Jedni jedli mięso, drudzy nie. Wnioski zaskakują
Jesz za dużo mięsa? To nie powód, by z entuzjazmem decydować się na diety roślinne, jak weganizm czy wegetarianizm. Niektóre z badań wskazują, że mogą być niedoborowe, a co za tym idzie, przyczyniać się do zaburzeń pracy mózgu czy większego ryzyka zachorowania na pewne schorzenia. Niestety również nadmiar mięsa w diecie jest szkodliwy. Jak znaleźć złoty środek?
1. Na co narażeni są wegetarianie i weganie?
Holenderscy badacze Nicole Neufingler i Ans Eilander w odpowiedzi na rosnący trend, ale i zalecenia dietetyczne dotyczące ograniczenia mięsa, przeprowadzili przegląd analiz z ostatnich dwóch dekad – łącznie sprawdzili aż 141 badań na przestrzeni 2000-2020 r. Celem ich pracy była ocena stanu składników odżywczych w ciele osób, które jedzą mięso i tych, które go unikają. Wyniki zostały opublikowane na łamach pubmed.gov.
Okazało się, że choć spożycie białka było niższe w grupie wegan i wegetarian, to nadal mieściło się w normach. Wyższe niż u osób jedzących mięso było spożycie błonnika, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (PUFA), magnezu czy witaminy C oraz E.
Poniżej norm było spożycie kwasów EPA i DHA. Ponadto unikający mięsa cierpieli na niedobory:
- witaminy B12,
- witaminy D,
- żelaza,
- cynku,
- jodu,
- wapnia.
Weganie mieli najniższe spożycie witaminy B12, wapnia i jodu, a także niższą gęstość mineralną kości. To potwierdza także jedno z brytyjskich badań wskazujące na większe o ponad 30 proc. ryzyko złamań kości u kobiet na dietach wegetariańskich.
- Te składniki odżywcze, których braki predysponują do większych złamań kości, to wapń, witamina D i kwasy omega-3. Znajdziemy je przede wszystkim w nabiale, w jajkach oraz w rybach – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk z Centrum Medycznego Damiana, mgr Celina Całka-Kinicka.
Największym zagrożeniem w dietach bezmięsnych są jednak niedobory witaminy B12, a także żelaza – ta pierwsza pochodzi wyłącznie ze źródeł odzwierzęcych, to także z nich najlepiej przyswaja się żelazo.
Brak witamin z grupy B, w tym właśnie B12, może prowadzić do rozwoju anemii megaloblastycznej, a także zaburzać pracę układu nerwowego i pokarmowego, manifestować się dolegliwościami natury dermatologicznej, a nawet psychicznej. Niedobór witaminy B12 zwiększa utratę komórek mózgowych oraz zaburza procesy myślenia oraz koncentrację.
- Dieta bogata w foliany i witaminy B musiałaby być dietą opartą na produktach pełnoziarnistych, odpowiednich ilościach czerwonego mięsa i zielonych warzyw liściastych – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie specjalistka medycyny rodzinnej, dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska.
2. Jesz mięso? Również miej się na baczności
Holenderscy naukowcy zauważyli jednak, że amatorzy mięsa są z kolei bardziej narażeni na niedobory PUFA, magnezu, kwasu foliowego czy witamin D i E.
"We wszystkich schematach żywieniowych występowały niedobory składników odżywczych, w tym diety wegańskie, wegetariańskie i mięsne. Ponieważ diety roślinne są generalnie lepsze dla zdrowia i środowiska, strategie zdrowia publicznego powinny ułatwiać przejście na zbilansowaną dietę z bardziej zróżnicowaną, bogatą w składniki odżywcze żywnością roślinną poprzez edukację konsumentów, wzbogacanie żywności i ewentualnie suplementację" – podkreślają badacze.
Mgr Całka-Kinicka podkreśla, że diety eliminacyjne wymagają sporej świadomości. Jednak wyeliminowanie lub ograniczenie mięsa i jego produktów może być dobrym rozwiązaniem, gdy nasza dieta jest uboga i opiera się na produktach wysokoprzetworzonych.
- Ograniczenie mięsa, a w jego miejsce wprowadzenie strączków, a nawet rozsądne spożywanie produktów pochodzenia wegańskiego typu parówki, wędlina czy burgery, może być dobrym kierunkiem. W ten sposób możemy dostarczyć organizmowi większej ilości błonnika, a zarazem mniejszej ilości soli czy tłuszczów i to zawsze będzie na plus dla naszego zdrowia – przyznaje ekspertka.
Przypomina też, że nasz organizm w rzeczywistości potrzebuje niewielkich ilości białka.
- Zapotrzebowanie na białko tak naprawdę nie jest u człowieka duże – to zaledwie 1 g na 1 kg masy ciała. Nadmiar białka nie jest zdrowy dla nas, bo znacznie obciąża wątrobę, ale też nerki – podkreśla dietetyk.
Nadmiar czerwonego mięsa, a także produktów mięsnych to zwiększone ryzyko hipercholesterolemii, nadciśnienia tętniczego, a także nowotworów, zwłaszcza raka jelita grubego czy nowotworu żołądka.
Źródło: WP.PL
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl