ilości soli czy tłuszczów i to zawsze będzie na plus dla naszego zdrowia – przyznaje ekspertka.

Przypomina też, że nasz organizm w rzeczywistości potrzebuje niewielkich ilości białka.

- Zapotrzebowanie na białko tak naprawdę nie jest u człowieka duże – to zaledwie 1 g na 1 kg masy ciała. Nadmiar białka nie jest zdrowy dla nas, bo znacznie obciąża wątrobę, ale też nerki – podkreśla dietetyk.

Nadmiar czerwonego mięsa, a także produktów mięsnych to zwiększone ryzyko hipercholesterolemii, nadciśnienia tętniczego, a także nowotworów, zwłaszcza raka jelita grubego czy nowotworu żołądka.

Źródło: WP.PL

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze