Trwa ładowanie...

Może czaić się wszędzie. To trucizna, która uszkadza narządy i powoduje raka

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 18.03.2023 12:11
Może kumulować się w narządach i powodować raka. Jak uniknąć arsenu?
Może kumulować się w narządach i powodować raka. Jak uniknąć arsenu? (Getty Images)

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że arsen jest substancją, która w dużych dawkach uszkadza narządy wewnętrzne i poraża układ nerwowy, a już w niewielkich – zwiększa ryzyko raka. Tymczasem można go znaleźć w wielu produktach spożywczych. Jak uniknąć zatrucia arsenem?

spis treści

1. Powoduje raka, "wyłącza" wszystkie narządy

Arsen to pierwiastek chemiczny powszechnie występujący w skorupie ziemskiej, do XIX wieku był też wykorzystywany w medycynie jako lek, potem – wchodził w skład wielu pestycydów. Dziś wiemy, że jest szkodliwy, a zatruwając uprawy i wody gruntowe, może przenikać do organizmu ludzkiego.

Według WHO to jeden z dziesięciu chemikaliów o największym znaczeniu dla zdrowia publicznego. Zatrucie dużą dawką arsenu prowadzi do zaburzeń w układzie pokarmowym, a także nerwowym, w skrajnych przypadkach może nawet prowadzić do śmierci. Długotrwałe narażenie zaburza gospodarkę hormonalną, uszkadza układ oddechowy, negatywnie wpływa na układ krążenia i może powodować raka.

Zobacz film: "Ryby najbardziej skażone rtęcią"

Niestety arsen można znaleźć także w żywności:

  • rybach – jedno z badań prowadzonych na osobach spożywających rybę co najmniej raz w tygodniu wykazało o 7,4 proc. wyższe stężenie arsenu niż u osób, które jadają ryby raz w miesiącu,
  • ryżu – dane, które ukazały się na łamach "Consumer Reports", wskazują, że stężenie arsenu w białym i brązowym ryżu jest znacznie wyższe niż w innych zbożach,
  • warzywach kapustnych – naukowcy odkryli, że osoby, które jedzą brukselkę co najmniej raz w tygodniu, mają o dziesięć proc. wyższe stężenie arsenu.

2. Jak uniknąć zatrucia arsenem?

Czy da się uniknąć narażenia na arsen przez dietę? Owszem i sednem wcale nie jest wykluczenie z jadłospisu ryżu, ryb czy warzyw krzyżowych. Wystarczy zapamiętać kilka prostych wskazówek.

2.1. Takich ryb unikaj

Ryby to źródło dobrze przyswajalnego białka, witamin, ale przede wszystkim nienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy omega-3. Warto po nie sięgać dwa razy w tygodniu w porcjach po 100-150 g.

Uwaga na gatunki drapieżne, hodowane w zanieczyszczonych zbiornikach oraz długo żyjące
Uwaga na gatunki drapieżne, hodowane w zanieczyszczonych zbiornikach oraz długo żyjące (Pixabay)

By zmniejszyć narażenie na arsen, wystarczy unikać ryb drapieżnych, długo żyjących i o dużej masie ciała. Wspomniane już badanie łączące ryby ze wzrostem szkodliwego pierwiastka w organizmie dowiodło, że źródłem arsenu są zwłaszcza ryby takie jak łosoś, makrela, tuńczyk, miecznik czy sardynki. Z uwagi na wysokie stężenie metali ciężkich nie zaleca się jedzenia rekina, tilapii, pangi czy szczupaka.

2.2. Świadomie wybieraj ryż

To podstawa żywienia w Azji, dlatego to właśnie tam jest najwięcej upraw ryżu. Niestety może on być szczególnie narażony na skażenie arsenem pochodzącym z nawozów sztucznych. Szczególnie uważajmy na ryż brązowy, ponieważ to w łusce ziarna może kumulować się największa ilość pierwiastka.

By ograniczyć ryzyko, warto dokładnie sprawdzać opakowanie ryżu, po który sięgamy i wybierać ten, który pochodzi z Europy czy Stanów Zjednoczonych. W ten sposób mamy pewność, że uprawy są kontrolowane, a ryzyko związane z arsenem – znacznie niższe.

2.3. Prosty sposób na zdrowszy ryż

Jeśli mimo wszystko mamy obawy co do ryżu, warto go namoczyć w roztworze sody oczyszczonej. Ryż powinien w nim spędzić kilka godzin, a najlepiej całą noc.

Drugim sposobem jest gotowanie ryżu w większej ilości wody – w stosunku 1:6, dzięki czemu szkodliwe substancje trafiają do zlewu, a nie do naszego organizmu.

2.4. Warzywa krzyżowe – jedz, ale z rozsądkiem

By uniknąć zagrożenia, lepiej wybierać warzywa ze sprawdzonego źródła – np. z upraw ekologicznych, potwierdzonych certyfikatem.

Warto też pamiętać, by spożywać je z umiarem – dwa lub trzy razy w tygodniu, jeśli nie możemy zweryfikować źródła pochodzenia warzyw.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze